Liczba wyświetleń: 2318
Pani poseł Sylwia Spurek występująca w Parlamencie Europejskim błysnęła kolejną mądrością. Autorka twierdzeń o gwałceniu krów dla mleka teraz wezwała do likwidacji hodowli zwierząt w jakimkolwiek celu i zakazu wędkarstwa!
Współpracowniczka byłego Rzecznika Praw Obywatelskich pani Sylwia Spurek dostała się do Parlamentu Europejskiego z list nieistniejącej już partii Wiosna Roberta Biedronia. Szybko jednak okazało się, że po zdobyciu mandatu nie przedłużyła swojego akcesu do tego lewackiego środowiska, bynajmniej nie rezygnując ze swoich ultralewicowych poglądów. Od początku swojej kadencji zasłynęła z szalonych pozornie teorii, jakoby należałoby zakazać mleka, bo jest ono skutkiem gwałtu jakiego na krowie dopuszcza się byk!
Jako fanatyczna weganka od początku informowała też mięsożerców, że będą musieli zmienić swoje nawyki żywieniowe i zaprzestać spożywania mięsa. Jej pomysł na to, jak do tego dojść, objawiał się w opodatkowaniu mięsa, aby stało się ono bardzo drogie, co w naturalny sposób ograniczyłoby konsumpcję, co z kolei dałoby możliwość likwidacji obecnych hodowli zwierzęcych.
Niestety, wiele wskazuje na to, że wyrażanych przez panią Spurek teorii nie można zbyć wzruszeniem ramionami, jako kolejną głupotę, bo to co dla większości ludzi brzmiało jako szaleństwo, okazało się pomysłami gorliwie promowanymi przez europejską lewicę. Nie należy się zatem śmiać, tylko trzeba zacząć się bać. Okazuje się bowiem, że promowana niezmordowanie ideologia weganizmu to część doktryny klimatyzmu.
Niedawno opublikowano badanie stwierdzające, że mięso odpowiada za prawie 60% wszystkich gazów cieplarnianych pochodzących z produkcji żywności. Co z tego wynika? Zdaniem lewicy, ludzie którzy chcą ratować Matkę Ziemię muszą przestać jeść mięso, co z łatwością przełoży się na oszczędności w emisjach gazów cieplarnianych – głównie dwutlenku węgla i metanu. Jak wynika z badań, cały system produkcji żywności, taki jak stosowanie maszyn rolniczych, opryskiwanie nawozem i transport produktów, wytwarza rocznie 17,3 mld ton gazów cieplarnianych.
Widać zatem, że podbudowa ideologiczna wsparta nauką – coś, co obserwujemy od lat w przypadku walki z klimatem – trwa w najlepsze i możemy się spodziewać kolejnych odsłon ekologicznych szaleństw na miarę tych ogłoszonych ostatnio przez wysoce egzaltowanego Franza Timmermansa – człowieka od brudnej roboty w UE. Jeśli przyjąć, że pani Spurek po prostu zapowiada, co będzie, to czeka nas marna przyszłość.
To co Spurek nazwała „Nową 5 dla Zwierząt” wygląda jak fragment jakiejś lewackiej agendy. Gdyby te daty się potwierdziły, to już w 2023 roku nie byłoby mowy o istnieniu cyrków, ogrodów zoologicznych, czy delfinariów (tak potrzebnych w terapiach dla niepełnosprawnych). Ale już zupełnym hitem jest oczekiwanie, że zakazane zostanie polowanie na zwierzęta w celach myśliwskich a nawet WĘDKARSTWO! Z pewnością koledzy pani Spurek dysponują jakimiś wyliczeniami przekładającymi działalność wędkarzy na konkretny zaoszczędzony ślad węglowy.
Ale polska pani poseł w swoich predykcjach idzie jeszcze dalej. Według niej już od 2025 roku nie będzie wolno zakładać kolejnych hodowli zwierząt, a te które pozostaną, mają być zlikwidowane do 2040 roku! W międzyczasie do 2030 roku ma być zakazane eksperymentowanie na zwierzętach, które – co postuluje pani polityk – mają docelowo zyskać ochronę prawną w „Konstytucji”!
Lewica konstruuje Nowy Wspaniały Świat, w którym nasze życie będzie podlegało całkowitej kontroli. Nie będzie wolno posiadać samochodu, nie będzie wolno się przemieszczać, nie będzie wolno się rozmnażać, nie będzie wolno jeść mięsa, nie będzie wolno pić mleka, za to będzie wolno płacić rosnące podatki i będzie wolno uzupełniać białko spożyciem robaków, co już jest polecane jako remedium na zmiany klimatu.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Poznaj plan rządu!
Dożcholery jasnej, ile można przerabiać to, że to Elity, że to System kreuje rzeczywistość i przyszłość.
Przecież od dawna znana jest Agenda i ich plany, od dawna mówi się o prywatyzacji wody, zresztą jak żywności, powietrza i energii, a tu artykuł by podtrzymać to nieuctwo, to nie otwieranie oczu, to życie w kulce gnoju, byle tylko łba nie wychylić by zobaczyć jak wygląda świat!, to nie żadna Spurek ani spedalona pseudolewica tego chcą, tego chcą Bankierzy i tak będzie.
Ta strona powoli robi się jednym wielkim dnem. Admin potrafisz jeszcze pisać artykuły z sensem? Weź chłopie poczytaj trochę zanim wrzucisz takie bzdety.
@Pecefau
Jednym wielkim dnem są żałosne wypociny Sylwii Spurek, która jak widać w ten sposób usiłuje znaleźć sobie kolejne źródełko łatwych pieniędzy. Na to, że ktoś ponownie wybierze ją do PE nie ma co liczyć, dlatego albo celuje w jakieś organizacje pozarządowe, żyjące z datków (czytaj prania brudnej kasy) i wynajmowania “aktywistów”, gnębiących biznesową konkurencję. Albo chce podlizać się rozmaitym oligarchom, którzy zainwestowali w rozwój “mięsa z probówki” i wkrótce trzeba będzie wejść z nim na rynek. Ale jeśli Spurek widzi swoje szanse akurat tutaj, to się przeliczy. Forsowany przez nią zakaz hodowli zlikwidowałby tyle miejsc pracy, że padłyby budżety chyba wszystkich unijnych państw.
Gdyż ta ograniczona dzida z klapkami na oczach nie uświadamia sobie, że “hodowla” to nie tylko mięso, ale i towarzysząca mu hodowla roślin na paszę. Bez hodowli połowa rolników poszłaby z torbami. Foliowymi torbami (ach, jakie ekologiczne), bo przy okazji zarżnęłaby cały przemysł wyrobów ze skóry. Tej samej, na której sadza kościsty tyłek, kiedy wożą ją po Brukseli w luskusowych limuzynach. Plus przemysł mleczarski a nawet odzieżowy, bo wełna też nie rośnie na drzewach. Nie wspominając nawet o wędkarzach (więc pewnie i rybakach), czy myśliwych. Innymi słowy obłąkana Spurek chce bezmyślnie zagłodzić dużą część społeczeństwa, naiwnie łudząc się, że jak takiemu chłopu zabroni się zarabiać, to on się nie zbuntuje i nie ruszy na swoich oprawców z widłami albo w kombajnie.
O takich rzeczach trzeba mówić i to właśnie robi ta strona. Żeby ludzie starali się nie głosować na szkodliwych oszołomów w stylu Sylwii Spurek.
Weganizm to nie tylko stan umysłu, w niektórych przypadkach zaburzenia odżywiania prowadzą do uszkodzenia funkcji poznawczych. Rozumiem wegetarian- nie chcą śmierci zwierząt, nie chcą jeść truchła. Jednak dojonej krowie nie dzieje się krzywda, jest to jedynie sztucznie podtrzymana laktacja, występująca naturalnie u ssaków. Dodam jeszcze że wcale nie jest weganką, bo sama doiła cyca mamusi, co zapewne bardzo było dla tej mamusi krzywdzące, bo wcześniej zgwałcił ją tatuś. I po raz kolejny zmartwię panią Sylwię, ale niestety jej pomysł uśmierciłby wiele zwierząt, głównie pupili milosnikow psów i kotów, bo to zwierzęta mięsożerne, a bez produkcji mięsa nie powstanie dla nich karma. Spożywanie ryb wpływa na rozwój mózgu, co przykład w.w. osoby potwierdza aż nadto.
@pecefau
Nie jestem autorem tego artykułu. Pochodzi ze „Zmian Na Ziemi”. Zapraszam Cię do pisania lepszych treści dla WM.
@Irfy,
hmm, to sie sklada w qpe z plandemiczna depopulacja 🙂
mniej pracy = mniej ludzi
@BANDZIO…,
1. sztucznie podtrzymana laktacja = nie jestesmy dziecmi zeby spozywac taki pokarm, ktory wg natury jest dla nas zbedny skoro matki nie produkuja go samoistnie przez cale swoje zycie:)
2. fakt psy to miesozercy, jak zreszta wiekszoc dzikich zwierzat z ta roznica ze tam wiekszy zjada mniejszego itd. a czlowiek jest wyjety z tego lancucha pokarmowego i blizej mu do pasozyta niestety 🙁
3. od dawna istnieja karmy weganskie czy z owadow (no wlasnie a te jeszcze mozna mordowac?) : Greenwoods Insects, Yarrah Bio itp