Chcą odstrzelić 10% żubrów ze stada ok. 100 sztuk

Opublikowano: 27.12.2016 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 811

W Puszczy Boreckiej stado liczy około 100 sztuk – nadleśnictwo chce odstrzelić co dziesiątego. Argumentuje, że troszczy się o kondycję stada. Tylko że coś tu nie pasuje.

Okazuje się, że odstrzały żubrów, będących gatunkiem chronionym, jak donosi oko.press, „dokonywane są w sposób mało przejrzysty”. Można odnieść wrażenie, że nadleśnictwu chodzi wyłącznie o pieniądze, a nie o dobrostan zwierząt. Oficjalnie bowiem argumentacja nadleśniczego Kazimierza Sarżyńskiego jest taka: “Chcemy odstrzelić kilka starych byków i młodzież, która nie jest w pełni gotowa do życia w lesie z powodu lichego zdrowia”. Z takim pismem wystąpił on do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Tylko że chwilę potem przyznał: “Całe stado jeszcze się nie zebrało na przezimowanie, bo pogoda wcale w tym roku nie zimowa, i tak naprawdę nie wiadomo w jakim zwierzęta są stanie”.

Dziennikarze i organizacje prozwierzęce pytają zatem: o co tu naprawdę chodzi? Wiadomo, że 10 spośród 100 osobników jest w słabszej kondycji niż reszta – ale właściwie nie wiadomo nic o stanie stada? Odpowiedzi należy zapewne szukać w fakcie, że możliwość odstrzału żubrów jest sprzedawana za grube pieniądze (w 2011 roku jednego z żubrów zastrzelił sam król Hiszpanii Juan Carlos).

“W tym roku polowaniem na żubry interesują Austriacy, Bułgarzy, Niemcy, Węgrzy, Czesi czy Amerykanie. Są zapisy” – mówi nadleśniczy Sarżyński.

Kiedy argument za dobrem stada okazał się dla mediów niewiarygodny, nadleśnictwo stwierdziło, że pieniądze z komercyjnych odstrzałów potrzebne są na utrzymanie reszty stada. Sęk w tym, że na obszarach Lasów Państwowych, nie będących parkami narodowymi (gdzie do regulacji populacji nie dopuszcza się myśliwych), odstrzały są częstsze i w ten sposób można zarobić na lesie.

Adam Wajrak uważa, że eliminacja słabszych osobników wcale nie jest skutecznym sposobem na poprawienie kondycji stada jako całości. Zamiast tego radzi hodowlę wielu zróżnicowanych stad żubrów w różnych miejscach kraju. Natomiast zdaniem prof. Rafała Kowalczyka, dyrektora Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży, wszystkie kalkulacje na temat tego, że żubrów jest w polskich lasach za dużo, są „wzięte z sufitu”. Ponadto polowania komercyjne są bezprawne, niezgodne ani z ustawą o ochronie zwierząt, ani z prawem łowieckim. Prócz tego według profesora Kowalczyka pozwolenie na polowanie, a potem podawanie mięsa żubra w restauracjach, obniża jego wartość jako gatunku chronionego i źle świadczy o polskich leśnikach.

Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. kolorowa mysz 27.12.2016 12:16

    Od lat odstrzały żubrów przez bogatych anonimowych “dobrodziejów” to główne źródło dochodu nadleśnictwa – tu się nic nie zmienia od lat, a ostatnio są nawet bardziej bezczelni w mydleniu oczy ciekawskim

  2. polach 27.12.2016 18:47

    “Potem my 10% ich “odstrzelimy”:)…”

    Ostatnie dobro wspólne jak lasy i zwierzyna w nich, dla zabawy ma zginać i na meble chcą przerobić drzewostan, ale nie zdąża już tego dokonać..ich czas się zbliża a “kula śnieżna” świadomości społecznej już leci w nich:) i przybiera z każdym obrotem na sile…

  3. Niccolo 28.12.2016 04:06

    @polach “ale nie zdąża już tego dokonać..ich czas się zbliża”
    A to dlaczego ich czas się niby zbliża? Dosięgnie ich gniew Bugaja, czy zstąpi jakaś inna siła, co całe zło od tak niby pokona?

  4. RobG56 28.12.2016 13:30

    W głowie się nie mieści by można było ratować populację przez eliminację osobników letalnych.
    Instytut Biologii Ssaków ratuje pewnie stado, którego początek był w chowie wsobnym, od ponad pół wieku – z mizernym skutkiem.
    Czy nie czas zmienić firmę, która by się zajęła poważnie zdrowotnością, bo dzisiejszy adres zajmuje sie by się zajmować, bo to dobry biznes na życie. Na całe życie.
    Bardzo cenne są opinie ekologicznego wairactwa.

  5. vievioor 28.12.2016 21:49

    W 1997 roku na świecie żyło 2925 żubrów z czego w Polsce ok. 600-700 sztuk. Na koniec 2009 roku w naszej części Puszczy Białowieskiej żyło ok. 490 żubrów. W końcu 2014 roku w Polsce żyło już ok. 1434 sztuk z czego prawie połowa polskich żubrów zamieszkuje w Puszczy Białowieskiej czyli ok. 600 sztuk.
    Są to dane ze strony Białowieskiego Parku Narodowego ( http://bpn.com.pl/ )
    Z kąd się wzięło stado 100 sztuk ? 10 % ze stada białowieskiego to powinno być ok. 60 sztuk.
    Trzeba ograniczać te szkodniki !!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.