Liczba wyświetleń: 679
Haitańska telewizja państwowa poinformowała, że na wyspę przyleciał były dyktator Jean-Claude Duvalier. „Baby Doc” został obalony w 1986 roku i uciekł do Francji. Teraz wrócił, bo jak zapewnia „chce pomóc”.
Duvalier objął władzę na Haiti w wieku zaledwie 19 lat po śmierci swego ojca, François Duvaliera, prezydenta od 1957 roku i dyktatora od 1964 roku, który sprawował autorytarne rządy w kraju aż do śmierci. „Baby Doc” został obalony po trzymiesięcznych protestach Haitańczyków.
Rządy Duvaliera ojca stanowiły na Haiti czas autokracji i korupcji. Polegał on na swoich prywatnych armiach, w większości milicji Tonton Macoute, aby utrzymać swoją władzę. Duvalier ożywił tradycje kultu voodoo w kraju i używał go później do umocnienia swojej władzy, uważając siebie za houngana – kapłana voodoo. Swoim wyglądem i zachowaniem, chcąc wzbudzić respekt wśród obywateli, upodabniał się do Barona Samedi, jednego z Loa, bóstw Voodoo. Duvalier wprowadził bezwzględny kult jednostki, uważając siebie za fizyczne ucieleśnienie narodu. Rządził do 1971 roku, a po jego śmierci władzę przejął jego syn Jean-Claude.
W 1986 roku, 15 lat po śmierci „Papy Doca”, tłum Haitańczyków szturmował miejsce jego pochówku i dokonał rytualnej egzekucji na jego ciele, co według nich miało doprowadzić do uniemożliwienia Duvalierowi uczestnictwa w Sądzie Ostatecznym.
Okres panowania ojca i syna określa się jako „najczarniejszy” w historii kraju. Po obaleniu młodszego Duvaliera w 1986 roku, tysiące Haitańczyków tańczyło z radości na ulicach. W 2007 roku, prezydent René Préval zapowiadał, że jeśli „Baby Doc” kiedykolwiek wróci do kraju, zostanie aresztowany i postawiony przed sądem za „śmierć tysięcy ludzi i zdefraudowanie milionów dolarów”.
Opracowanie: Tomasz Skowronek
Źródło: Lewica