Liczba wyświetleń: 1768
Roboty nie są już fikcją. Niewielu jest już zaskoczonych androidem, który jest przewodnikiem na wystawie, pracuje jako kelner lub opiekunka. Inteligencja maszynowa opanowała tłumaczenia językowe, pisanie tekstów i muzyki. Ale to nie są jeszcze jej granice.
Niemniej jednak trudno uwierzyć, że robot wkrótce pozbawi cię miejsca pracy, ponieważ to, co robisz, przekracza możliwości jakiegoś bezdusznego kawałka żelaza! A jednak: cyfrowi asystenci już przejęli bardzo nietypowe funkcje.
Kaznodzieje
Jednym z niestandardowych trendów są roboty pracujące zamiast duchownych. Japoński robototechnik Gabriel Trovato stworzył wirtualnego kapłana dla samotnych starszych osób, które potrzebują porady i wsparcia. Swoją kontrukcję zaprezentował już na wystawach w Rzymie i Dortmundzie.
Miniaturowa postać w sutannie i z krzyżem na szyi stoi w podświetlonej arce. Jest w stanie wygłosić kazanie i fragmenty z Ewangelii. Urządzenie jest wyposażone w głośnik, mikrofon i system rozpoznawania twarzy. Obecnie testuje sie go w Peru. Planuje się wykorzystanie go w odległych regionach, gdzie nie ma wystarczającej liczby księży, oraz w domach osób starszych.
W Niemczech na prośbę protestanckiego kościoła robota kaznodzieję zrobiono z… bankomatu. Dawne urządzenie do odbierania i wydawania pieniędzy czyta teraz modlitwy i rozdziela błogosławieństwa w siedmiu językach. Cyfrowy pastor, który otrzymał pseudonim BlessU-2, jest wyposażony w ekran dotykowy, coś w rodzaju dłoni i twarz, której wyraz może się zmieniać.
Nie są obojętni wobec zaawansowanych technologii również buddyści. Przez ostatnie dwa lata w świątyni Longquan na przedmieściach Pekinu żył mnich robot Xian Yen. Ma mały rozmiar – zaledwie 60 cm. Do klatki piersiowej cyfrowy mnich przyciska ekran dotykowy. Potrafi odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących buddyzmu i codziennego życia, powtarzać i poruszać się. Xian Yen występował już na kilku wystawach robotyki, ale w świątyni zwykle stoi na półce i „medytuje”.
Sportowcy
Toyota stworzyła prototyp robota koszykarza, wykonującego rzuty karne. Jest szkolony w profesjonalnej technice: trzyma piłkę jedną ręką i rzuca ją dzięki pracy rąk i nóg. Niedawno nauczył się rzutów za trzy punkty. Pozostaje teraz opanować drybling.
Inna japońska firma – Omron – przedstawiła robota tenisistę 5 lat temu. Teraz został dopracowany: maszyna nie tylko gra w tenisa stołowego jako partner w grze, ale może również działać jako trener. Wprawdzie nie wygląda jak android.
W Korei Południowej, w ramach zeszłorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich, odbyły się pierwsze zawody robotów narciarzy. Wzięło w nich udział 8 zespołów z różnych uniwersytetów i firm. Wymagania były następujące: humanoid powinien stać na dwóch nogach, mieć stawy przypominające łokcie i kolana oraz mieć co najmniej 50 cm wysokości. Zwycięzcą został robot o imieniu Taekwon V. Z powodzeniem pokonał całą trasę slalomową.
Kibice
Możliwe, że wkrótce roboty będą nie tylko konkurować na boiskach sportowych, ale także siedzieć na trybunach. Koreańska drużyna baseballowa Hanwha Eagles miała problemy z uczestnictwem kibiców w meczach – po długiej serii przegranych kibice po prostu przestali przychodzić. Nie chciano grać przed pustymi trybunami, zatem właściciele zespołu wybrali niestandardowy, ale bardzo technologiczny krok – wypełnili rzędy krzeseł humanoidalnymi robotami. One umieją robić to, co robią zwykli kibice: śpiewać, machać, kibicować sportowcom skandowanymi hasłami.
To oczywiście wygląda surrealistycznie, ale przyniosło owoce. Kibice mieli możliwość podłączyć się do robotów przez Internet, aby zobaczyć, co dzieje się ich „oczami”, a także wyświetlić swoją twarz na ekranie androida. I wielu skorzystało z tej okazji. Awatary kibiców zamiast samych kibiców – czy to naprawdę przyszłość sportu?
Sędzia
W Estonii powstaje niezwykły projekt. Ministerstwo Sprawiedliwości tego kraju zwróciło się do specjalisty ds. sztucznej inteligencji z prośbą o stworzenie robota sędziego. Będzie musiał rozstrzygać drobne spory cywilne.
Zakłada się, że taki robot, wyposażony w sztuczną inteligencję, zmniejszy obciążenie aparatu państwowego, a także wyeliminuje wpływ czynnika ludzkiego i ewentualny konflikt interesów w wydaniu wyroku sądowego.
Projekt jest w trakcie opracowywania. Zostanie uruchomiony w trybie testowym do końca 2019 roku. Nie jest jeszcze jasne, czy cybersędzia będzie miał wygląd prawdziwego androida, czy też pozostanie tylko programem komputerowym.
Źródło: pl.SputnikNews.com
roboty powinny zastąpić polityków, bo większych idiotów i szkodników nie było, nie ma i nie będzie na tym świecie
@agama Nie przejmuj sie, roboty opanuja zarzadzanie palneta predzej czy pozniej. Beda sie tylko musial uodpornic na ataki bronia mikrofalowa. Co do tejze, to mialem ciekawa konwersacje z bardzo doswiadczonym elektronikiem zajmujacym sie tematem audio na temat fla ELF. Potwierdzil on wszystkie „teorie sposkowe” na ich temat. HARPP to bron, system 5G, to tylko jego udoskonalenie.