Brodacze ze Sławatycz na liście UNESCO

Opublikowano: 26.12.2021 | Kategorie: Historia, Kultura i sport, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2349

Pod koniec każdego roku, a dokładnie w ostatnie trzy dni, na ulicach miejscowości Sławatycze (koło Białej Podlaskiej) pojawiają się przebierańcy z długimi brodami, które wykonane są z lnianego włókna. Brody te mają symbolizować długie życie, olbrzymie doświadczenie, a co za tym idzie – także bogate przeżycia.

Brodacze wędrują po ulicach, straszą przechodniów, straszą dzieci i składają wszystkim życzenia pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku. To lokalna tradycja, która posiada długą historię. W grudniu zwyczaj żegnania starego roku przez brodacze ze Sławatycz został wpisany na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Trwają też procedury związane ze wpisaniem obrzędu na listę niematerialnego dziedzictwa kulturalnego UNESCO.

„Kochani! Z dumą informujemy, że obrzęd »Brodacze ze Sławatycz – zwyczaj pożegnania starego roku«, decyzją Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, został wpisany na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Radość tym większa, że uczestniczyliśmy w procesie przygotowania i składania wniosku. To kolejny przykład bogactwa i niepowtarzalności zjawisk kulturowych na terenie Lubelszczyzny” – poinformowali przedstawiciele Wojewódzkiego Ośrodka Kultury w Lublinie.

Zwyczaj ten znany był już w dwudziestoleciu międzywojennym. Niewykluczone, że swymi korzeniami sięga jeszcze wcześniej. Choć brodacze wyruszają na szlak dopiero pod koniec grudnia, to przygotowania do tego rozpoczynają wraz z nadejściem adwentu. Dawniej dziewczęta przygotowywały kwiaty z bibuły, a chłopcy – maski dla brodaczy. Mężczyźni przebierają się w stroje składające się z kapelusza ozdobionego misterną wysoką konstrukcją z kwiatów z bibułki, maski, kożucha i słomianych „spodni”. Gdy wszystko było gotowe, brodacze ruszali do akcji. Często zdarzało się tak, że podczas zabawy zbierali też datki na cele społeczne.

Jak czytamy na internetowej stronie gminy Sławatycze, „kolędowanie najczęściej rozpoczynali w dwóch grupach od ul. Kodeńskiej i od ul. Włodawskiej w kierunku kościoła, gdzie się spotykali i uczestniczyli w nabożeństwie kończącym mijający rok. Brodacze z ul. Włodawskiej, śpiewali kolędy Wesołą nowinę dziś ogłaszamy, a z ul. Kodeńskiej: Powstań Dawidzie. Jednocześnie składali życzenia”.

Opracowanie: Magdalena Mikrut-Majeranek
Na podstawie: Slawatycze.pl, Radio.lublin.pl, Podlasie24.pl
Źródło: Histmag.org
Licencja: CC BY-SA 3.0


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. NightShock 27.12.2021 13:47

    Bardzo często przejeżdżam przez tą miejscowość jadąc do rodziny, a nigdy nie słyszałem o tym zwyczaju! Fajna ciekawostka, dobrze o tym wiedzieć.

  2. Radek 27.12.2021 17:01

    Kiedyś kolory nie oznaczały tęczy gejowskiej. Jakie to fajne czasy były.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.