Liczba wyświetleń: 1114
4 marca Sejm przyjął przygotowany przez premiera Donalda Tuska dokument: „Główne problemy, cele i kierunki programu wspierania rozwoju budownictwa mieszkaniowego do 2020 roku”.
Wynika z niego, iż „aktualnie statystyczny deficyt mieszkań w Polsce wynosi ok. 1 mln 850 tys. (…) Uwzględniając, że część mieszkań teoretycznie niezamieszkałych jest w praktyce wykorzystywana w szarej strefie najmu, a także, że część mieszkań teoretycznie znajdujących się w budowie jest w praktyce zamieszkałych, (…) obecnie faktyczny deficyt mieszkaniowy wynosi ok. 1,4-1,5 mln mieszkań.”
Autorzy dokumentu wskazują także, że obecnie w Polsce buduje się ok. 160 tys. mieszkań, czyli najwięcej od 1989 r. Jednocześnie w ciągu najbliższych kilkunastu lat, z powodu złego stanu budynków, trzeba będzie wycofać z eksploatacji ok. 200 tys. mieszkań.
Z dokumentu wynika też, że lokale mieszkalne w Polsce są niewspółmiernie drogie w porównaniu z krajami Europy zachodniej. Podczas gdy w największych miastach za przeciętną pensję można nabyć tylko 0,5 metra kwadratowego mieszkania, to w krajach starej Unii aż 2-3 metry kwadratowe.
Jednym z głównym celów polityki mieszkaniowej państwa w najbliższym dziesięcioleciu ma być dofinansowanie budownictwa socjalnego. Obecnie, według Instytutu Rozwoju Miast, brakuje ok. 18 tys. takich lokali. Innymi celami, które przewiduje dokument, są: rozwój prywatnego budownictwa mieszkań na wynajem, obniżenie kosztów budowy mieszkań, likwidacja luki remontowej i ograniczenie zapotrzebowania na energię w sektorze mieszkaniowym.
Za przyjęciem dokumentu głosowało 221 posłów, przeciw – 186, 14 wstrzymało się.
Opracowanie: Piotr Kuligowski
Źródło: Lewica
Które z młodych małżeństw dzisiaj może sobie pozwolić na kupno mieszkania? Ceny mieszkań to absurd. Od 2005 roku cena mieszkania skoczyła o 85%! Ceny wysoki, zarobki niskie – bierz kredyt i zostań niewolnikiem banku :/ Do tego to zmierza…
krew mnie zalewa jak slysze ze rzad do czegos doplaca, najpierw pie%#lą ze niema na nic pieniedzy, zwikeszaja podatki a madrzy ludzie zwijaja interesy bo w takiej dziurze nic nie mozna zaoszczedzic czy zainwestowac, nic dziwnego ze polscy inwestorzy ci mali i duzi trzymaja sie odnas z daleka, debilny rzad pewnie nie zdaje sobie nawet sprawy czemu jest taki deficyt mieszkan, jednak ja wiem ze jest to wina tej bandy lewackiego scierwa ktore okrada obywateli, dobrobyt w kraju nie oznacza bogatego panstwa ale bogatych obywateli…
Znacjonalizować banki i drukować pieniądze samodzielnie.
Sherman ma rację rząd najpierw zabierze nam pieniądze a później za nie wybuduje mieszkania socjalne. To wszystko w trosce o ludzi żeby nie musieli spłacać kredytu.
Developerkę finansują banki. Potem „niezależne” firmy pośredniczące w obrocie nieruchomościami należące do banków (np. Open Finance) piszą że „taniej już nie będzie” lub „będzie już tylko drożej”. Następnie Polak pracujący w firmie mającej kredyt w banku lub pracujący w samym banku idzie po kredyt do banku. Ten sam polak zarabia miesięcznie średnio 3500 brutto. Po opłatach, kupieniu żywności, benzyny i wyjściu do kina może sobie za 1200 zł raty kupić 0,3 m2 mieszkania miesięcznie.