Biden powinien jechać do Medjugorie modlić się o pokój

Opublikowano: 22.02.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2869

Na Ukrainie leje się krew, a politycy zachodni wytyczając nierealistyczne cele – jak odzyskanie Krymu przez Kijów. Ponieważ efekt mobilizacyjny leci na łeb na szyję, światowe NWO robi kolejne show.

Kto chce, niech kupuje tanie obrazki, na których Zełenski tuli się do Bidena, jak Kim Dzong Un do Xi Jinpinga. Wszystko w narracji przedstawiciela waszyngtońskiej elity było marksowsko amorficzne, słabo uzasadnione, celowo optymistyczne i szczerze mówiąc fałszywe. Porównanie do komunistycznych liderów jest trafne, gdy spostrzec ton proatlantyckiej czołobitności w relacjach z wizyty amerykańskiego prezydenta. W polskich mediach słyszeliśmy te same westchnienia i wskazania na nadprzyrodzoną symbolikę, jaka towarzyszyła spacerowi po Kijowie, co w azjatyckiej propagandzie: „Niebo się uśmiechało do ukochanych przywódców, nawet pogoda ich podziwiała”.

„Nadprzyrodzone” są objawienia w Medjugorie. „Widzący” od lat zapowiadają wojnę, która zniszczy ludzkość. Wyśmiewano ich. W Europie nie może być wojny – mówiono. Wojna światowa z przestróg Matki Bożej jest nuklearna – jak wynika z opisów „dzieci” – i najokrutniejsza z dotychczasowych. „Jak Rosja będzie już naprawdę tak słaba, że będzie obawa, że musi użyć broni atomowej, to wtedy Amerykanie doprowadzą do zakończenia wojny na Ukrainie” – diagnozuje prof. Zbigniew Lewicki. Czy Waszyngton kontroluje w stu procentach swoją prowokację?

Do małej miejscowości w Bośni przybywają dziesiątki tysięcy Amerykanów. Nie wiem, czy katolik Joe był wśród nich. Dla niego na nic przestroga z objawień. Demokrata pojechał do Kijowa z dokładnie odwrotnym orędziem niż medjugorskie i te, które wygłosił Bush senior w 1991 roku. Wtedy Ameryka liczyła na podporządkowanie sobie byłego ZSRR i trzymano się retoryki inkluzywnej. Putin przepędził podstawionych przez kapitał transnarodowy krezusów i zaczął współtworzyć alternatywny system współpracy międzynarodowej. Rosjan wyklucza się więc pod pretekstami, które Waszyngton – przelewając cudzą krew – wymyśla.

Wytyczanie nierealistycznych celów i grzęźnięcie w proatlantyckiej, „wolnościowej” egzaltacji oddala perspektywę zawieszenia broni. Nie ma mowy dziś o pokoju. Pokój jest czymś wstydliwym, wadliwym i przesuwanym poza horyzont masowej wyobraźni, nie jest czymś, o co by Ameryce chodziło. Biden przyjechał wykrwawiać dalekie i obce mu ludy, jak dekadę temu jego syn Hunter wykrwawiał te ludy w swoich bioechemicznych laboratoriach eksperymentalnych. Dziesiątkuje się Ukraińców i mobilizuje, nic sobie nie robiąc z lęku przed umieraniem za nieistniejący byt cywilizacyjny. Z dwudziestowiecznym etosem banderowskim, z którego pośpiesznie i niedbale lepi się jeden patriotyzm, utożsamia się 25 procent mieszkańców ziem położonych na zachód od stolicy. Reszcie każe się umierać za – bardziej rzeczywistą niż konstruowany przez producentów filmowych naród – oligarchię.

Ulice ukraińskich miasteczek zalewa panika przed obławami – na front wysyła się piętnastolatków i kaleki.

Łatwiej jest wykrwawiać peryferia i zarabiać na wojnie przy stosunkowo niskim wkładzie własnym. Ameryka ma zwrot z tej wojny liczony w setkach miliardów dolarów, inwestuje dziesiątki.

Czy wojna rozpoczęła się 24 lutego ubiegłego roku? Słucham popularnych komentatorów proukraińskich – twierdzą zgodnie, że wojna trwa od 2014 r., od kiedy Ameryka weszła ze swoją infrastrukturą rewolucyjną i militarną, i wykierowała ją z ogródka sąsiada w Rosję, więc nie można się łudzić co do kulis tego konfliktu. Państwo buforowe, którym jest Ukraina, może być albo neutralne, albo stać się miejscem straszliwych zmagań.

Wizyta Bidena jest jak typowa agitka mobilizacyjna. Na jej tle przemówienie Putina, które przesłaniało jakością wizytę dziadka z Waszyngtonu, zasługuje na osobne omówienie i jawi się o wiele sensowniej. W trakcie wystąpienia prezydent wymienił Polskę, wracając do treści – promowanych przez Kreml – zgodnie z którymi Zachód chce przekształcić Ukrainę w „anty-Rosję”. „Projekt ten nie jest nowy, sięga XIX wieku, był pielęgnowany w Austro-Węgrzech i Polsce, aby oderwać te terytoria od naszego kraju” – tłumaczył. „Żaden kraj na świecie nie ma tylu baz wojskowych, co Stany Zjednoczone” – kontynuował Putin. „To oni rozpoczęli wojnę, a my używamy siły, aby ją powstrzymać. Celem Zachodu jest nieograniczona władza, a Rosja chroni swój dom” – podkreślił.

Trudno się dziwić, że zaskakująco spora część respondentów wspomniana w raporcie „Kryzys czy propaganda” ze stycznia 2023 r. wskazuje na umocowanie infrastruktury militarnej NATO na Ukrainie jako przyczynę wojny. To nie rezultat propagandy rosyjskiej. Różne twierdzenia polskich mainstreamowych mediów – notabene tych samych, które co rusz bombardują polską rację stanu i identyfikują ją z interesem amerykańskim i żydowskim – nie są poparte faktami a tym bardziej solidną bazą teoretyczną.

Dziennikarze gadają od rzeczy, a ich prognozy się nie sprawdzają, ich przekaz jest niespójny, jest patetyczny i przesadzony, informacje są tendencyjnie hierarchizowane i wypadają groteskowo na tle tego, co młodzi ludzie znajdują w internecie. Czarno na białym można wyczytać z obiektywnych i pogłębionych przez niezależnych ekspertów relacji, że kryzysy migracyjny, pandemiczny, finansowy czy obecnej wojny, zostały spreparowane przez takich ludzi jak Klaus Shwab czy George Soros. Wizyta Bidena może być interpretowana tylko jako zachęta do popełnienia samobójstwa przez Ukraińców i pomagających im Europejczyków, którzy muszą ustępować miejsca Amerykanom i Azjatom w świecie globalnej konkurencji.

Jeśli jakaś przemowa zasługuje na uwagę, to ta o pokoju – Rogera Watersa.

Autorstwo: Maria Czerw
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. MasaKalambura 22.02.2023 09:49

    Owszem, wojna ta została spreparowana przez elity, głównie poprzez stworzenie w oczach dziadka Pucia wrażenia, że dzieduszka Biden jest od dziadzi Pucia słabszy, bo wycofał się w nieładzie z Afganistanu, oddał inicjatywę w Europie skorumpowanej rublodolarami Niemieckiej Republice z równie skorumpowaną rublami Francją.

    Tak oto dwóch starców podpaliło świat. Przy czym to Rosja jest tutaj agresorem bez dwu zdań. Można wywodzić peany na temat przyczyn wojny i dążenia do pokoju. Jak to złe NATO najechało Ukrainę. Nie najechało, tylko jest zapraszane do wejścia, bo od dziadostwa wschodu trzymającego Ukraińców za pysk w biedzie korupcji i beznadziei już trzęsła sie kilkukrotnie. A widziała jednocześnie rozwój Polski, i Prybałtyki, Czech, Słowacji czy Węgier i też tego zapragnęła. A nie wódy, i pijackiej śpiewki o potędze spoczywającej w Arsenałach Moskwy. I nikt chyba nie ma wątpliwości. Przyczyna gorącej wojny i użycia broni to wkroczenie wojsk rosyjskich na teren Ukrainy. Więc koniec wojny nastąpi natychmiast, gdy dziadzia Putin nakaże tym wojskom powrót do domu. Prawo do obrony Ukraińcom próbują szumowiny świata odebrać poprzez ich dehumanizowanie albo odmawiania im ich już 30 letniej państwowości.

    Straszenie nukleinami tez pomaga, bo kto by chciał umierać za Kijów.
    Pokażcie jednak przykłady z życia, kiedy uległość przed bandytą zatrzymuje bandytę. Rosja jest najlepszym z przykładów, że nie tylko nie zatrzymuje, ale wręcz nakłania do dalszego pochodu. Czeczenia, Gruzja, Ukraina, Kazachstan, Polska, Turkmenistan, Estonia, Słowacja, Czechy. Listę można ciągnąć aż do Budapesztu. No kto ich zatrzyma. Przecież mają njuki. Czy warto ginąć za Kijów?

    Jeśli to wojna nuklearna, a wszystko idzie ku temu, to niech tak będzie. Za kijów Moskwa, za Warszawę Petersburg. Za Wilno Nowosybirsk. Jednak czy warto? Czemu zarakowany starzec Pucia tak omamił serca Rosjan że zapomnieli oni o odpowiedzialności, jaką niesie posiadanie takiej broni? Za dużo wódy czy jaki czort?

    Zwalcie tego sadystę z tronu, bo nasz starzec za chwile sam odejdzie. Ta wojna to plan depopulacji starców ukrytych za zasłoną, z którymi ani Pucio ani Bidzio nie walczą. To ich puppety. Kontrolowane w ten czy inny sposób.

  2. Maria Czerw 22.02.2023 11:10

    tak, do Syrii, Iraku, Afganistanu, Libii też ich zapraszali albo może pytali się o pozwolenie na wejście i podpalenie im chałupy. Putin widział co się święci. Lepiej pierwszemu uderzyć – to zasady doktryny wojennej, każdej.

  3. MasaKalambura 22.02.2023 17:20

    Tam ich nikt nie zapraszał. Tam pojechali we własnym interesie. Albo w interesie zaprzyjaźnionego państewka. Zaprzyjaźnionego mnie tylko z USA. Do dziś odbija się to im czkawką.

  4. Szwęda 22.02.2023 18:52

    Rosja zaatakowała prewencyjnie Ukrainę bo nie miała innego wyjścia, ale wojnę tę wywołały USA tak jak i bardzo wiele innych wojen XX i XXI wieku – wszystkie daleko od swojego kraju, za oceanami. Już conajmniej od 2 wojny mamy co najmniej 2 bandytów światowych tłamszących zwykłego człowieka – musi się to kiedyś skończyć!

  5. MasaKalambura 22.02.2023 19:59

    Oczywiście że miała. Ba! atak przeprowadziła w taki sposób, jak by to wyjście zostało przeprowadzone. Wystarczyło, żeby sama bogaciła swoich obywateli, podnosiła ich poziom życia, i dawała im jakąś nadzieję i lepsze jutro. Okazało się jednak, że mity i legendy to za mało. Paździerz, wóda i korupcja to za mało. Pokojowo, jak chciał ruski wywiad, Ukraina przyjąć Rosji nie chce. I pokazała to. A kto by taką Rosję chciał mieć za “protektora”. Kadyrow. Assad. Kim Dzong i może jeszcze, a nie nawet Kazachstan podziękował.

    Można powiedzieć, że NATO tę wojnę prowokowało. Jednak wywołała ją Rosja.

  6. MasaKalambura 22.02.2023 22:34

    Oto, jak widzi ten cały kretynizm Putenga inny Rosjanin:
    https://www.youtube.com/watch?v=lfQ9MPQo-VQ

    Aż trudno się nie zgodzić.

  7. Maria Czerw 23.02.2023 23:50

    Pan Aleksander Niewzorow z Echa Moskwy to zagorzały zwolennik Aleksandra Nawalnego, i to mówi wszystko. Echo Moskwy zostało uznane za narzędzie wpływu obcej agentury wiadomej proweniencji.

  8. MasaKalambura 24.02.2023 06:15

    Jeśli wziąć pod uwagę, że za nazwanie wojny wojną idzie się w Rosji na 15 lat do łagrów, to powiedzenie takich opinii musi być myślozbrodnią totalną.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.