Liczba wyświetleń: 2273
Firma hydrauliczna działająca w Londynie chce wprowadzić zmiany w umowach o pracę, w których znalazłby się wymóg dla nowych pracowników dotyczący „zaszczepienia się” przeciwko Covid-19. Właściciel firmy twierdzi, że obecni pracownicy nie zostaną zwolnieni, jeśli odmówią „zaszczepienia się”.
Zatrudniająca ponad 400 pracowników firma hydrauliczna Pimlico Plumbers działająca w Londynie jest obecnie na etapie rozmów z prawnikami dotyczących zapisu w umowach dla nowych pracowników, w których obowiązkowym wymogiem ma być „zaszczepienie się” przeciwko Covid-19.
Kontrowersyjna decyzja brytyjskiej firmy zatrudniającej hydraulików budzi poważne zastrzeżenia i obawy. Jak się okazuje, Pimlico Plumbers chce także zmodyfikować obecne umowy z pracownikami, jednak założyciel firmy Charlie Mullins zastrzega, że nikt nie zostanie zmuszony do „zaszczepienia się” ani nie zostanie zwolniony, gdy tego odmówi. „Nie mamy zamiaru zmuszać nikogo, jednak jestem na 99 proc. pewien, że nasi pracownicy skorzystają z tej możliwości. Kto o zdrowych zmysłach odmówi szczepionki, która może uratować ci życie?” – stwierdził Mullins.
Na pytanie o to, czy nie widzi sprzeczności w zapisie w umowach dotyczącym obowiązku „zaszczepienia się” i twierdzeniem, że nikt nie zostanie do tego przymuszony, szef firmy hydraulicznej stwierdził: „Nie ma w tym sprzeczności, gdyż jest to zachęta dla ludzi i rada dla nich… Jestem szczęśliwy, gdy mogę płacić każdemu, kto dla nas pracuje, za to, aby został zaszczepiony” – dodał Mullins i podkreślił, że „szczepienia” mogą odbywać się w czasie godzin pracy.
Mullins zakłada także, że w ciągu najbliższych miesięcy, będzie można „szczepić się” na COVID-19 prywatnie i że wkrótce wydawanie dowodu na to, że ktoś się „zaszczepił”, także będzie normą.
Autorstwo: Paulina Markowska
Źródło: PolishExpress.co.uk
„Kto o zdrowych zmysłach odmówi szczepionki…”
Właśnie ten kto o tych zdrowych zmysłach jest.
“Kto o zdrowych zmysłach odmówi szczepionki…”
Wiele milionów świadomych ludzi których rzesza rośnie …
Przecież to nic nowego jak robiłem na śmieciarce to pani z bhp też wymagała szczepień i byłem jako jedyny pracownik który nie był szczepiony groziła ze mnie zwolnią a jak poszedłem do dyrekcji z własnej inicjatywy to wyszło że nie ma obowiązku babka z bhp sobie dorabiała. Co prawda nie było jeszcze wtedy świrusa