Liczba wyświetleń: 2939
Kierowcy muszą mieć się na baczności. Fotoradary w Polsce stają się coraz bardziej czułe i reagują nawet na mniejsze przekroczenia prędkości.
Wielu kierowców przyzwyczaiło się do „marginesu bezpieczeństwa” przy fotoradarach. Urządzenia te często nie rejestrowały wykroczeń, jeśli prędkość nie była przekroczona o więcej niż 20 km/h. Nie dotyczyło to oczywiście wszystkich urządzeń, ale potocznie 20 km/h uznawało się za „bezpieczną” granicę.
To się zmienia. Nowa władza, powołując się na raporty Najwyższej Izby Kontroli ws. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, skorygowała ustawienia w fotoradarach. Teraz urządzenia te rejestrują wykroczenia już od przekroczenia prędkości o 10 km/h.
Tłumaczy się to oczywiście mitycznym „bezpieczeństwem”. W praktyce chodzi o wyciągnięcie jeszcze więcej pieniędzy od kierowców. Mandaty będą sypać się częściej. „W kraju prawie nie ma już fotoradarów, które łapałyby dopiero po przekroczeniu prędkości o 20 km/h” – donosi branżowy serwis BRD24.pl.
Ze statystyk podawanych przez CANARD wynika, że większość zarejestrowanych naruszeń mieści się w przedziale do 20 lub 30 km/h ponad obowiązujący na danym odcinku limit. Niewykluczone, że niebawem zacznie dominować przekroczenie prędkości o 11-20 km/h.
Autorstwo: KM
Na podstawie: BRD24.p
Źródło: NCzas.info
> Tłumaczy się to oczywiście mitycznym „bezpieczeństwem”.
1. „Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność” – Benjamin Franklin.
2. „Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy” – Alexis de Tocqueville.
😄
Trafiłaś w sedno. Na marginesie, pierwszy z cytatów użyłem już kiedyś na tym forum. Bez reakcji, niestety. A on odzwierciedla dokładnie naszą rzeczywistość. Drugi niestety też 😢
DuDuS