Liczba wyświetleń: 836
Kilku miesięcy potrzebowała prokuratura, by oskarżyć producenta odzieży z napisami „Policja morduje”, „Stop katom w niebieskich mundurach”. Śledczym nie przeszkadzały jednak inne wyroby przedsiębiorcy – promujące nacjonalizm i nienawiść bluzy i koszulki, zwane „patriotycznymi”.
Właścicielowi firmy z Zawiercia postawiono zarzut pomówienia policjantów i policji. 27-latek przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Sprawa stała się głośna we wrześniu ubiegłego roku, gdy policja zatrzymała młodego człowieka w bluzie z kapturem z napisami uwłaczającymi funkcjonariuszom. Ci poczuli się dotknięci. Zawiadomienie o przestępstwie złożyły policyjne związki zawodowe i zastępca komendanta głównego policji.
Śledczy udowodnili oskarżonemu wprowadzenie do obrotu 200 sztuk odzieży, na której przedstawiono policjantów z tarczami i stojącego przed nimi mężczyznę w kapturze. To wszystko było opatrzone napisami „Matka rodzi, ojciec wychowuje, szkoła uczy. Policja morduje. Stop katom w niebieskich mundurach”. Reprezentujący policjantów adwokat uważał, że treść napisów wykracza daleko poza granice wolności słowa i swobody wypowiedzi.
– Prokuratura poparła stanowisko zawiadamiających i pomimo że przestępstwo to jest ścigane z oskarżenia prywatnego, prokurator zadecydował objąć ściganie sprawcy z oskarżenia publicznego uzasadniając to stanowisko ważnym interesem społecznym – mówi rzeczniczka śląskiej policji podinspektor Aleksandra Nowara.
Biznesmen z Zawiercia usłyszał zarzut z art. 212 Kodeksu karnego i przyznał, że „pomówił grupę zawodową policjantów”, robiąc coś, co mogło „poniżyć ich w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania”. Złożył też wniosek o dobrowolne poddanie się karze grzywny oraz 5 tys. zł nawiązki na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach.
Do pozostałych linii modowych 27-latka nikt nie miał zastrzeżeń. Odzież kibolska i patriotyczna, zawierające jawne nawoływanie do nienawiści i stosowania przemocy wobec osób o innych poglądach, np. „Śmierć lewactwu”, zdaniem wymiaru sprawiedliwości nikogo nie obraża, a tym bardziej nie poniża.
Autorstwo: TJ
Źródło: Strajk.eu
Proces nic nie przyniesie.
Oczywiście kochamy policję, cóż innego nam pozostało?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Strzelanina-na-Baltyckiej-w-Poznaniu-Sad-uchylil-wyrok-dla-policjantow,wid,17234054,wiadomosc.html?ticaid=118b21
Chłopak odpuścił pewnie, żeby mu nie robili ciągle kipiszu w chacie i w firmie.
Ja na jego miejscu bym walczył.Takie sprawy jak ta z Poznania potwierdzają, że policja morduje.I wtedy nie ma sprawy.Sprawa jest przeciągana przez 11 lat i umarzana.Dlatego tak kochamy policję i wierzymy jej zawsze bez zastrzeżeń.
Na wszelki jednak wypadek mamy odłożone na adwokata.
Musieli go dobrze oklepać na komisariacie, że tak się poprzyznawał. A ma rację…
@wloczykij
Pewnie nawet placka nie dostał i się przyznał. Kozak w necie … w świecie. Chciał cwaniak zarobić, a jak go odwiedzili to podkulił ogon i sam się prosi o karę. Śmieszny typek.