Liczba wyświetleń: 898
Przeciwko dyktatowi finansjery i drakońskiej polityce oszczędnościowej. Pod siedzibą Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie nad Menem odbyły się protesty zorganizowane przez Blockupy.
Kilkadziesiąt tysięcy osób starło się z policją. W dzielnicy Ostend została właśnie otwarta nowe siedziba EBC. Pod postawionym kosztem 1,3 mln euro gmachem doszło do regularnej bitwy ulicznej. Policja próbowała rozproszyć tłum przy użyciu pałek i gazu łzawiącego. Zapłonęły opony, kosze na śmieci oraz samochody bankowych dygnitarzy. Demonstranci skandowali hasła krytykujące wystawność bankowej arystokracji, która funduje sobie lśniące pałace, podczas gdy zwykłym pracownikom zaleca kuracje oszczędnościową.
W proteście wzięło udział kilka tysięcy zwolenników ruchów antyglobalistycznych i antykapitalistycznych. Obwiniają oni Europejski Bank Centralny o doprowadzenie do fatalnej sytuacji socjalnej w Grecji i Hiszpanii. Demonstranci próbowali wedrzeć się do nowego, wybudowanego za ponad miliard euro biurowca banku. Szturm został jednak powstrzymany przez policję.
Walki miały miejsce również w centrum miasta. Strona policyjna poniosła znaczne straty. W ogniu stanęło 8 radiowozów, a 90 funkcjonariuszy odniosło obrażenia. – Mamy do czynienia z ciężkimi wykroczeniami – mówił w telewizji n-tv wyraźnie zaskoczony Oliver Malchow, przedstawiciel policji.
Szef lokalnej policji ocenił, że Frankfurt dawno już nie widział takiej fali przemocy. Agresywni demonstranci podpalali radiowozy, budowali na drogach barykady i atakowali funkcjonariuszy.
Uczestnicy protestu zorganizowanego przez antykapitalistyczny ruch Blockupy oskarżają z kolei policję o brutalne działanie. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych i gazu łzawiącego.
Tymczasem politycy tzw. lewicy stanowczo potępili atak na pałac bankowych krezusów i użycie przemocy przez demonstrantów. – Każdy, kto nadużyje prawa do demonstracji, odczuje jego surowość – grzmiał minister sprawiedliwości i członek socjaldemokratycznej SPD, Haiko Maas. Wtórowała mu szefowa Zielonych, Simone Peter, która oświadczyła, że nawet jeśli EBC ponosi winę za katastrofę społeczno-ekonomiczną na południu Europy, to nie należy używać przemocy na demonstracjach ani niszczyć bankowego mienia.
Najzabawniejsza była jednak wypowiedź szefa wszystkich szefów – prezesa EBC, Mario Draghiego, który z podniesionym czołem oświadczył, że „budynek banku jest symbolem tego, co Europa wspólnie osiągnęła” oraz wyparł się odpowiedzialności za politykę oszczędnościową, określając ten zarzut jako „niesprawiedliwy”. Zadeklarował również, że jego instytucja szanuję głos europejskiego społeczeństwa.
Ruch Blockupy składa się z ponad 90 organizacji społecznych, alterglobalistycznych i politycznych z kilkunastu krajów Starego Kontynentu. W jego szeregach można spotkać zarówno greckich anarchistów-insurekcjonistów, aktywistów międzynarodowego ruchu Occupy jak również członków hiszpańskiej partii Podemos czy niemieckiej Die Linke.
Jak podała IAR, w zamieszkach odniosło obrażenia około 200 osób, w tym 90 policjantów.
Autorstwo: PN (1, 3, 4, 7-9), jkl (2, 5, 6, 10)
Źródła: Strajk.eu, Lewica.pl
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby „Wolnych Mediów”
Szanuje głos społeczeństwa jeśli ono mówi to co każą mu lichwiarze największe nieroby i złodzieje w historii.
Jak świat się zorganizuje, solidarnie to rozpieprzymy to g*wno bankstersko – lichwiarsko – syjonistyczne. Potrzebna jest jedność i jasny cel działań.
Najważniejsza jest świadomość że jesteśmy okradani z miliardów $EF dziennie, zmuszani do niewolniczej pracy byleby przeżyć, do ciągłego zadłużania i zaciskania pasa. A przecież możemy żyć w krainach miodem i mlekiem płynących. Bo niema biedy na świecie jest tylko wadliwa dystrybucja i kreacja pieniądza.
Jest też kolejna dobra wiadomość Putin po nie udanym zamachu kilka dni temu ma zamiar znacjonalizować Bank Centralny Rosji kontrolowany przez rodzinę Rothschildów w celu ustabilizowania spadku rubla.