Ataki na siedzibę FUNAI po śmierci mieszkańców

Opublikowano: 24.01.2016 | Kategorie: Prawo, Publikacje WM, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 674

Siedziba rządowej agencji ds. Indian w Brazylii (FUNAI) w mieście Juina, położonego 737 km od Cuiabá, stolicy stanu Mato Grosso, została zamknięta na prawie tydzień po tym, jak dwóch młodych ludzi (24 i 27 lat) weszło w konflikt z członkami grupy etnicznej Enawene Nawe – Indianie wpierw zatrzymali ich, a następnie zabili. W odwecie za te wydarzenie grupa osób, prawdopodobnie mieszkańcy Juina, zdemolowali lokalną siedzibę FUNAI. Dla bezpieczeństwa pracowników placówki nakazano pozostanie im w domach.

Policja Federalna bada okoliczności śmierci i inne wydarzenia w mieście do których doszło w następstwie konfliktu. Na obecnym etapie śledztwo ma charakter tajny. Od zniknięcia dwójki mężczyzn, 9 grudnia 2015 roku, atmosfera w mieście była napięta i stała się burzliwa trzy dni później gdy przedstawicielstwo polityczne Enawene Nawe przekazało ciała ofiar. Do napadów na siedzibę FUNAI doszło z soboty na niedzielę (9 i 10 grudzień), a także w poniedziałek (11 grudnia). Pracowników placówki nie było na miejscu w momencie ataków.

Siedzibę agencji zamknięto ze względów bezpieczeństwa. Oburzeni mieszkańcy zaatakowali ją trzykrotnie, rzucając w nią kamieniami, strzelając w jej kierunku z broni palnej, doszło do próby podpalenia. Według FUNAI podczas napadu zniszczono elewację budynku, komputery i krzesła. Pracownicy agencji jednak nadal pracują, pozostając w domach. „Siedziba jest zamknięta ze względu na protesty mieszkańców. Spotykamy się, ale dzielimy wspólnie strach” – powiedział przedstawiciel FUNAI, Joacir Bokpekata. On i jego koledzy ostrzegają, że jeżeli Indianie pojawią się na ulicach Juiny, to mogą stać się celem ataku.

„Robią co chcą i nikt nic nie robi. Indianie z tej grupy etnicznej stwierdzili, że są właścicielami drogi BR-174 i pobierają nieuczciwe opłaty. Opłaty powinny być pobierane dla utrzymania dróg, a nie dla własnej korzyści” – krytykuje przyczyny eskalacji przemocy Carme de Bortoli, jeden z przedstawicieli społeczności miejskiej.

Genes Moreira dos Santos Junior (24 l.) i Marciano Cardoso Mendes (27 l.) zaginęli w środę i zostali odnalezieni martwi po porwaniu przez Indian Enawene Nawe.

Podczas podróży  autostradą federalną BR-174, natrafili na blokadę zorganizowaną przez Indian między miejscowością Juina i granicą stanu Rondonia. Oboje zostali uprowadzeni po kłótni z Indianami, którzy pobierali opłaty za przejazd na tym odcinku trasy. Po trzydniowym zaginięciu ciała martwych przyjaciół Enawene Nawe przekazali lokalnej policji i prokuraturze. Podczas zorganizowanego spotkania z policjantami Indianie  pojawili się w strojach wojennych; zaprzeczali jakoby byliby winni śmierci mężczyzn, których ciała mieli znaleźć w obrębie swoich ziem. Wstępnie zidentyfikowano jednak 2-3 Enawene Nawe łączonych z tymi morderstwem. W październiku 2015 roku postrzelony został 19-letni członek ludu Enawene Nawe. Miesiąc od wydarzeń opisanych w tej wiadomości napięcie w regionie pozostaje wysokie.

Życie Indian Enawene Nawe uległo znacznej zmianie po procesie intensywnego zagospodarowania ich ziem w dwóch ostatnich dekadach zeszłego stulecia. W 1998 roku firma będąca własnością rodziny Blairo Maggiego, gubernatora stanu Mato Grosso, a dziś brazylijskiego senatora, wybudowała nielegalną drogę w głąb ziem Enawene Nawe, a następnie finansowała budowę serii tam na rzece Juruena. W efekcie inwestycji naruszone zostało główne źródło pożywienia Enawne Nawe, którzy nie jedząc czerwonego mięsa, organizują rytualne, zbiorowe połowy ryb.

Opracowanie: Damian Żuchowski
Na podstawie: g1.Globo.com, pib.SocioAmbiental.org
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.