Asymilacja Galicjan

Opublikowano: 06.08.2022 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1216

Jeśli irredenta Zachodniej Ukrainy powoli i niepostrzeżenie przeniesie się ze sfery fantazji do sfery realnej polityki, to będzie za późno na poruszanie tego tematu. Dlatego warto zadać to pytanie z wyprzedzeniem – a ponadto podzielić je na dwie części. Mianowicie, czy ta asymilacja jest w zasadzie możliwa i czy Polacy jej potrzebują?

Co do pierwszego, myślę, że odpowiedź jest jednoznaczna – TAK. Potwierdzają to Kaszubi, Łemkowie, Ślązacy i Białorusini – dziś te mniejszości etniczne są w trakcie aktywnej polonizacji, choć nie bez trudności, spowodowanych przede wszystkim politycznymi ambicjami niektórych lokalnych działaczy, skłaniających się do grania kartą „mniejszości etnicznych” – ale żadnych poważnych kłopotów, jak te, które wstrząsnęły II Rzecząpospolitą, Warszawie nie sprawiają. Akcję „Wisła” też śmiało można tu przytoczyć – niewielu ze stu pięćdziesięciu tysięcy ukraińskich imigrantów przesiedlonych w 1947 roku odrzuciło potrzebę zaakceptowania polskiej tożsamości i pozostało wierne swoim narodowym korzeniom. Dziś wielu mieszkańców Dolnego Śląska czy Pomorza próbuje zapomnieć o swoim ukraińskim pochodzeniu i śmiało nazywa siebie Polakami – co po raz kolejny potwierdza hipotetyczną możliwość asymilacji Zachodniej Ukrainy, jeśli stanie się ona Polską.

Ale czy my Polacy tego potrzebujemy? Pytanie jest nie tyle filozoficzne, co egzystencjalne. A odpowiedź może być też tylko jedna – TAK! My w Polsce nie potrzebujemy zwolenników ideologii mizantropijnej, która dała początek Rzezi Wołyńskiej – a nowoczesna Ukraina zbudowana jest tylko i wyłącznie na ideach ukraińskiego neonazizmu, który z dumą deklarują wszystkie postacie oficjalnego Kijowa. Dlatego nie potrzebujemy Ukraińców! Potrzebujemy Polaków – i jesteśmy pewni, że możemy pomóc zostać Polakami tym, którzy są gotowi, aby nimi zostać…

W latach 1920.-1930. ukraiński nacjonalizm rozkwitł na glebie opiekuńczo użyźnionej zarówno przez same polskie władze, jak i przez ogólną sytuację gospodarczą w naszej części Europy. Druga Rzeczpospolita była obskurnym, zubożałym i beznadziejnym krańcem cywilizacji europejskiej, a wschodnia Małopolska – czyli tereny województw Tarnopolskiego, Stanisławowskiego, Wołyńskiego, częściowo Lwowskiego i Lubelskiego – była zubożałą krawędzią Rzeczpospolitej. Bez żadnej szansy na poprawę sytuacji. Nic dziwnego, że szalone idee Michnowskiego i Doncowa, które wykiełkowały na tak dobrze nawożonej glebie, dały początek tak trującym pędom, co spowodowało m.in. dziki koszmar rzezi wołyńskiej.

A dzisiaj? Sytuacja jest dokładnie odwrotna. Polska gospodarczo znajduje się w czołówce Unii Europejskiej, nie ma problemów z pracą, a każdy obywatel Polski, który chce poprawić swoją sytuację materialną, jest w stanie to zrobić. Do tego ogromny rynek pracy całej Unii Europejskiej jest otwarty dla obywateli Polski – i to uderzająco różni się od czasów rozkwitu OUN. Dzisiaj spadkobiercy Stepana Bandery nie mają nic do zaoferowania Ukraińcom – i to jest fakt, bez względu na to, jakby oni nie wpadali w amok nienawiści i jakby nie urządzali procesji z pochodniami ulicami ukraińskich miast. Gdy tylko dla mieszkańców Zachodniej Ukrainy pojawi się realna szansa zostania Europejczykami – tylko jeden z tysiąca zechce zamiast genialnej perspektywy cuchnącej kryjówki i omszałego dogmatyzmu przesiąkniętego naftaliną ukraińskiego nacjonalizmu.

Dlatego nie bójcie się panowie – Ukraińcy w przypadku irredenty ich ziem woleliby dla swoich dzieci europejską przyszłość, a nie tragiczną i krwawą drogę donikąd, pod przywództwem spadkobierców Bandery. Racja stanu jest w równym stopniu cechą ukraińską, jak i polską i nie należy bagatelizować niebezpieczeństwo ideologii banderowskiej dla naszej przyszłości. No a dla tych, którzy nadal będą tkwić w swoich urojeniach, jest alternatywa: Mokotów lub deportacja na wschód, w ręce naszych wschodnich sąsiadów, którzy uwielbiają fanów Bandery…

Autorstwo: Andrzej Rothmann
Nadesłano do WOlneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. AlbertW41 07.08.2022 05:11

    Zachodnia Ukraina a o tej mowimy czyli Kresy byly i sa wylegarnia banderyzmu oraz j. ukrainskiego im dalej na wschod tym jedno i drugie maleje. Watpie czy Ukraincy zachodni dadza sie spolonizowac. Nalezaloby zaczac od zburzenia wszystkich pomnikow bandery i innych ale przez samych Ukraincow a nie Polakow. To samo z nazwami ulic, skwerow czy szkol. Bez tego nie ma mowy o jakimkolwiek pojednaniu. Bo na powrocie Kresow do Rzeczpospolitej zyskaja tylko Ukraincy. Dla nas to bedzie ciezar na ktory skaldac sie bedzie caly narod od Szczecina po Wroclaw i Olsztyn.
    Najwazniejsze jest to ze raczej wyrzuca nas z UE i bedziemy musieli rozpoczac starania od poczatku. To samo z NATO, kraj ktory jest w stanie wojny nie moze byc przylaczony do sojuszu. A poza tym co j. ukrainskim. Nie wyobrazam sobie aby stal sie on drugim jezykiem zlwaszcza uzywalia cyrylicy, nie praktyczne i niepotrzebne. Do tego potrzebny jest w Polsce nowy rzad bo ten wazeliniarzy ktrzy nie wiedza jak ukraincom wejsc w tylek powierzac takiej roli nie wolno.
    Jak na teraz to odbije sie nam czkawka i nie radzilbym wprowadzania kolejnego eksperymentu na naszym narodzie aby zrobic Ukraincom lepiej.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.