Analiza sytuacji gospodarczej Polski

Opublikowano: 16.04.2011 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 931

W Polsce prawie nie ma przemysłu, który generuje przychody, gdyż fabryki opłaca się budować w krajach taniej siły roboczej. Majątek narodowy został sprzedany i teraz musimy zaciągać kredyty aby pieniądze krążyły w gospodarce. Inwestycje zagraniczne mogą przynosić korzyści ale w długim terminie mają zły wpływ na gospodarkę narodową. Na giełdzie papierów wartościowych często dochodzi do oszust, ponieważ wielcy gracze naciągają drobnych inwestorów do kupowania akcji po wysokich cenach, gdyż aby zarobić trzeba drogie papiery wartościowe komuś sprzedać.

Przemysł został przeniesiony z USA i Europy Zachodniej do krajów, gdzie jest tania siła robocza. Przedsiębiorstwa nie chcą inwestować w fabryki w Europie, gdyż w Chinach wyprodukują taniej. Takie są prawa wolnego rynku: firma produkująca w Chinach zniszczy konkurencję produkująca w Europie, gdyż w krajach zachodnich koszty produkcji są o wiele wyższe.

W Polsce branża przemysłowa jest szczątkowa a fabryk wysokich technologii takich jak elektronika nie ma prawie w ogóle. W Polsce istnieją fabryczki starych technologi np. meblarstwo, ale w końcu i one mogą upaść, ponieważ w krajach takich jak Chiny można wyprodukować meble taniej dzięki niskim kosztom produkcji.

W mediach był szum, żeby przyciągać inwestycje zagraniczne do Polski, gdyż w ten sposób gospodarka zyskuje. Ale czy na pewno? Policzmy: firma zagraniczna zainwestuje w naszym kraju 100 mln dolarów, zarobi 300 mln dolarów i zysk przetransferuje do swojego kraju. W ten sposób dzięki inwestycji zagranicznej straciliśmy 200 mln dolarów.

Państwo polskie zaciąga kredyt, wypłaca pensje tzw. budżetówce czyli urzędnikom, nauczycielom, lekarzom, policjantom i żołnierzom. Ci ludzie otrzymują pieniądze i wydając je powodują, że więcej pieniędzy krąży w gospodarce ale ostatecznie kupują rzeczy chińskie lub z innych krajów taniej siły roboczej, więc pieniądze uciekają z Polski i trafiają na konta korporacji międzynarodowych. Rząd zaciąga kolejny kredyt, dług publiczny się powiększa ale przez jakiś czas te pieniądze krążą w naszej gospodarce.

Gdyby Polska nie zaciągała kredytów, wtedy coraz mniej pieniędzy krążyłoby w gospodarce i nastąpiłaby recesja.

Dług publiczny Polski się powiększa ale dzięki temu pieniądze krążą w gospodarce. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i na początku obecnego wieku rząd sprzedawał majątek państwowy i wprowadzał te pieniądze w system finansowy kraju, w ten sposób chronił kraj przed recesją. Dzięki sprzedaży majątku państwowego pieniądze krążyły w gospodarce i sytuacja gospodarcza była do zaakceptowania. Obecnie prawie cały majątek został sprzedany i rząd musi zaciągać kredyty aby wprowadzać pieniądze w obieg. Kredyty to bomby z opóźnionym zapłonem, gdyż trzeba będzie je przez wiele lat spłacać, powiększający się dług publiczny może doprowadzić do pułapki kredytowej a nawet do bankructwa państwa.

W ostatnich latach bardzo jesteśmy namawiani do zaciągania kredytów. Jeśli Polak zaciąga kredyt i wydaje te pieniądze, krąży więcej pieniędzy w gospodarce, więc następuje wzrost gospodarczy. Ostatecznie kupowane są rzeczy chińskie lub rosyjska ropa i pieniądze uciekają z Polski.

Kredyty w krótkim okresie powodują wzrost gospodarczy ale w długim okresie zduszają gospodarkę. Kredyt trzeba spłacać i Polak zamiast wydać pieniądze w sklepach musi zapłacić bankowi ratę, a często bank jest zagraniczny i te pieniądze transferuje za granicę.

W krótkim okresie kredyty nakręcają gospodarkę, ale później należy te kredyty spłacać co hamuje procesy gospodarcze. Dzięki kredytom jest więcej pieniędzy w obiegu w Polsce, ale gdy trzeba spłacać kredyty ilość krążących pieniędzy się zmniejsza.

Giełda papierów wartościowych jest oszustwem. Aby zarobić na akcjach trzeba te akcje sprzedać po wysokiej cenie. Inwestor kupuje akcje tanio i sprzedaje, gdy podrożeją ale aby mógł zarobić ktoś musi kupić papiery wartościowe po wysokiej cenie. Inwestor zarabia a kupujący traci pieniądze. Najczęściej taką osobą jest zwykły człowiek, którego namawiają do kupowania akcji, gdy osiągnęły wysoką cenę.

Podam przykład. W mediach kilka lat temu była kampania reklamowa namawiająca do inwestowania na giełdzie. Po prostu akcje osiągnęły wysoką cenę i trzeba było namówić zwykłych Polaków do kupowania ponieważ aby zarobić – komuś trzeba akcje sprzedać.

Kapitalizm prawdopodobnie zbankrutuje.

Autor: Wit Paweł ([email protected])
Źródło: Centrum Niezależnych Mediów Polska


TAGI: , , , , , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. Yezior 16.04.2011 13:22

    Artykuł troszkę zalatuje trywialem ale generalnie trafia. Nie zgadzam się co do tych inwestycji zagranicznego kapitału. Trzeba pamiętać że zapewnia on wypłaty pracowniko fabrk i firm którzy kupują w kaju chociażby srajtaśmę.

    Skutki wolnego handlu będą opłakane dla Państw które uznały że rozwój to gospodarka firm w laptopie. Ameryka już odczuwa i odczuje jeszcze bardziej pomysły pana Friedman’a.

    Polska natomiast jest dobrym pretendentem do stania się 38 milionowym call center. Nie rozumiem dlaczego nie mogliśmy zostać liderem przemysłu ciężkiego w europie. Stal i maszyny dalej są w cenie. Bo co. Wiocha? Mamy teraz wiochę będąc sługusami zagranicznych Panów.

  2. Sebek 16.04.2011 14:35

    A jak się pytam kto broni krajom europy obniżyć podatki i uprościć przepisy, żeby u nas się produkcja zaczęła opłacać? Przecież normalny zdrowo myślący człowiek jak ma do wyboru zapłacić za to samo mniej, albo więcej to wiadomo, że woli płacić mniej. A do tego w Europie musi użerać się z mnóstwem bezsensownych przepisów. Chińczycy zrozumieli, że tylko wolny rynek daje bogactwo i dlatego rosną w siłę. Europa dalej wierzy w swoje socjalne bajki, biurokracje, dotacje i inne potwory to niech bankrutuje.

    Ostatnie zdanie to już jakieś kompletne nieporozumienie. Przecież to właśnie w Chinach, gdzie jest kapitalizm, gospodarka się rozwija, więc jak może im nagle zbankrutować?

  3. Sebek 16.04.2011 20:30

    Twierdzisz, że chiny się zduszą?

  4. hawai62 16.04.2011 22:14

    W tej chwili jest to już niemożliwe, Polska jest tylko malutkim trybikiem w światowej machinie nabijającej bankierom kasę. Jeśli by tylko nastąpiła najmniejsza próba zmiany tego stanu rzeczy Polskę spotkałby los Libii czy Egiptu – nie chodzi mi oczywiście o to że w Polsce mamy jakąś dyktatuę typu Kadafiego ale o to że bankierzy w ten czy inny sposób zadłużyliby nasz kraj do niewyobrażalnych kwot – co zresztą dzieje się już teraz ale w sposób powiedziałbym “bezbolesny” dla nas – porzez notoryczne ogłupianie społeczeństwa, tanie kredyty, niskie raty, pierwsze trzy miesiące bez spłaty kredytu, kredyty konsumpcyjne, kredyty świąteczne. Chiny rosną w siłę bo ich styl życia jest dopasowany do realnych możliwości siły nabywczej – wydaję tyle na ile jest mnie stać. Społeczeństwo zachodnie jest silnie ukierunkowane na konsumpcję za wszelką cenę nawet pernamentnego zadłużania się pojedynczego obywatela jak i również całych państw.

  5. Crumbly 17.04.2011 00:52

    To nie kapitalizm zbankrutował. Tylko socjal, korupcja i wyzysk społeczeństw takich jak polska przez międzynarodowe korporacje.
    Co do Chin tania siła robocza dobre sobie. Przecież to jest niewolnictwo. Pracować sześć, czasami siedem dni w tygodniu w fabryce po kilkanaście godzin za 200 dolarów miesięcznie. Bogaci zawsze wyzyskują biednych tak było jest i będzie…

  6. ManiekII 17.04.2011 01:01

    Są dwa sposoby na wyjście z dziury dla polskiej gospodarki, pierwszy to spokojnie trzeba poczekać na zrównanie zarobków z chińskimi pracownikami co można zaobserwować po naszych czcigodnych politykach. I drugi sposób uderzyć w nową technologię co dla rządzących jest rozwiązaniem niezrozumiałym wręcz tematem tabu. Co brakuje w Polsce żeby w końcu ruszyła z kopyta? Dla mnie to przede wszystkim rozmowa w mediach o rzeczach ważnych nie o pierdołach. Jeszcze na koniec dodam że kapitał powoduje wzrost zarobków, niestety w Polsce mamy tylko kapitał społeczny i już nawet nie wiemy co i komu dawać.

  7. slawo47 17.04.2011 12:47

    …hallo Leute, wszyscy pisza, mniej czy bardziej cos trywialnego, troche bladza, troche komplikuja ale cos tam czuja….ze gdzies tam w tyle cos sie skrywa. Caly problem jest trywialny. Polega to na tym, zeby jak najwiecej zarobic. Przy obecnej globalizacji problem rozciagnol sie na caly swiat. Bo zeby zarobic wystarczy tanio kupic(wyprodukowac) i drogo sprzedac. Wiec potrzebna jest tania sila robocza, skorumpowani politycy, urzednicy no i jeszcze majacy troche pieniedzy rynek zbytu. I to cala istota problemu. Sa tu prawie tylko przegrani no i kilku wygranych. Problemem sa ci przegrani, bo nie maja sie gdzie odegrac…i tu jest wielka rola mediow (bedaca w rekach tych kilku), wmawianie tym przegranym, ze jeszcze nie jest zle. A jak bedzie zle to troche popuszczamy i zaczynamy zabawe od poczatku.
    W Polsce byli, jeszcze sa tacy, ktorzy probuja cos dla ludzi robic, ale robimy ich smiesznymi….ale co mie nie daje spokoju, ze wielu przegranym wyprano morzdzki i teraz krzycza dobrze jest, tak trzymac….a gdzie argumenty????

  8. Yezior 17.04.2011 13:28

    Jeśli chodzi o ten czysty kapitalizm chiński to na niego też przyjdzie kres. Pracownik fizyczny w fabryce nigdy nie przeskoczy pewnego pułapu zarobków. Zawsze będzie biedny. Ponieważ nie będzie się dało aż tak podnosić kosztów pracy żeby mu dogodzić i jednocześnie nie stracić konkurencyjnej pozycji – powstaną z czasem różne instytucje rozdające przywileje socjalne. Kwestia czasu.

  9. Sebek 17.04.2011 15:32

    ale w chinach też wcale nie ma czystego kapitalizmu. Ale jest bardzo możliwe, że pojawią się ludzie co zaczną obiecywać tak jak u nas gruszki na wierzbie, a ludzie uwierzą, bo są naiwni. I wtedy Chiny się stoczą, tak jak stoczyła się Europa, czy USA, które odrzuciły kapitalizm na rzecz socjalu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.