Liczba wyświetleń: 1598
Jak już człowiek wyląduje na podbitej ziemi Indian, uderza niemal na każdym kroku seria komunikatów przypominających, że tam wszystko jest bezkonkurencyjne. Obowiązujące mniemanie pełni rolę dopingu dla mieszkańców lokalnych, a rodzić ma pokorę i może zazdrość wśród przybyszów.
Zgodnie z panującą maksymą prezydent Donald Trump ogłosił światu i poddanym swoim, że Amerykanie właśnie mogą już zdradzić fakt posiadania wyjątkowego, trzymanego dotąd w największej tajemnicy osiągnięcia – władzy nad czasem i przestrzenią. Podkreślił przy tym z przekonaniem, że nikt inny tego osiągnięcia nie ma. Relatywizm wiecznie żywy. Dzięki nowej technologii Amerykanie zdobyli podobno możliwość manipulowania czasem i przestrzenią. Dotychczas pojęcia te uchodziły za względne.
Na potrzeby własnej orientacji, człowiek je określił jednostkami takimi jak sekunda, czy metr sześcienny. Rozpisały się więc największe dzienniki i tygodniki w Wielkim Tygodniu o niewidocznym zwycięstwie Białego Domu.
W naszej kulturze teoria bez dowodu nie ma mocy obowiązującej. Czy głoszone przez autorytet politycznego stanowiska twierdzenie będzie oznaczać, że cofniemy historię o 1000 lat, by zobaczyć wielki obszar Izraela i skurczoną Rosję? Skoro technologie służą przede wszystkim polityce, wszystkiego można się po tym spodziewać.
Najlepsze jednak po dawce najbardziej sensacyjnych nowin pozostają ludzkie komentarze. Przytoczę zatem ich garść:
– „Rewelacją jest to, że cokolwiek kupujesz, widzisz napis »Made in China«”;
– „Potrafią naginać czas i przestrzeń, a nie radzą sobie z 37 trylionami dolarów zadłużenia, które ciąży na Amerykanach”;
– „Nie mam pewności czy potrafią naginać czas i przestrzeń, ale wiem na pewno, że naginają prawdę”;
– „Naginają czas i przestrzeń, a nie są w stanie pokonać najbiedniejszego państwa na świecie — Jemenu”;
– „Amerykanie właśnie realizują to, naginanie cofając Amerykanów do epoki kamienia łupanego”;
– „Skoro tacy dobrzy, to dlaczego dostają tęgie lanie od Rosjan na Ukrainie?”;
– „Pewnie z tego powodu zniknął z radarów malezyjski samolot o numerze lotu 317”;
– „No to niech nas teraz cofną do czasu kiedy żyliśmy przed najazdem plemienia judeo-chrześcijaństwa”;
– „Naginają czasoprzestrzeń, a nie dają rady Huti, a wcześniej Afgańczykom”;
– „Alkohol od dawna i bez tajemnic nagina czas i przestrzeń”.
Apologetą sensacji jest Michael Kratsios z Biura Nauki i Technologii Białego Domu. Zapewnia on, że osiągnięcie zagwarantuje dynamikę osiągnięcia głoszonej przez prezydenta „złotej epoki”…
Opracowanie: Jola
Na podstawie: ABC3340.com
Źródło: WolneMedia.net
Brzmi tak niedorzecznie, że to może być prawda. Nie ma się z czego śmiać, bo to wiele by wyjaśniało, głównie błyskawiczny rozwój telekomunikacji.
W latach 1980. takie rzeczy jak smartwatche, telefony komórkowe, rozmowy wideo na żywo, etc. były kwestią science fiction. Pamiętajmy o przeciekach dotyczących eksperymentu filadelfijskiego i od Andrewa Basiago. W magazynie „UFO” (pisze z pamięci) opublikowano kiedyś relację świadka, który twierdził, że w jego mieszkaniu otwarła się ściana, jakby gwiezdne wrota, z której wyszli żołnierze wyglądający jak ludzie i go zabrali.
Niewykluczone, że „kradną” z przyszłości urządzenia techniczne i patentują w naszych czasach (a niektóre mogą pozostać tajne) dbając o biznes (żeby od razu nie wprowadzić na rynek najnowszego modelu, ale zarobić na ciągłych zaplanowanych „innowacjach”).
Niebezpiecznie jest się tym chwalić – pamiętam o przepowiedni znanego jasnowidza, który mówił, że podczas III wojny światowej Chińczycy niespodziewanie zaatakują Niemców na terenie Niemiec (w ciągu jednej nocy). Teleportacja by to wyjaśniała, bo podróż samolotami zwróciłaby uwagę i trwała dłużej.
Trump ma dostęp do tajemnic państwowych i jest chwalipiętą, więc może mówić prawdę.
„Twierdzę, że przestrzeń nie może być zakrzywiona z tego prostego powodu, że nie może mieć żadnych właściwości. Równie dobrze można powiedzieć, że Bóg ma właściwości. Nie ma, ale tylko atrybuty, a te są naszym własnym wytworem. O właściwościach możemy mówić tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z materią wypełniającą przestrzeń. Stwierdzenie, że w obecności dużych ciał przestrzeń staje się zakrzywiona, jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że coś może działać na nic. Ja osobiście odmawiam przyjęcia takiego poglądu. – Nikola Tesla ”
https://teslauniverse.com/nikola-tesla/articles/taking-einstein
Nikola Tesla twierdził, że zakrzywienie czasoprzestrzeni jest niemożliwe, a tym samym podróże w czasie są jedynie mitem.
Można sądzić, że to celowe zawracanie ludziom głowy. Niech myślą o podróżach w czasie, a nie o tym, co tu i teraz.
Ale gdy sobie przypomnę filmy takie jak „Ludzkie dzieci” Czy też „Fakty i akty”, nie wspominając nawet o „Powrotach do przyszłości”, to jestem skłonna rozważyć predykcyjną wiedzę niektórych ludzi.
Natomiast w filmie „Wróg publiczny” z 1998 roku pokazano technologię wojskową, jaka do nas przyszła dopiero 15 – 18 lat później. To, że ją wtedy pokazano – według mnie – oznacza, że armia już jej nie używała, zatem mozna było ją pokazać. Jaki poziom technologii – nieważne z jakich źródeł pochodzący – kompleks militarny świata posiada obecnie to „pewno się nawet fizjologom nie śniło” jako to Ferdek Kiepski powiadał.
Najbardziej deprymujący jest jednak fakt, że każdy nowy wynalazek jest najpierw testowany przez armię na jej użytek, a dopiero później, po latach analizuje sie przydatność dla obywateli naszej planety. Jakoś to na głowie stoi.
Nie ma kasy na pomoc głodnym i chorym, ale jest na środki zabijania w coraz bardziej precyzyjny sposób. Tak jakby każdego człowieka na Ziemi można było zabić kilka razy. A podobno żyje się raz.
Jak się nie ma nic na swoje usprawiedliwienie w sprawie durnego postępowania to wymyśla się propagandę aby do siebie przekonać naiwnych ludzi aby dali się dobrowolnie wykorzystać.
Czas jest wytworem dla naszego świata, może tylko dla wyobraźni i percepcji. Coś co działa w naszym wirtualnym świecie.
Nie sądzę, iż coś kradnie się z przyszłości, raczej prezenty od UFO.
@ niecowiedzacy
Oni nie zamierzają się usprawiedliwiać.
Działają na zlecenie złych UFO a oni ciemności.
Ta rządzi tu bezapelacyjnie.
Czy istoty ludzkie usprawiedliwiają się przed drobiem czy trzodą chlewną?
@JedynaDroga
Proszę, zgodnie z regulaminem, tłumaczyć obcojęzyczne cytaty. Albo tylko w języku polski, albo tłumaczenie pod oryginałem. Wyedytowałem komentarz i spolszczyłem wypowiedź Tesli.
Tesla był geniuszem wszech czasów, bijącym Einsteina, Edisona i innych na głowę, ale nie oznacza to, że podróż w czasie musi odbywać się przez zakrzywienie czasoprzestrzeni, o czym się wypowiadał, bo może odbywać się na zupełnie innych zasadach.
Myślę, że tunel czasoprzestrzenny może na przykład powstać w wyniku rozsunięcia materii i stworzenia tunelu, w którym nie będzie absolutnie niczego. Gdyby do takiego tunelu, łączącego dwa punkty w historii lub miejscach we wszechświecie, wrzucić pojazd, podróż w czasie i przestrzeni mogłaby być możliwa bez jej zakrzywiania. Rozsunięcie materii może być np. wywołane superwirówką działającą na poziomie molekularnym i grawitacyjnym, zagęszczając materię w wyniku siły odśrodkowej, tworząc lej – początek tunelu, który gdzieś tam w hiperprzestrzeni się zakończy. Myślę, że kluczem do podróży w czasie i przestrzeni jest grawitacja. Dopóki nie zdobędziemy wzoru na grawitację (i nie opanujemy antygrawitacji), dopóty nie opanujemy podróży czasoprzestrzennych. Nawet jeśli udałoby się stworzyć tunel bez znajomości prawa grawitacji, metodą prób i błędów, nie będzie można go w pełni (o ile w ogóle) kontrolować bez wzoru fizycznego. Ale to tylko takie moje prywatne rozważania „naukowego ignoranta”.