Ambasador USA ginie w zamachu w Libii

Opublikowano: 13.09.2012 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 651

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Libii, Chris Stevens, zginął w ataku rakietowym na amerykański konwój dyplomatyczny. Oprócz ambasadora śmierć w zamachu poniosło również troje innych pracowników ambasady USA. Do zamachu doszło we wschodniej części miasta Bengazi, które w czasie niedawnej wojny domowej było głównym ośrodkiem opozycji przeciwko Muammarowi Kaddafiemu. Zajście oficjalnie potwierdziły już władze Libii, doczekało się ono też potępienia ze strony przedstawicieli amerykańskiego rządu, w tym Baracka Obamy i Hillary Clinton.

Dokładne okoliczności zamachu pozostają nieznane. Wcześniej, w nocy z wtorku na środę grupa zamachowców dokonała ataku na budynek konsulatu w Bengazi, którego ofiarą był jeden z pracowników placówki. W godzinę po ataku na jego miejscu pojawił się Mohammed El Kish, pochodzący z Bengazi były rzecznik prasowy Narodowej Rady Tymczasowej, tymczasowej władzy powołanej przez libijskich rewolucjonistów w czasie tutejszej wojny domowej. Zdaniem Kisha gmach konsulatu uległ zupełnemu zniszczeniu, a następnie jego szczątki zostały w znacznej części rozkradzione. W rozmowie z „Guardianem” podkreślił, że placówka była słabo chroniona w przeciwieństwie do solidnie zabezpieczonej ambasady w stolicy państwa, Trypolisie.

Zamach na amerykańskich dyplomatów to kolejne wydarzenie tego rodzaju w ostatnim czasie w Bengazi. W czerwcu przeprowadzono tu nieudany zamach na ambasadora Wielkiej Brytanii, Dominica Asquitha. W wyniku ataku rakietowego na konwój brytyjskich samochodów dyplomatycznych rannych zostało wtedy dwóch ochroniarzy. Celami podobnych napaści padali również przedstawiciele Czerwonego Krzyża i ONZ. Nie jest jasne dlaczego amerykański ambasador pojawił się w tym mieście w takich okolicznościach.

Zdaniem „Libya Herald” powołującego się na świadków wydarzenia osoby odpowiedzialne za zamachy na amerykańskich dyplomatów powiązane były z radykalną organizacją islamistyczną Ansar Al-Szarija. Według relacji świadków libijskie służby bezpieczeństwa usiłowały bronić ambasady przed zamachowcami, ale ustąpiły pod silnym ogniem napastników.

Zamachy nastąpiły wkrótce po gwałtownych protestach w Egipcie, gdzie demonstranci wdarli się m.in. na teren amerykańskiej ambasady, ściągając i paląc flagę USA. Pretekstem dla protestów była emisja filmu obraźliwego zdaniem demonstrantów wobec proroka Mahometa.

Opracowanie: Łukasz Drozda
Źródło: Lewica


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. onelove 13.09.2012 10:46

    A jak ginie tysiace niewinnych cywilow matek z dziecmi i doroslymi mężczyznami to nic nie mówią. Zgina jeden ambasador to krzyczą. Gdzie tu logika.

  2. bXXs 13.09.2012 11:05

    Kiedyś, jakiś spostrzegawczy polityk trafnie odpowiedział na pytanie retoryczne innego polityka. Co można zrobić by zatrzymać niepokoje społeczne na świecie? Zamknąć wszystkie Amerykańskie placówki dyplomatyczne – odparł.
    Zamachy, terror, przewroty to domena Amerykanów i Izraelczyków (piszę o rządach), ich przedstawicieli i ich placówki zagraniczne należy pokojowo okupować i grzecznie poprosić o opuszczenie granic.
    Zbojkotować korporacyjne macki i ich produkty i usługi. To wskrzesi produkcje i przemysł lokalny, technologie możemy kupować od koreańczyków i z Japonii, resztę mamy 🙂

  3. Murphy 13.09.2012 13:35

    Jak by amerykanie siedzieli u siebie w kraju i nosa w sprawy innych narodów nie wsadzały to o wiele więcej pożytku by z tego było. A na pewno więcej ludzi by nie ginęło w ramach napychania portfela nielicznej grupy. A tak, rozlazła się ta amerykańska zaraza po świecie i tylko szkodę robi gdzie tylko się pokaże.

  4. monsternik 13.09.2012 15:30

    Bardzo dobra informacja ,poprawiła mi nastrój

  5. danush 13.09.2012 16:45

    Amerykanie to straszna zaraza.Ciągle wywołują konflikty zbrojne.Jakoś do tej pory nikt ich nie rozliczył choćby z rozpętania wojny z Wietnamem i wielu innych wojen,morderstw i skrytobójczych zabójstw choćby zatrutymi szczepionkami.Jak najszybciej wyjdźmy z UE,która coraz bardziej brata się z tym narodem.Jeśli na mojej ulicy mieszkałby mafioso nigdy nie podałbym mu ręki.Trzeba mieć HONOR.Znaczenia tego słowa powinien nauczyć się nasz rząd,który oddaje hołd bestii.

  6. MilleniumWinter 13.09.2012 17:41

    USA muszą już mieć mało pieniędzy skoro konsul poruszał się zwykłym a nie opancerzonym samochodem. Na zdjęciach spalonego wraku widać wyraźnie że był to seryjny pojazd.

  7. kapsaicyna1202 13.09.2012 20:16

    Koleiny pretekst żeby wysłać jeszcze więcej wojska w tamten rejon.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.