Liczba wyświetleń: 995
Poszukiwany międzynarodowym listem gończym, były szef Art-B, Andrzej Gąsiorowski wystąpił do prokuratury o list żelazny – podaje „Newsweek”.
– Przed wydaniem postanowienia o wydaniu podejrzanemu Andrzejowi Gąsiorowskiemu listu żelaznego wnoszę o uchylenie postanowienia o tymczasowym aresztowaniu i poszukiwaniu podejrzanego międzynarodowym listem gończym – tygodnik cytuje wniosek mec. Wojciecha Koncewicza.
Andrzej Gąsiorowski – bohater jednej z najgłośniejszych afer III RP – przebywa w Izraelu.
– W interesie wymiaru sprawiedliwości jest zapewnienie podejrzanemu możliwości udziału w postępowaniu, co jest możliwe w przypadku zagwarantowania Andrzejowi Gąsiorowskiemu odpowiadania z wolnej stopy – wyjaśnia „Newsweekowi” tygodnikowi mec. Koncewicz.
Spółka Bagsika i Gąsiorowskiego wyprowadziła z banków ponad 400 mln zł. Art-B wykonywała operacje finansowe przerzucając pieniądze pomiędzy kontami uzyskując w ten sposób podwójne oprocentowanie – przypomina tygodnik.
Gąsiorowski ubiega się o umorzenie postępowania karnego argumentując, że jego czyny uległy przedawnieniu pięć lat temu. Prokuratorzy inaczej liczą terminy przedawnienia wskazując, że większość przestępstw przedawni się dopiero w 2016 roku,
Obrońca Gąsiorowskiego zdecydował się na skierowanie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – pisze „Newsweek”
Opracowanie: Marek Nowicki
Na podstawie: Newsweek
Źródło: Niezależna.pl
To co nie wiedzą gdzie się ukrywa czy tylko ZYDZI maja na w du.ie i sra,ą na nasze prawo.ale co zrobic ŻYDZI zawsze mieli nas za gów,o
To była akcja czerwonych i widać jakie mają korzenie.Teraz czerwone żydki jeszcze mogą nas pozwać.Gdyby Polska była Polską ten syfek dawno by został zlikwidowany.
….ale uzyj tylko slowa ŻYDZI to zaraz bedzie ajwaj….a co Gasiorowski dostal pietra, ze arabii mu sie do d.u dobiora…predzej czy pozniej tak bedzie
slawo47, poprawnie politycznie będzie izraelczycy;)) coraz śmieszniej sie robi
Czuy ktoś jest w stanie określić, kim personalnie jest ten enigmatyczny „system bankowy”, który rzekomo został poszkodowany? Czy personalnie te pieniądze zniknęły z konta komuś, kto je tam zdeponował? Po prostu ci tzw. „aferzyści” wykorzystali mechanizm, dzięki któremu banki robią kasę z niczego, i trochę tej kasy uszczknęli. Ot i cała „afera”. To, że banki robią to samo, tzn. emitują pieniądze pod kredyty równocześnie NIE EMITUJĄC pieniędzy na spłatę odsetek, czyli generując coraz większy, narastający jak kula śnieżna i niemożliwy do spłacenia dług, jest oczywiście w porządku. Stefan Kisielewski miał bardzo wiele racji przyznając spółce ArtB nagrodę Kisiela za niestandardowe myślenie.
A więc czekam na zgłoszenie się kogoś, komu ubyło kasy dzięki działalności ArtB.
@ jegor….to troche jednostronne widzenie….samochod z popsutym silnikiem ale piecioro osob moze do niego ciagle wsiasc…..te pieniadze zostaly sobie przez nich przywlaszczone….jestem pewien, ze za calym przekretem stalo wiele osob….a chyba najwiecej przegral na tym wtedy NBP…CZYLI TO BYLY NASZE PIENIADZE….mozna bylo jakis dzieciecy (to tak dobrze brzmi) szpital dobrze wyposazyc…a tak pieniadze pojechaly do IZRAELA….trudno mi powiedziec jakie jest prawo, ale o zwrot pieniedzy mozna zawsze sie upomniec…nawet na te stracone przed wojna….znam taki przyklad jednego panstwa….ala niewymieniac nazwy cicho sza…bo Radek sie obrazi
@sławo … to nie były NASZE pieniądze, gdyby nie było tej „afery” zapewniam Cię, że żaden dziecięcy szpital nie zostałby wyposażony, bo tych pieniędzy po prostu by nie było. Nie wykluczam, że stała za tym jakaś grupka osób, która dzięki temu żyje na wyższym poziomie. Akurat im nie zazdroszczę. Oni nie okradli mnie, nie okradli Ciebie, nie okradli państwa. Ale dzięki tej operacji dług publiczny obojętnie którego kraju nie zwiększył się o tę sumę i pazerne banki nie zyskają przez wiele lat odsetek od tej sumy. Ale akurat tego to mi nie szkoda.
Ba, gdyby ta operacja była kontynuowana w Polsce, dziś koszty obsługi długu publicznego byłyby niższe. Tak działa ta maszynka. Aha, i zamiast płacić na obsługę długu naprawdę można byłoby wyposażyć jakiś szpital, i to nie jeden.
@ jegor…nie bardzo rozumiem, przeciez oni pieniadze w workach wywozili…czyli to nie byly wirtualne pieniadze….nie byly to pieniadze bankow prywatnych, bo tam sie nie daja na taki numer nabrac…musialy byc to pienidze panstwowe, czyli poniekad nasze (to, ze ja bym ich nie widzial czy to, ze by na wyposazenie szpitala nie poszly to jest jasne)….ale to byl okres gdy takie troche niczyje piniadze byly przez kogos zarzadzane, a ten pilnujacy byl za nich odpowiedzialny w moim i twoim imieniu i on za to pilnowanie bral pieniadze wiec i odpowiedzialnosc.
Przeciez to sa proste rzeczy i latwe do ustalenia…ale nie ma woli i to jest problem.
@ jegor…ja sie zreszta na tych sprawach nie znam….ale jako technik to z doswiadczenia i bez liczenia i mierzenia moge powiedziec czy dana konstrukcja ma wystarczajaca statyke….i moge to nawet laikowi zrozumiale wytlumaczyc….wiec ludzie tlumaczacy zawile i chowajacy sie za jakimis pojeciami robia to z jakims zamiarem, w tym przypadku zagmatwania sprawy….bo cala sprawa smierdzi