Afera wokół marszałka Grodzkiego

Opublikowano: 25.12.2019 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2051

Marszałek senatu Tomasz Grodzki jest oskarżany o przyjmowanie łapówek w przeszłości. Sam zaprzecza zarzutom, a PiS stwierdza: zachowanie opozycji to hipokryzja.

Sytuację z oskarżeniami pod adresem Grodzkiego skomentował wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Jego zdaniem marszałek senatu zaczyna mocno szkodzić opozycji, która zamiast zareagować i sprawdzić doniesienia, nie robi nic.

Wicerzecznik PiS przywołał przykład prezesa NIK Mariana Banasia, którego opozycja „bardzo lubi piętnować”. „Ale zauważmy różnicę między działaniem PiS a opozycji. W momencie, kiedy pojawiają się wątpliwości wobec Banasia, my mówimy: „dajmy pracować odpowiednim służbom”. Jest doniesienie do prokuratury i PiS nie broni tej sytuacji jak niepodległości” – tłumaczy wicerzecznik PiS. Według niego opozycja trzyma się „obrony w wersji neumannowskiej”, czyli „póki będziesz w PO, będę cię bronił jak niepodległości”.

Według Fogiela zarzuty pod adresem Grodzkiego nie brzmią nierealnie, bo tak funkcjonowała kiedyś polska służba zdrowia. „To są oskarżenia wielu osób. One powinny uruchomić przynajmniej dzwonek alarmowy” – zauważa polityk.

Fogiel zapewnił też, że jeśli prezes NIK Marian Banaś okaże się winnym stawianych mu zarzutów, PiS jest gotowy do odwołania go. I pomimo tego, że opozycja „ustami Schetyny mówi, że będziemy się przyglądać, nie oczekujcie od nas pomocy”, PiS przeciwnie, „z przyjemnością pomoże kolegom z opozycji odwołać marszałka Grodzkiego, jeśli wyrażą taką wolę”.

W niedzielę media informowały, że kilka osób oskarża marszałka senatu o to, że jako lekarz przyjmował łapówki. Wśród nich jest mężczyzna, który twierdzi, że zapłacił 3 tysiące złotych za operację teścia, który nie przeszedł tego zabiegu. „Grodzki wziął 3 tys. złotych, ale po dwóch dniach zadzwonił i powiedział, że nie udało mu się uratować teścia, bo trupa mu przywieźliśmy. Pieniędzy nie oddał” – twierdzi oskarżający. Jego słowa potwierdza żona, córka zmarłego pacjenta, która opowiedziała, że Grodzkiego jako lekarza polecili jej znajomi, z zastrzeżeniem, że jeśli do niego, to „trzeba zapłacić”. Rodzina zrobiła zrzutkę i uzbierała na operację.

Marszałek senatu zdecydowanie zaprzecza zarzutom o przyjmowanie łapówek.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. MasaKalambura 25.12.2019 21:58

    Afera polega na tym, że Grodzki idzie w zaparte, że nie brał. A już jak na dłoni widać, że to ten właśnie typ lekarza. Wyleczę ale płać. Afera jest w tym, że stał się Grodzki w miesiąc ikoną opozycji i będą go bronić jak Macierewicz misiaczka. Bo nic ciekawego w zanadrzu nie mają. Widać to po kandydatach na Prezydenta. Tego typu obrona dla opozycji jest bliska. Obrona totalna. Bez względu na argumenty i koszta.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.