Liczba wyświetleń: 1238
Wśród bzdur wykładanych dzieciom w szkołach i dukanych z kartek przez oficjeli – konstytucja 3. maja zajmuje czołowe miejsce.
Weźmy pierwsze bajki z brzegu…
„Konstytucja stworzyła pierwszy rząd w Polsce” – nonsens, sejm czteroletni właśnie ZNIÓSŁ pierwszy sprawny rząd Rzeczypospolitej, czyli Radę Nieustającą.
„Konstytucja dała Polsce władzę wojskową”. Bzdura – sejm czteroletni ZLIKWIDOWAŁ efektywną władzę wojskową, w postaci Departamentu Wojskowego wspomnianej Rady, próbując armią zarządzać za pomocą… komisji sejmowej. Z oczywistym skutkiem.
„Konstytucja zniosła liberum veto”? Nieużywane od przeszło ćwierć wieku, w związku ze skonfederowaniem sejmów, na które to rozwiązanie jakoś nikt wcześniej nie wpadł i które uniemożliwiło, niestety, także zerwanie tego nieszczęsnego zgromadzenia.
„Konstytucja unowocześniała strukturę i organizację państwa” – w tym zakresie kopiowano tylko jakobińskie pomysły z Francji, chcąc zniszczyć historyczną tożsamość ziem polskich.
„Konstytucja była wyrazem woli narodu” – to już w ogóle kłamstwo wyjące w ustach demokratów, skoro tę nieszczęsną ustawę poparła zgromadzona w trybie spiskowym ledwie 1/5 składu sejmu i tak wyłanianego w sposób nader zmanipulowany.
„Konstytucja zabezpieczała niepodległość Polski” – to kłamstwo największe, bowiem cały ten projekt polityczny służył wyłącznie interesom Prus i Wielkiej Brytanii i od początku ukierunkowany był wyłącznie na ZABÓR ziem polskich.
Reasumując – konstytucja 3. maja była zamachem stanu dokonanym pod płaszczykiem patriotyzmu i wraz z całym Sejmem 4-letnim stanowiła element osłabiania i destrukcji państwa pod hasłami jego radykalnej naprawy. Znamy to, prawda?
Pamiętajmy zatem tę rocznicę jako jedną z cyklu wybitnie antypolskich – i przez to pouczających.
Nie chodzi jednak tylko do – przeważnie nietrafione i błędne – zmiany ustrojowe. Czynnikiem, który determinuje całą… konstytucję organizmu politycznego – jest bowiem geopolityka. Z tej pozycji widać więc dokładnie, że przed 3 Maja król popełnił błąd (zresztą już drugi w swej karierze, pod koniec lat 1960. w podobny sposób wmontowując się w nieodpowiedzialną niby to reformatorską gierkę Czartoryskich) wybierając pozorną zbieżność programową z „reformatorami” w miejsce geopolitycznego sojuszu ze stronnictwem hetmańskim.
Tymczasem: jeśli ma się do wyboru niby to podobnych ideowo, ale głupich bądź szkodliwych geopolitycznie i bardzo nawet programowo odmiennych, ale geopolitycznie świadomych osób – przeważnie, dla większego dobra – należy wybrać tych drugich.
Oczywiście, w polskich realiach oznacza to niemal na pewno poświęcenie, skazanie na niebyt historyczny, lub spotwarzanie, ale niekiedy staje się to wyborem po prostu nieodzownym.
Przy okazji rocznicy ogłoszenia konstytucji gubiącej Rzeczpospolitą – wspomnijmy tych, którzy usiłowali ją uratować, trzech głównych sygnatariuszy Konfederacji w Targowicy: Branicki był Europejczykiem pełną gębą, cynicznym umysłem, za młodu zwłaszcza nieco zwariowanym, jednak zdolnym do nauki realiów, a przy tym utalentowanym dowódcą, po prostu wiedzącym co ma sens, a co nie, nieco wreszcie odpowiadał charakterystyce zdeklasowanego polityka głównego nurtu. To mózg. Szczęsny Potocki był człowiekiem idei. Zdolnym myślicielem, twórcą programu, wizji ustroju Rzeczypospolitej, na wskroś uczciwym, rzymskim. To była cnota. A trzecim był Rzewuski, dawny konfederata radomski, ex-zesłaniec, przerażony, rozchwiany, czujący, że coś się dzieje źle, lecz niewiedzący co dokładnie, szczery, niepewny, niewątpliwie patriotyczny. To była polskość. Z którym z tych trzech historia obeszła się najłagodniej?
Z Rzewuskim.
Tylko głupotę jesteśmy w stanie usprawiedliwić. Zdradę zaś i oczywiste szkodnictwo, które triumfowały 3. maja 1791 roku – wprost wynosimy na pomniki.
Autorstwo: Konrad Rękas
Źródło: NEon24.pl
Konstytucja 3-Maja była wprowadzona nie zamachem stanu, tylko umiejętną „manipulacją” w ramach prawa (w dzisiejszych czasach np. znane jest powiedzenie „falandyzacja prawa”) w celu wykluczenia przeciwników Konstytucji (w tym, co jest raczej pewne, tych „na garnuszku” zaborców). Zresztą zyskała poparcie, jak wynika z badań, ok. 70% ówczesnego społeczeństwa RP (co ciekawe większe poparcie miała w WKL niż Koronie). Miała też ogromne znaczenie propagandowe! Kilka kolejnych pokoleń miało się do czego odwoływać i głosić, że RP by nie zginęła z map, gdyby pozwolić na dokończenie reform państwa, zgodnie Z WOLĄ WIĘKSZOŚCI ale nie pozwolili na to ONI (tu się pewnie toto „ONI” zaczęło lub utrwaliło) czyli zdrajcy i wrogowie.
Natomiast tzw. bajki 3-majowe są i owszem:
– tak naprawdę Konstytucja 3-Maja nie została NIGDY wprowadzona w życie w kształcie przewidzianym ustawą, bo np. jej wrogowie natychmiast wszczęli działania to uniemożliwiające, czyli naprawdę nie wiemy jak i czy w ogóle by „zadziałała” zgodnie z wolą jej twórców;
– nie jest wcale „drugą” czy „pierwszą”, bo za pierwszą (i to wprowadzoną w całości i działającą realnie ok. 10 lat) nowoczesną republikańską (wprowadzającą równość, demokrację i trójpodział władzy) ustawę konstytucyjną była Konstytucja Republiki Korsyki z 1755 r.;
– podstawowe „dobro” tej ustawy, czyli zniesienie podstawowego „zła” czyli „liberum veto” to oczywiście bzdura, bo liberum veto nie było tym co doprowadziło do upadku tzw. IRP (były możliwości wyjścia z impasu i paraliżu ustawodawczego np. sejmy konwokacyjne, elekcyjne, skonfederowane ale nie było WOLI do tego w klasie rządzącej, czyli w ówczesnej szlachcie i senatorach RP) tylko słabość gospodarcza, polityczna i społeczna państwa w kontraście do „bajecznego” wręcz bogactwa niektórych jego członków (którzy to po zapewnieniu „ochrony majątków” przez tych, którzy mogli to zagwarantować czyli „ościennych władców” chętnie się na to zgodzili). Czyli gadki o „ochronie praw nabytych” i „wolności” to zwykła propagandowa ściema.
Nie można zapominać ze chłop orał panszczyzne za darmo 7 a nawet 14 dni w tygodniu, czyli jak poszedł z synem to naliczylo 14 dni i tyle miał na tydzień, nie mówiąc o tym ze za zabicie chłopa można było tylko grzywnę dostać, prawo 1 nocy, liderem veto 1 isię nie zgodził i ustawa nie przeszła, ni chil novil czy jakoś tak i nic nowego nie wprowadzono. Wiec nie wydaje mi się ze konstytucja 3 maja była be a uchwalono ja jak większość darmozjadow była na wczasach. Problem polski była szlachta nic za darmo idziemy na wojnę za przywileje w dupie mamy Polskę, elekcje wybieramy tego kto nam zapłaci a nie będzie dobrze rządził