Liczba wyświetleń: 1404
Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) zaniepokojony jest słabymi postępami językowymi imigrantów – analfabetów. Chodzi o ponad 40-tysięczną grupę, która mimo specjalnych kursów i dodatkowych szkoleń nie była dotąd w stanie opanować niemieckiego nawet na podstawowym poziomie.
Jak donosi gazeta „Bild am Sonntag” zjawisko jest o tyle niepokojące, że analfabeci byli objęci intensywnym i kosztownym szkoleniem w małych grupach, w ramach nawet do 1300 godzin nauczania języka. Tylko w pierwszym półroczu 2017 roku skorzystało z takiej możliwości ponad 43 tysiące migrantów analfabetów, co stanowiło ponad 11 procent wszystkich uczestników kursów językowych organizowanych przez niemieckie agendy rządowe d/s migracji.
Z danych BAMF wynika, ze przeszło 80 procent analfabetów nie poczyniło znaczących językowych postępów. To oznacza, że osoby te nie będą miały w Niemczech szans nie tylko na zdobycie zawodowych kwalifikacji, ale nawet zatrudnienie do prostych prac pomocniczych. Najgorzej w tych statystykach wypadli przybysze z Iraku i Erytrei.
Problem sygnalizowany obecnie przez BAMF nie jest niczym nowym. Już w 2016 roku, kierujący Federalną Radą Oświatową rektor Uniwersytetu w Hamburgu prof. Dieter Lenzen ostrzegał, że wielu migrantów z krajów arabskich i afrykańskich może, z powodu bardzo niskiego poziomu wykształcenia, napotkać w RFN na poważne problemy integracyjne.
„Ponad 65 procent z nich nie osiąga, nawet podstawowej umiejętności czytania ze zrozumieniem” – informował rektor. Jego zdaniem, nawet w przypadku studentów z Bliskiego Wschodu trzeba się liczyć średnio z dwuletnim intensywnym nauczaniem języka, na poziomie minimum 20 godzin tygodniowo.
Jesienią 2015 hamburska uczenia wystartowała z inicjatywą pomocy imigrantom pragnącym studiować. Z oferty tej skorzystało wówczas blisko 3000 młodych migrantów, jednak po roku szkolenia zaliczyło je zaledwie 60 osób. „Reszta miała rozmaite problemy i trudności, co trzeba zauważyć, nie wynikające z winy naszej uczelni” – wyjaśnił rektor Lenzen.
Autorstwo: AEW
Na podstawie: DW.com, Welt.de, Sueddeutsche.de
Źródło: Euroislam.pl
Merkelowa chciała lekarzy i inżynierów a Erdogan podrzuca jej yny stado baranów.
Nie wiesz co ona na prawdę chciała. Skoro pomimo fali gwałtów, braku integracji ze społeczeństwem, ona nie żałuje swej decyzji, a nawet pomaga im wymigać się z odpowiedzialności, co ma miejsce w krajach które z miła chęcią ich przyjęły, to moim zdaniem właśnie tak miało być.
Chyba się leciutko coś autorowi przyśniło – 1300 godzin nauki języka? 1300!??
3,5 roku nauki godzinę dziennie, dzień w dzień?
Albo rok i 9 miesięcy 2 godziny dziennie, dzień w dzień?
Zdaje sobie ktoś w ogóle sprawę, że ta liczba to kompletna fikcja?
Jak analfabeta może nauczyć się pisać i czytać w obcym języku? Czy nie powinien najpierw nabyć tych umiejętności w swoim ojczystym języku? Tak, by miał później jakiekolwiek podstawy do tego, aby móc nauczyć się innego/obcego systemu symbolicznej kodyfikacji znaczeń?
@pudson
Na tej zasadzie wszyscy jesteśmy analfabetami w przeszło stu językach…
A tak na poważnie – jeżeli rzeczywiście to autor miał na myśli to znaczy, że niepoprawnie użył określenia „analfabetyzm”. W takim przypadku można mówić/pisać jedynie o „nieznajomości” lub „nieumiejętności”.