Liczba wyświetleń: 707
Pekin to kolejne chińskie miasto, które zakazuje zwiększania floty rowerów firmom zajmującym się ich wypożyczaniem. Obecnie w stolicy Chin działa 15 takich przedsiębiorstw, a mieszkańcy Pekinu mają do dyspozycji 2,4 miliona rowerów, które mogą pożyczać.
Usługi wypożyczania rowerów stały się w Chinach tak popularne, że zalegające ulice jednoślady stały się poważnym problemem. Rowery są często porzucane i tysiącami zalegają na skwerach oraz ulicach.
Chiński rower miejski działa inaczej niż znamy to z polskich miast. Tam jednoślady wyposażono w moduły GPS, wiadomo więc, gdzie który rower się znajduje. Użytkownik za pomocą smartfonu płaci za korzystanie z roweru i go odblokowuje. Po skończonej przejażdżce może zostawić rower w dowolnym miejscu.
Taki model zyskał olbrzymią popularność. Powstało wiele firm, które kupiły miliony rowerów. Część z tych firm zbankrutowała, a na ulicach pozostały setki tysięcy porzuconych jednośladów. Jednak również i działające przedsiębiorstwa nie radzą sobie ze swoimi rozbudowanymi flotami, które stanowią coraz większy problem dla miast. Obecnie w całych Chinach do dyspozycji wypożyczających jest 16 milionów jednośladów, a rynek zdominowały wspierana przez Alibabę Ofo oraz założona przez Tecenta Mobike.
Miasta, starając się poradzić sobie z setkami tysięcy porzuconych rowerów, zaczęły wprowadzać zakazy kupowania nowych jednośladów, którymi objęto firmy wypożyczające te pojazdy. Takie zakazy wprowadziły już Szanghaj, Guangzhou, Szenzen i Wuhan. Niedawno media poinformowały, że w samym Wuah, w którym zapotrzebowanie na rowery specjaliści szacują na 400 000 jednośladów firmy wypożyczające rozmieściły na ulicach 700 000 pojazdów.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: BBC.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl