Liczba wyświetleń: 947
Nie od dziś wiadomo, że w mediach można się natknąć na fałszywe informacje. Dostęp do rzetelnych mediów bywa często utrudniony, dla obywateli Chin jest prawie niemożliwy. Zeszłoroczny raport przedstawia brutalną prawdę o mediach kontrolowanych przez rząd.
488 milionów fałszywych informacji, postów w mediach społecznościowych jest co roku udostępnianych, puszczanych w obieg. Wszystko po to aby odwrócić uwagę od najistotniejszych decyzji podejmowanych na bieżąco. Naukowcy podkreślają, że zanim rozpoczęli badania nie zdawali sobie sprawy z kontroli przepływu danych na tak szeroką skalę.
W Chinach prowadzona jest operacja na szeroką skalę, polegająca na opłacaniu postów, które między innymi w sposób pochlebny wypowiadają się na temat poszczególnych działań rządu. Partia Komunistyczna podkreśla, że w ten sposób daje dodatkowe miejsca pracy, przeczą jednak temu badania prowadzone przez Harvard University. Według przeprowadzonego śledztwa, większość informacji zamieszczana jest przez pracowników rządowych, a nie jak twierdzi partia zwykłych obywateli.
Wiele stron internetowych, zagranicznych portali społecznościowych, w tym Google czy Facebook, są blokowane na terenie kraju, lub ściśle monitorowane, a aktywność poddawana jest cenzurze.
Badania na ten temat przeprowadzał Harvard University na czele z Garym Kingiem. Rząd chiński nie odniósł się w żaden sposób do opublikowanego raportu.
Autorstwo: Victor Orwellsky
Na podstawie: Money.cnn.com
Źródło: Orwellsky.blogspot.com
Dostęp do rzetelnych informacji i tak ma małe znaczenie, ponieważ ludzie wolą te nierzetelne, szokujące i wspierające ich światopogląd. U nas cenzura jest słaba i dotyczy głównie wielkich mediów, a jednak portale takie jak te to unikaty. No i też nawet tutaj mamy jednak artykuły z dość wątpliwych pod względem rzetelności źródeł. Trudno żeby było inaczej. Ludzie w większości nie mają wystarczających intelektualnych narzędzi i zdolności aby weryfikować docierające do nich informacje, a czasem nawet jak mają to porzucają je bo są stronniczy. Na tym opiera się wojna informacyjna, wykorzystywanie ludzkiej umysłowej indolencji, ogólnej ignorancji, pychy i chciwości.