Liczba wyświetleń: 751
Na terenie obozu przesiedleńców z Afryki wybuchł bunt. Uchodźcy wzięli 25 zakładników, głównie pracowników socjalnych, a następnie zorganizowali rozróbę, donosi portal Zon.it.
Obóz znajduje się w północno-wschodnich Włoszech w pobliżu miasta Cona. Niegdyś mieściła się tam baza wojskowa. W pozostawionym przez wojskowych obiekcie osiedlono ludzi z Afryki, którzy nielegalnie przekroczyli granice i przybyli na Półwysep Apeniński.
Rząd starał się zapewnić im wszystko, co niezbędne, dając światło, wodę, żywność i schronienie. Powodem powstania około 1400 osób było nie udzielenie na czas pomocy medycznej dziewczynie z Wybrzeża Kości Słoniowej. Młoda kobieta zachorowała, a lokalni lekarze nie umieli jej pomóc. Bardzo długo czekano na przyjazd karetki. W konsekwencji Afrykanka zmarła z nieznanych przyczyn.
W odpowiedzi uchodźcy zaczęli dewastować obiekt, palili meble i uszkodzili instalację elektryczną oraz wzięli do niewoli 25 osób, w tym lekarzy i pracowników socjalnych. Na miejsce zamieszek wysłano uzbrojonych policjantów. Otrzymali oni rozkaz działania w szczególnych warunkach, ponieważ zagrożone było życie obywateli Włoch. Prowadzono długie negocjacje. Włochów udało się uwolnić. Spełniono przy okazji wszystkie postulaty buntowników.
Na podstawie: Zon.it
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Też bym się wkurzył na ich miejscu.