Liczba wyświetleń: 1196
Październik okazał się być kolejnym miesiącem, w którym odnotowano wzrost polskiego zadłużenia (+8,04 mld zł). Licząc od stycznia do końca października bieżącego roku dług Skarbu Państwa powiększył się już o +76,199 mld zł. To oznacza, że rząd Beaty Szydło pobił tym samym zadłużeniowy rekord należący do gabinetu Donalda Tuska, który w ciągu całego 2010 roku zdołał powiększyć zadłużenie naszego kraju o +70,3 mld zł…
Według danych opublikowanych przez Ministerstwo Finansów – październik był dziewiątym miesiącem w roku, w ciągu którego odnotowano wzrost zadłużenia naszego kraju (w okresie I – X tylko w lipcu odnotowano spadek). Na koniec października łączne zadłużenie Skarbu Państwa wyniosło 910,75 mld zł, co oznaczało wzrost o 8,04 mld zł (+0,9 proc.) wobec końca września 2016 r. oraz wzrost o 76,2 mld zł (+9,1 proc.) wobec końca 2015 r.
Zdaniem resortu finansów wzrost zadłużenia od początku 2016 r. był przede wszystkim wynikiem finansowania deficytu budżetu państwa (+24,6 mld zł), finansowania deficytu budżetu środków europejskich (+8,4 mld zł), osłabienia złotego względem euro, dolara, franka i jena (+6,9 mld zł) oraz wymagalnością starych długów, na których spłatę trzeba było zaciągać nowe długi (+34,9 mld zł).
Niestety, jeśli trend wzrostu zadłużenia nie ulegnie zmianie w kolejnych odczytach za listopad i grudzień, to na koniec 2016 roku zadłużenie Skarbu Państwa może wzrosnąć o kolejne kilkanaście miliardów złotych, co w skali całego roku przełoży się na zupełnie kosmiczny rezultat 90 mld zł! Nic też nie wskazuje, aby w roku 2017 miało się pod tym względem cokolwiek zmienić. W przyjętej kilka dni temu ustawie budżetowej zapisano bowiem, że deficyt budżetowy (który, co do zasady, pokrywany jest z nowych długów) wyniesie 60 mld zł…
Na podstawie: MF.gov.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl
Wspaniale:) długów widać za mało 🙂 czym większe tym więcej zagraniczne banki stracą) Bo jak ludzie się ockną to im nie zapłacą:)Proste:)I Wróci do nas moc kreacji pieniądza dla nas:) bo to tylko narzędzie wymiany, dziś w obcych rękach.I przyjdzie swój do swego po swoje:)Plus dochód podstawowy się wdroży:)niech roboty za nas pracują jak już są – resztę da natura – a my mamy wtedy czas na samorozwój:)kulturę, sztukę i poszerzanie horyzontów itp.
Piękna wizja tylko, niestety, po drodze zginie sporo ludzi, bo banksterka z Rotschildami na czele łatwo władzy nie odda.
„Piękna wizja tylko, niestety, po drodze zginie sporo ludzi, bo banksterka z Rotschildami na czele łatwo władzy nie odda.”
Teraz też ginie wielu z głodu i ubóstwa albo też z powodu samobójstw spowodowanych skrajnym zadłużeniem a dużo szczególnie jak jakiś kolejny rząd wpada na „doskonały” plan oszczędzania bo niby mamy „kryzys”(patrz tzw okres żniw lub też niepisanych „podatków” zbieranych przez banksterów):P. Tak przynajmniej będą wiedzieli przeciw komu walczą i zginą za wolność a nie za to żeby pasibrzuchy w bankach się mogły dalej paść.
@Szaman
Sporo, miałem na myśli miliardy, a nie tak jak obecnie tysiące.
Banksterka „odpali” wszystko, co będzie miała (a zapewne ma sporo w swoim arsenale), aby tylko utrzymać się na powierzchni.
Czas pokaże jak to się potoczy.
Jedno jest pewne, największym przegranym będzie ludzkość.