Liczba wyświetleń: 773
Przy okazji wyborów prezydenckich, w kilku amerykańskich stanach odbyły się referenda w sprawie zezwolenia na stosowanie suszu z konopi indyjskich. Tym razem o zdanie w sprawie dostępności marihuany zapytano mieszkańców Kalifornii, Nevady i Massachusetts. We wszystkich referendach zwyciężyli zwolennicy legalizacji.
Oznacza to, że marihuanę będzie można wykorzystywać w ramach terapii medycznych, na przykład onkologicznych lub neurologicznych, w niemal połowie stanów. Rekreacyjne korzystanie z marihuany jest dozwolone we wszystkich stanach na pacyficznym wybrzeżu Ameryki Północnej.
Po wyborze na prezydenta Donalda Trumpa, pojawiło się pytanie, co na temat legalizacji sądzi nowy przywódca USA. Przypomniano, że w 1990 roku twierdził, że wojna z narkotykami to „żart” i należy zalegalizować wszystkie narkotyki i w ten sposób odebrać zyski kartelom. Zyski z podatków pozyskane z ich sprzedaży proponował przeznaczać na edukację społeczeństwa w zakresie narkotyków.
Teraz kontrowersyjny miliarder złagodził nieco swoje stanowisko i twierdzi, że każdy stan powinien sam kształtować swoją politykę w tym zakresie. Podobnie jest w Unii Europejskiej, gdzie są kraje takie jak Holandia czy Czechy, które zalegalizowały marihuanę jako używkę i są kraje, takie jak Polska, których politycy uwielbiają alkohol i uważają, że zamiast spożywać susz roślinny wszyscy powinni pić wódkę, najlepiej w dużych ilościach, a legalizacja marihuany mogłaby stanowić poważny problem dla ich ukochanych gorzelni.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
W radio coś mówili, że nie przeszło.