Liczba wyświetleń: 2185
W bitwie ze Stanami Zjednoczonymi Rosja znalazła nowy cel – Microsoft. Wysoki rangą przedstawiciel amerykańskiego wywiadu zdradził, że Kreml wdraża plan usunięcia zagranicznego oprogramowania z wszystkich państwowych komputerów oraz komputerów należących do państwowych firm. Realizację planu rozpoczęto od zastępowania produktów Microsoftu znajdujących się na komputerach miasta Moskwa oprogramowaniem rosyjskim. Rosyjskie władze próbują też zablokować serwis LinkedIn, który Microsoft ma zamiar przejąć. Microsoft znalazł się na celowniku Kremla, gdyż jest to największa amerykańska firma IT i łatwo będzie przekonać obywateli, że współpracuje ona z amerykańskimi służbami wywiadowczymi. „To sygnał, że Rosja naprawdę myśli o znacjonalizowaniu internetu i chce tworzyć własne bezpieczne treści” – uważa Fiona Hill z Brookings Institution.
Rosjanie świetnie zdają sobie sprawę z tego, że oprogramowanie może zostać użyte do cyberataków. Sami to zresztą robią. W ubiegłym roku rosyjscy hakerzy wykorzystali załączniki do MS Office, by wyłączyć ukraińską sieć energetyczną. Woleliby zatem mieć całkowitą kontrolę nad wykorzystywanym przez siebie oprogramowaniem.
Adam Schiff z Komitetu ds. Wywiadu Izby Reprezentantów nie jest zaskoczony działaniami Kremla. Zauważa, że stosunki pomiędzy USA a Rosją są najgorsze od czasów Zimnej Wojny. „Putin, jako dawny oficer KGB, postrzega świat jako miejsce zero-jedynkowej walki pomiędzy Rosją a USA.” Co jest dobre dla USA jest złe dla Rosji i vice versa. Działanie przeciwko Microsoftowi może być również próbą pokazania własnym obywatelom, że „nie można ufać amerykańskiej technologii […] To częściowo przesłanie ekonomiczne, częściowo ostrzeżenie, częściowo protekcjonizm… to wpisuje się w prowadzoną przez Putina politykę eskalacji napięcia”.
Ruchy rosyjskich władz nie zrobiły na giełdzie większego wrażenia. Akcje Microsoftu osiągają rekordowo wysokie ceny. Być może dlatego, że – jak zauważają przedstawiciele amerykańskich służb – Rosji nie uda się całkowicie usunąć oprogramowania Microsoftu, gdyż jest ono zbyt mocno zintegrowane z krajową infrastrukturą IT.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: NBCNews.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Pani Fiona Hill, jest tak samo mundra jak fiona ze szreka….. Dla kazdego wiadome jest, że obecnie wszystkie wypusty microsoftu sa naładowane dużą ilościa ukrytego oprogramowania szpiegowskiego i innego. Kazdy kraj ma prawo do zmiany oprogramowania, na takie, które poprawia bezpieczeństwo tego kraju, i nie jest to w zaden sposob „nacjonalizowanie” internetu, jak to propagandowo ujmuje ta pani. USA wiedząc, jakie ma narzedzie, obawia sie jego utraty, w momencie wyrugowania jego narzedzia inwigilacji i szpiegowania, ba nawet mozliwosci ataku na infrastrukture Rosji, bo zapewne takowe ataki umozliwiaja wypusty microsoftu.
Nie jest też zadna eskalacja napięcia promowanie własnej mysli IT, i danie zarobku własnym obywatelom, to nastepny element bełkotu propagandowego pana „adasia”…
Jasnym jest, że nie da sie w ciagu kilku miesięcy zamienic, i wyrugowac microsoftu, ale za kilka lat, zapewne wiekszośc Azji bedzie bazowała na innych, niz amerykańskie oprogramowanie, bo o podobnych rozwiązaniach mysla chińczycy i kilka innych krajów tamtego regionu.
„„Putin, jako dawny oficer KGB, postrzega świat jako miejsce zero-jedynkowej walki pomiędzy Rosją a USA.”
Głównym argumentem przeciwko Trumpowi w kampanii wyborczej jest to że Rosjanie go popierają, więc chyba Amerykanie sami mają problem z tym postrzeganiem świata.
taa oskarżają Rosję o całe zło świata już od 2 wojny światowej, otoczyli ją ze wszystkich stron bazami wojskowymi a potem pierdzielą że to Putin ma 0 jedynkowe postrzeganie. Żenada.. najgorsze że mnóstwo nieświadomych ludzi w europie i Ameryce daje się na takie bajki nabierać.
Co do oprogramowania to nie trzeba sie wysilać żeby znaleźć w internecie pod hasłem inwigilacyjne oprogramowanie, setek artykułów o tym jak to ten czy tamten produkt microsoftu śledzi użytkownika albo też istnieją obawy o bezpieczeństwo wycieku danych przy korzystaniu z niego. Na samych tylko wolnych mediach są tych artykułów dziesiątki.