Poseł PiS chce wysłać na Śląsk oddziały zbrojne

Opublikowano: 19.09.2016 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 796

Zgodnie z przewidywaniami, rządząca ekipa zamierza używać tworzonych właśnie przez MON Wojsk Obrony Terytorialnej nie tylko w przypadku zewnętrznego zagrożenia. Waldemar Andzel zapowiedział, że oddziały paramilitarne zostaną wysłane na Śląsk w celu “wzmocnienia ducha państwa” w obliczu zagrożenia ze strony Ruchu Autonomii Śląska – według posła opcji podległej Berlinowi.

Waldemar Andzel podczas występu w Superstacji z pełnym przekonaniem oświadczył, że Wojska Obrony Terytorialnej powinny zostać skierowane na Śląsk, aby bronić Polaków przez Ruchem Autonomii Śląska. Poseł jest zdania, że polskości jest w tym regionie zbyt mało i w związku z tym trzeba ją wzmocnić poprzez obecność sił zbrojnych. Nie doprecyzował jednak, na czym dokładnie polega szkodliwość RAŚ ograniczając się jedynie do zarzutu, że organizacja ta jest “opcją proniemiecką”. Andzel uważa, że patriotyczne oddziały powinny trafić na Śląsk jak najszybciej.

Poseł nie widzi żadnego problemu w używaniu sił zbrojnych do osłabiania organizacji skupiającej mniejszość. “Obrona terytorialna poza charakterem obronnym, militarnym także ma cechy patriotyczne, wzmacnianie siły ducha państwa. W województwie śląskim działają zwolennicy opcji proniemieckiej, są tak szkodliwe organizacje, jak Ruch Autonomii Śląska, który współrządzi z Platformą Obywatelską” – wypalił Andzel.

Co na to liderzy RAŚ? Jerzy Gorzelik uważa, że słowa posła mogą być zapowiedzią wybuchu antagonizmów tożsamościowych. “Wypada zaapelować do polityków PiS, by przypomnieli sobie z historii, do czego prowadzi taka agresja, która dzisiaj wyraża się tylko w słowach, ale jutro może przybrać zdecydowanie bardziej konkretną formę na ulicach górnośląskich miast” – skomentował w Superstacji.

Strasząc Ślązaków bojówkami Macierewicz pokazuje, że PiS zamierza stosować w języku komunikowania politycznego akcenty antyniemieckie. Pierwszym przykładem takiego działania była kampania przeciwko Niemcom z Opolszczyzny, którzy walczyli o zachowanie dwujęzycznych nazw miejscowości w regionie. Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, znany również z niechęci do uchodźców, oskarżył organizacje opolskich Niemców o sfałszowanie wyników konsultacji społecznych w sprawie zachowania tablic. Niemcy są zdania, że PiS pod pretekstem reformy administracyjnej prowadzi działania asymilacyjne, co jest sprzeczne zarówno z polskim prawem, jak i międzynarodowymi traktatami, których sygnatariuszem jest nasz kraj.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Maximov 19.09.2016 12:10

    Mieszkam na Opolszczyźnie i faktycznie, niemieckie nazwy wiosek budzą niechęć i śmiech, są często zamalowywane.
    Sam często zadaję sobie pytanie o celowość dwujęzycznych nazw, gdyż “mniejszości” jest bardzo mało, wg mnie ok. 5%, z czego większość to ludzie starsi.
    Bardzo wiele młodzieży regularnie jeździ pracować do Niemiec czy Holandii.
    Wielu tam się osiedla i już nie wraca, a ci co wracają to nie zawracają sobie głowy takimi rzeczami jak
    jakaś mniejszość niemiecka.
    Problem “mniejszości” umrze (dosłownie) za, jakieś kilkanaście lat.
    A co autonomii Śląska to nie jest zły pomysł, jeśli się widzi, jak Warszawka rządzi.
    Generalnie jestem za większą autonomią regionów, gdyż wpływa to korzystnie na ich rozwój.

  2. ares 19.09.2016 13:36

    Nie dajcie się nabierać. Michnica, postkomuna i inny podobny śmieć, mając nóż na gardle, zagra każdą kartą. Także “kartą śląską” (cudzysłów, bo w Polsce w rzeczywistości żadna kwestia śląska nie istnieje). Podobnie było 2007. Wtedy też w postkomunistycznych merdiach zaczął w pewnym momencie pojawiać się temat Śląska. Drodzy Ślązacy, nie dajcie się nabierać na syrenie śpiewy tych szubrawców. Najserdeczniejsze pozdrowienia z Polski Centralnej na Śląsk (Górny, Opolski, Cieszyński).

    PS.
    Zresztą wystarczy spojrzeć na źródło tej informacji (strajk.eu) a w ramach tegoż dodatkowo na autorstwo (PN). I właściwie wszystko jasne.

  3. robi1906 19.09.2016 15:13

    Pierwsi, mordowani przez Niemców, byli:
    ślązacy, pomorzanie, poznaniacy.

    Nie ma chyba (chyba, to się żyd w kołysce),
    ale jeśli zrobimy ranking obozów śmierci, to nie ma “chyba” straszniejszego miejsca uśmiercania Polaków niż Gross Rosen.
    Polacy ze śląska trzymajcie się, nie dali wam rady Niemcy, to nie zniszczą nas i żydzi.

  4. Szaman 20.09.2016 07:03

    Ja mieszkam na śląsku i z fanatykami z ruchu autonomi śląska miałem już do czynienia parokrotnie. śpiewka zawsze ta sama że śląsk utrzymuje całą Polskę i w ogóle lepiej było by nam z Niemcami. Ten ruch to nic jak komórka niemiecka stworzona do destabilizacji regionu który Niemcy zawsze chcieli Polsce wykraść. Jak dla mnie zamiast wojska powinni wysłać agentów którzy zajmą się śledzeniem powiązań tego ruchu i odetną ruchowi powiązania zagraniczne a problem sam zniknie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.