Liczba wyświetleń: 699
Biskup Heinrich Bedford-Strohm, przewodniczący Kościoła ewangelickiego w Niemczech zaproponował, by w całych Niemczech wprowadzono naukę islamu dla dzieci muzułmańskich, tak jak odbywają się powszechnie w szkołach lekcje religii dla uczniów katolickich i protestanckich, a niekiedy też lekcje judaizmu i islamu. W 6 z 18 krajów związkowych Niemiec islam jest już uczony w szkołach.
„Uczniowie muzułmańscy powinni mieć szansę krytycznej analizy swojej tradycji religijnej” – powiedział biskup. „To najlepszy sposób, żeby uodpornić ich na idee fundamentalistyczne.” Nauka miałaby odbywać się w oparciu o niemiecką konstytucję. „Tolerancja, wolność religii i sumienia powinny dotyczyć wszystkich religii. Te zasady byłyby przekazywane najlepiej, gdyby religia była częścią państwowej misji edukacyjnej” – stwierdził biskup.
Odpowiedzialność za prowadzenie takich lekcji spoczywałaby na muzułmańskich organizacjach, tak jak kościoły chrześcijańskie są odpowiedzialne za nauczanie religii chrześcijańskiej w szkołach. Protestanckiego biskupa poparł minister edukacji Ludwig Spaenle z Bawarii, który jednak stwierdził, że dotychczas nie udało się tam znaleźć odpowiedniej muzułmańskiej organizacji, która mogłaby prowadzić takie lekcje.
Opracowanie: (g)
Na podstawie: DW.com
Źródło: Euroislam.pl
Dlaczego dzieci islamskie uczyć tylko islamu? Dlaczego Katolików – tylko religii katolickiej. Jeśli tylko przedstawiciele danego wyznania są w stanie zorganizować swojego nauczyciela z odpowiednim przeszkoleniem pedagogicznym, to powinien on na danym terenie prowadzić lekcje dla wszystkich chętnych dzieci – bez dyskryminacji ze względu na wyznanie.
Koszty ewangelizacji powinni pokrywać oczywiście wyznawcy religii, lub wykształceni nauczyciele – wolontariusze. Jestem przekonany, że gdyby z polskich szkół zniknęła religia finansowana z kasy państwa, to wierni wyrównaliby stratę księży z nawiązką podczas niedzielnej składki w kościele. Podobny system mógłby funkcjonować w polskich meczetach, czy synagogach budowanych ze składek swoich wyznawców.
@MichalR
A po co nauka religii w szkołach?
Jeśli uczeń chciałby być nauczany danej religii to musiałby sam lub z pomocą szkoły znaleźć odpowiednią do tego placówkę, a pod koniec roku zdawać raporty etc. A na ostatnim roku szkolnego musiałby napisać egzamin końcowy tego czego się o niej nauczył. Coś w stylu egzaminu zawodowego lub matury. Jak obleje jest równozaczne z oblaniem i skierowaniem na egzamin poprawkowy. Gdy drugie podejście bedzie niezaliczone równa się z oblaniem wszystkich egzaminów. Innym razem takie nauczanie nie ma sensu w szkołach.
Uczeń sam finansuje sobie te lekcję i egzamin z religii.