Liczba wyświetleń: 787
“Moim zadaniem jest przywrócić normalność” – odgraża się minister zdrowia Konstanty Radziwiłł i zapowiada, że antykoncepcja postkoitalna znowu będzie dostępna tylko na receptę.
Radio TOK FM dotarło do projektu ustawy, według którego tzw. “pigułkę po” będzie można kupić tylko po wizycie u ginekologa. To działanie niezgodne z rekomendacjami Komisji Europejskiej i zdrowym rozsądkiem.
Antykoncepcja postkoitalna, czyli pigułka “po” może być zastosowana do 72 godzin po stosunku, jednak z każdą godziną zmniejsza się jej skuteczność i zwiększa ryzyko zajścia w ciążę. Wbrew temu, co mówią na ten temat katoliccy fundamentaliści, nie jest środkiem poronnym, a zapobiegającym ciąży – opóźnia owulację, a w przypadku, kiedy doszło do połączenia się jajeczka z plemnikiem, uniemożliwia implantację w ścianie macicy, czyli moment, który z medycznego punktu widzenia jest początkiem ciąży. W Polsce dostępnych jest kilka preparatów o takim działaniu, jeden z nich – ellaOne od kwietnia zeszłego roku dostępny był bez recepty. W styczniu 2015 roku ukazały się rekomendacje Komisji Europejskiej, zgodnie z którymi – właśnie ze względu na tak cenny w przypadku pigułki “po” czas – pacjentki powinny móc udać się od razu do apteki.
Teraz minister zdrowia chce wprowadzić ustawę, według której antykoncepcja postkoitalna będzie dostępna tylko na receptę.
“Wszystkie środki antykoncepcyjne mające silne działanie, potencjalne niebezpieczne, nie mogą być dostępne bez recepty. W tym przypadku doszło do jakiejś nieprawidłowości, nie rozumiem dlaczego miałby obowiązywać wyjątek w przypadku tego jednego leku” – mówi Konstanty Radziwiłł. Krajowy konsultant w dziedzinie ginekologii i położnictwa prof. Stanisław Radowski przyznaje mu rację twierdząc, że “niektóre pacjentki” przyjmowały pigułkę “po” kilka, a nawet kilkanaście razy w czasie jednego cyklu, co może doprowadzić do poważnych zaburzeń hormonalnych. Nie wyjaśnił, dlaczego masowe miałoby być takie postępowanie akurat z tym – wyjątkowo kosztownym, jedna tabletka kosztuje ponad 90 zł – preparatem i czy podobne obostrzenia powinno się wprowadzić wobec paracetamolu, którego przedawkowanie może zabić.
Zmiany, proponowane przez ministra Radziwiłła, uderzą przede wszystkim w kieszenie pacjentek. “Przyjmowałam tabletkę “po” jeszcze wtedy, kiedy była na receptę. Za pigułkę zapłaciłam jakieś 80 zł, za wizytę u lekarza 120” – mówi Anna. “Nawet mnie nie zbadał, jak najszybciej wypisał receptę i pouczył co do tego, w jaki sposób zażyć pigułkę. To była wyłącznie formalność i wydatek” – twierdzi.
Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu
Poznaj plan rządu!
bardzo dobrze, że PiS traci w sondażach, także PO i Nowoczesna, a Kukiz i Korwin zyskują, partiokracje robią wszystko, żeby ludziom zobrzydzić i tak trudną egzystencję
Czytałem o tym. PiSanki szukają w krajowym porządku prawnym haka na tą dyrektywę Komisji Europejskiej, która nakazuje dostępność tej pigułki bez recepty we wszystkich krajach UE. Ma być to tzw “balon próbny” przed totalnym zakazem aborcji, którego żąda kościół. Jeżeli zakaz pigułki “PO” przejdzie otworzy to będzie to pewniejszy grunt pod drogę do nakazu rodzenia nawet za cenę życia kobiety.
1) Generalnie to i tak już Polska ze swoją ustawą aborcyjną jest postrzegana na Zachodzie jako kraj gdzie obowiązuje całkowity zakaz aborcji. Istotnie, bo przesłanki do skrobanki są mocno wyśrubowane – gwałt i zagrożenie życia kobiety.
2) Generalnie to podziemie skrobankowe będzie dalej robiło swoje a jak kto woli, to pojedzie do bezbożnych Niemiec, Austrii, Słowacji czy gdzie dusza zapragnie.
Odkąd świat istnieje, istnieje też problem niechcianych ciąż. Kobiety usuwały ciążę, usuwają i będą usuwać. Nie zmienią tego ustawy i zakazy. Zmienią się natomiast warunki wykonywania aborcji. Czy to znaczy że należy ten proceder zalegalizować, dopuścić, ukazywać jako nieszkodliwy ?
Mam z tym tematem problem. Gdzieś tam z tyłu głowy nieśmiało odzywa się porównanie do zabójstw i rozbojów. Czy przez sam fakt ich występowania należy je uznać za coś normalnego i zdepenalizować ?
Akurat w Polsce prawo jest dobre, nie można na żądanie ale można jak będą problemy. Ultrasom chrześcijaństwa polecam zajrzeć do biblii i podliczyć ilu ludzi zabił Bóg a ilu szatan. Z drugiej strony nie można pozwolić na wolną amerykankę, bo to oducza ludzi odpowiedzialności nie mówiąc już o nieobliczalnym wpływie na psychikę kobiet w skali kraju w razie społecznego przyzwolenia.
@wiktor-x
“Wspominana pigułka sporo kosztuje – 90 zł, wizyta u ginekologa 120 zł, czyli 210 zł. Ten pomysł jest zły, bo:”
Prezerwatywa kosztuje 1zł.
@wiktor-x
Taaaak. A najlepsze państwo to sądy policja i wojsko… Jego krulefska mość byłby wniebowzięty. Niestety świat nie jest taki prosty i jesteśmy współzależni czy chcemy tego czy nie. Następne pokolenia nie są naszą sprawą wyłącznie. Z resztą jakiś szacunek dla życia musi być bo skończymy jak zwierzęta, które bezmyślnie kopulują, z resztą takie się właśnie wzorce promuje. Degrengolada i zaplanowany rozkład.
@Anonymous-X
– “Prezerwatywa kosztuje 1zł”
Ludzie stosujący prezerwatywy za 1 PLN najczęściej właśnie potrzebują pigułki “po”. Proponuję kupować prezerwatywy dobrej jakości (jak np. Durex z płynem plemnikobójczym – ‘Extra Safe’, granatowe opakowanie).
@Light
“Proponuję kupować prezerwatywy dobrej jakości (jak np. Durex z płynem plemnikobójczym – ‚Extra Safe’, granatowe opakowanie).”
W takim opakowaniu znajduję sie chyba 3szt prezerwatyw, to i tak nadal wychodzi taniej niż:
“@wiktor-x
Wspominana pigułka sporo kosztuje – 90 zł”
A już nie wspomnę o kosztach aborcji….. , wystarczy pomyśleć przed, zamiast po fakcie.