Liczba wyświetleń: 1256
Jak się okazuje, bestseller Wojciecha Sumlińskiego zawiera fragmenty innych bestsellerów. W książce znajdują się całe akapity z powieści Alistaira McLeana i Raymonda Chandlera, amerykańskich autorów kryminałów.
Fragment powieści „48 godzin” Alistaira McLeana z 1966 roku (ekranizowana w 1971, główną rolę grał Anthony Hopkins) Sumliński wykorzystał jako historię wysoko postawionego funkcjonariusza policji, z którym – jak twierdzi – rozmawiał. Przepisał też całe fragmenty z „Mrocznego Krzyżowca” (1961) tego samego autora, zmieniając tylko nazwy trunków (bohater pił whisky, Sumliński gin z tonikiem) i nazwiska bohaterów powieści na Bronisława Komorowskiego czy oficerów Agencji Mienia Wojskowego. Opisy jednego z budynków wziął wprost z „Lalki na łańcuchu” (1969), podobnie jak dokładny wygląd napotkanej podczas swojego śledztwa kobiety. „Natchnieniem” dla Sumlińskiego okazał się też Raymond Chandler, podobnie jak McLean klasyk amerykańskiego kryminału XX w., którego to gatunku „niepokorny dziennikarz śledczy” widocznie jest fanem. Policjanta, jego strój i wystrój pokoju w komendzie w Białej Podlaskiej opisać postanowił dokładnie słowami Chandlera z powieści „Żegnaj laleczko” (co niezbyt dobrze świadczy o nowoczesności bialskiej komendy, książka ukazała się bowiem w 1940 r.).
Podobnie postąpił z co najmniej kilkoma dziełami McLeana i Chandlera, plagiatując głównie błyskotliwe uwagi natury ogólnej, ale też szczegółowe charakterystyki pomieszczeń, budynków, ludzi. Całą sprawę – wraz z obszernym materiałem porównawczym, ujawnił „Newsweek”.
Wojciech Sumliński w 2008 roku został oskarżony o próbę wymuszenia łapówki na oficerze WSI w zamian za pozytywną weryfikację; w grudniu zeszłego roku, przed zaledwie trzema tygodniami, został uniewinniony.
Przykłady plagiatów w książce „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego” znajdziecie TUTAJ.
Źródło: Strajk.eu
Obecnie każda książka dzisiaj to plagiat nie da się nic napisać co nie było napisane wcześniej. Choć mógł zmienić nieco rzeczy chodziło pewnie o czas by jak najszybciej wypuścić nakład przed wyborami.
lisweek to nie jest dla mnie zadne zrodlo informacji.
szkoda, że z taką gorliwością ta antypolska gazeta służb nie odnosi się do zawartych tam faktów, zamiast do stylu Sumlińskiego. Tonący brzytwy się chwyta, więc liczą że uda im się tym najtańszym chwytem zdyskredytować Sumlińskiego w zw. z nadchodzącą burzą. Obejrzyjcie:
https://www.youtube.com/watch?v=_5ZkWyRhbjI
Tak sobie pomyślałem….
Przeciw Bronisławowi K. toczyło się śledztwo prokuratorskie, zawieszone do czasu zakończenia procesu Sumlińskiego. Sumliński został uniewinniony, śledztwo powinno ruszyć pełną parą. Aby nie ruszyło, trzeba postawić Sumlińskiego w stan oskarżenia pod byle pretekstem.
Czemu Sumliński nie został skazany za:
1. Obrazę urzędującego prezydenta?
2. Wpływ na wyniki wyborów prezydencikich?
3. Naruszenie praw autorskich?
Czemu nie został oskarżony?
Strajk.eu napisał artykuł pt. „…plagiat?”, ze znakiem zapytania. Ok. Nie wiedzą, rozważają. Neuekit napisał „PLAGIAT”. Powinni zgłosić Sumlińskiego do prokuratury. Przestępstwa o prawa autorskie są ścigane z urzędu.
Albo pan Sumliński narusza bezkarnie prawo, albo opisuje on inne przestępstwa. Dlaczego w tej sprawie nie ma konsekwencji prawnych?
Czy żyjemy w państwie bezprawia?
Dlaczego PiS nie zajmie się sprawą wokół publikacji Sumlińskiego?
Prawdopodobnie Sumliński wspierany był przez Tuska. „Były premier” to Tusk w powieści Sumlińskiego. Afera podsłuchowa została zainicjowana przez środowisko Komorowskiego przeciwko Tuskowi, wg jednego z rozdziałów tej książki.
Na dzień dzisiejszy Tusk, który zachowuje wstrzemięźliwość w komentowaniu sytuacji w Polsce stał się bardzo niebezpieczny…
maciek, sugeruję google. Odpowiedzi są w linku powyżej, o innych miejscach, gdzie Sumliński poruszał te tematy nie wspomnę. Kwestia 3 to jakaś pierdółka na odwrócenie uwagi od powagi problemu. Nie ma sensu tworzyć nowych teorii spiskowych. Poza tym, czekam na wypowiedzi samego Sumlińskiego, bo opinie newseeka są tyle warte co wyborczej, te same służby za nimi stoją
To tak jak z aferą taśmową. Dla nich nie ważne jest co nagrano i jakie fakty, tylko kto nagrał. Byleby odwrócić kota ogonem i zdyskredytować. To ta sama sytuacja. Lis teraz posunie się do wszystkiego, jest chory z nienawiści i chęci zemsty. Nawet ostatnio własna żona go zaorała, haha:
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/277412-nie-uzgodnili-wspolnej-wersji-twitterowy-kryzys-w-rodzinie-lisow-jedno-krytykuje-prezydenta-dude-drugie-staje-w-jego-obronie
@agama
Neuekit to ściema – zgadzam się. Nie należy tworzyć teorii spiskowych – zgadzam się. Mimo to nie rozumiem dlaczego publikacja Sumlińskiego nie ma konsekwencji prawnych. Przeczytałem dokładnie tę książkę. Obejrzałem wypowiedzi Sumlińskiego. Ok. Wielka hydra, gru i inne mafie. To dlaczego sam Sumliński nie poniósł konsekwencji prawnych?
Być może się myle co do interpretacji książki. Dlatego pytam: kto jest „byłym premierem”?
Przeczytałem te fragmenty na stronie komunistyczno-korporacyjnego Newsweeka i muszę powiedzieć ,że trzeba im przyznać rację co do tych plagiatów.
Czytając książki pana Sumlińskiego wydawało mi się czasami ,że mają one dwóch autorów, albo jakiś redaktor ( poprawiacz tekstowy) bardzo ingerował w tekst.Zbyt kwieciste opisy pomieszczeń, scenerii, wygładu otoczenia itp.Przekombinowana charakterystyka postaci i sytuacji w jakiej przebiegały ich dyskusje. Jest to książką cyklu „realne życie” wiec można wyczuć takie niuanse na tle całego tekstu.
Gdy czytam teraz te splagiatowane fragmenty to okazuje się ,że są to po części fragmenty, w których „coś” mi nie pasowało.
Nie zmienia to faktu ,że za treści w dwóch ostatnich książkach można by było wytoczyć Sumlińskiemu kilkanaście spraw sądowych( za mniejsze pomówienia ludzie władzy się „sądują”) , a tu żadnej sprawy , żadnego pozwu, nic , a nic 🙂
Jest już po wyborach , można by było wykorzystać te „oszczerstwa” do walki przeciwko PIS-owi 🙂
Czemu nikt tego nie robi ???
Czemu „farbowaniec” czepia się jakiś śmiesznych opisów mających tylko nadać charakter, klimat danym scenom 🙂
Odpowiedzi są oczywiste 🙂
@dagome12345
Dokladnie tak, ja co prawda akurat ta ksiazke sluchalem w wersji audiobooka, ale da sie wyczuc ze sa fragmenty ktore nie pasuja do calosci, sa po prostu napisane zbyt ozdobnym stylem.
Teraz zaczalem czytac o Masie, i tez mam wrazenie ze sa tam takie fragmenty – zeby sie nie okazalo ze polowa ksiazek Sumlinskiego to zlepek z innych ksiazek :DD
ciag dalszy tematu:
http://polska.newsweek.pl/ksiazka-wojciecha-sumlinskiego-o-komorowskim-to-plagiat-,artykuly,376984,1.html
ODPOWIEDZ SUMLINSKIEGO:
http://polska.newsweek.pl/niebezpieczne-zwiazki-komorowskiego-to-plagiat-sumlinski-odpowiada-nw,artykuly,376872,1.html
Zachęcam do przeczytania odpowiedzi Sumlińskiego (link 2 komentarze wyżej):
„W dziesiątkach miejsc, na spotkaniach autorskich, w wywiadach czy publicznych rozmowach i wystąpieniach wielokrotnie podkreślałem i nigdy tego nie kryłem, że w ostatnich książkach celowo i śladowo nawiązałem do klimatu czy stylu klasyków, na których się wychowywałem”
Taka odpowiedź jednak nie wystarcza i Newsweek publikuje kolejne artykuły z kolejnymi odkryciami…
Czemu Newsweek poświęca tyle uwagi dyskredytacji autora? To mnie zachęca żeby kupić ebooka i zapoznać się z historią „prezydenta wszystkich Polaków”…
I koniec Sumlińskiego,dał sie wystawić jak bura suka.Pożyteczny idiota,może i dobrze chciał ale na co liczył?Pracując dla jednych robisz sobie wrogów u innych.Oni nie zapominają.
@kudlaty72 – burza w szklance wody. Nie przesadzajmy też, że książka miała olbrzymi wpływ na wynik wyborów prezydenckich – bo naprawdę niewielki promil ludzi miało z nią styczność, ale jest bardzo ważną lekturą obowiązkową dla każdego, chcącego myśleć samodzielnie. Styl taki czy owaki, w książce istotne ma być przesłanie, które zresztą każdy musi przetrawić przez swój umysł i zdolność logicznego myślenia.
Ogólnie pierdu pierdu, tych co przeczytali to nie zniechęci, kto nie chciał czytać i tak nie przeczyta, pozostali i tak nie wiedza o co chodzi. Czekam co teraz w sprawie Bronisława, gdy Wojciech jednak nie okazał się przestępcą. Będzie dalszy ciąg? Jeśli tak – książka przeżyje renesans, być może stąd próba aby już ją zdyskredytować, póki jeszcze niektóre media mają taką możliwość.
@Gylhyrst
Status bestseleru w Polsce osiąga książka sprzedana w kilkunastu tysiącach egzemplarzy. Sumiński osiągnął pułap Grocholi i jej dzieł promowanych nachalnie przez media typu TVN czyli ponad 150 tyś egzemplarzy. Doliczając do tego piraty w necie, pożyczanie książek ( w moim przypadku 5 osób miało mój egzemplarz w rekach) daje to kilkaset tyś ludzi.
Gdyby nikt nie wiedział nic o tej książce to nie ściągano by z pompom program pana Pospieszalskiego (Bliżej) gdzie ośmielił się mówić o tej sprawie. Miało to jeszcze drugie dno czyli przykrycie pseudo dziennikarstwa Lisa , który razem z Karolakiem wyśmiewał portal córki kandydata na prezydent, a następnie Kraśko (inny resortowy synuś) wielce przepraszał w jednym wydaniu wiadomości za Lisa i Pospieszalskiego ( tak żeby Lis nie wyszedł na kompletnego błazna niesprawdzającego źródeł informacji do swoich programów).
Taka mała dygresja.
PZDR
@@Gylhyrst
Książka pana Sumlinskiego tworzyła swoisty hamulec dla podjazdowej wojny kampanijnej na oszczerstwa. Jak wiadomo Bronek miał za sobą wszystkie media i czas antenowy kilkukrotnie przewyższający pozostałych kandydatów, co umożliwiało mu taka strategię walki o reelekcję. Jego sztab pilnie chroniony przez służby PRL-owskie nie pokusił się o taki scenariusz bo wiedział ,że Duda i jego ludzie mogą wypalić z Sumlińskim i zmusić Bronka do odpowiadania na pytania, na które nie skonstruowano by mu jednoznacznie zadowalających odpowiedzi. Nawet jeśli by wyszedł jako tako obronną ręką to smród by pozostał.