Liczba wyświetleń: 796
We Wrocławiu przeprowadzona została kwalifikacja wojskowa dla rocznika 1996. Spory odsetek młodych ludzi nie stawił się na badaniach lekarskich.
W stolicy województwa dolnośląskiego pisma z wyznaczonym terminem stawienia się przed komisją otrzymało łącznie 5500 osób. W większości to mężczyźni, którzy w tym roku skończą 19 lat, jednak wśród zmobilizowanych jest również kilkadziesiąt kobiet posiadających wykształcenie pielęgniarskie, lekarskie czy psychologiczne.
Okazuje się jednak, że spory odsetek młodych wrocławian nie ma ochoty uczestniczyć w przygotowaniach państwa polskiego do wojny. Przed gremium lekarskim stawiło się tylko 3638 osób. Oznacza to, że aż 33 proc. zbojkotowało wezwanie. Mogą ich za to spotkać surowe konsekwencje. Grozi im kara aresztu do 30 dni lub grzywna. Każdy taki przypadek będzie badany przez urzędników, którzy mają za zadanie ustalić jaki był powód zignorowania obowiązku. W tym celu mogą zwrócić się o pomoc do policji. Możliwe zatem, że osoby, które nie pojawiły się przed komisją będą nachodzone w miejscu zamieszkania przez funkcjonariuszy. Czeka ich również ponowne wezwanie za rok.
Zdecydowana większość osób, które zostały zbadane otrzymała kategorie A. Za w pełni zdolnych do służby wojskowej zostało uznanych 3187 mieszkańców Wrocławia.
Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu
Chorego państwa nie ma co bronić. Ludzie nie są winni temu, co dzieje się na szczytach władzy, więc dlaczego mają być w gotowości do walki za „ojczyznę”?
Skutecznie nam tą ojczyznę obrzydzono i było to celowe. Walka w obronie złodziei? Śmieszne.
Trudno się nie zgodzić.
Gdyby przedefiniowano trochę pojęcie obrony ojczyzny na obronę lokalnego terytorium (tutaj Wrocławia) to moim zdaniem znacznie więcej byłoby chętnych.
Za Warszawkę umierać nie będzie raczej nikt.
Za miasto, w którym mieszkam ja, moja rodzina i przyjaciele walczyłbym znacznie chętniej.
Zanika pojęcie patriotyzmu narodowego a zastępowane jest, co w sumie jest dość logiczne, patriotyzmem lokalnym.
Między innymi dlatego coraz silniejsze są ruchy wspierające lokalną samorządność, co gorąco popieram.
W końcu to lokalna społeczność wie, co jest dla niej najlepsze a nie „stolyca”, często oderwana od rzeczywistości.
no i dobrze, niech się społeczeństwo buntuje na wojny polityków, to będzie pokój światowy za jakieś kilkaset lat.
piękny strzał w stope naszej władzy-najpierw multikulti, likwidujemy armie, patriotyzm to archaizm a teraz na okrzyk „do broni” słychać że „słodko i zaszczytnie jest zwiewać na obczyznę”
gdyby to wszystko nie bylo takie tragiczne toby było śmieszne.
A wg mnie na wezwanie stawiło się o 3187 osób za dużo. Jakakolwiek osoba, która zgodzi się walczyć w wojnie, do której pcha nas USA i UE będzie walczyć przeciwko Polakom. Uznam ich za zdrajców Narodu Polskiego.
@muszkieter
A kto tu mówi coś o Rosjanach?
Jak to do jakiej wojny? Do wojny z Rosją. Nie jest w interesie naszego Narodu wojna z Rosją. Teraz trwa gospodarcza przepychanka. Polacy pójdą na mięso armatnie i pretekst, ewentualnie pole manewrów (dobre położenie na takie posunięcia). Muszkieter gdzie Ty się chowałeś, że nie wiesz co się dzieje?
O czym Ty do mnie piszesz?
@muszkieter
A kto „rządzi”, mieszkańcy Warszawy czy politycy?
Zalecam trochę logicznego myślenia zamiast opluwania i wyzywania.
Patriotyzm narodowy się kończy, co jest dużą zasługą obecnej „edukacji”.
No tak, bo komentujący w całym swoim życiu przeczytali tylko ten artykuł i jego komentarz opierają wyłącznie na wiedzy wyciągniętej z niego. Muszkieter jak na razie to Ty tu świecisz tępizną. Nie dość, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to jeszcze zadajesz kretyńskie pytania nie mające nic wspólnego z komentarzami. Troll.
@muszkieter
A w realu za takie słowa zbiera się „oklep” no ale w necie to można więcej.
Hamuj się trochę i tonuj wypowiedzi, gdyż zaniża to dramatycznie poziom dyskusji.
Więcej argumentów i merytoryki zamiast pyskówki i wyzywania.
Uogólnienie, którego użyłem, jest chyba dość czytelne:
Warszawka = rząd, politycy, korporacje
Za nich walczyć nie zamierzam.
Natomiast mam zamiar walczyć w obronie mojego najbliższego regionu i miasta (Opole).
Kwalifikacja młodym ludziom kojarzy się z pójściem ” do woja” to i nic dziwnego, że się nie stawiają.
Kto chce iść „w kamasze” ten i się z reguły dostanie.
Swoją drogą może nie zostali odpowiednio powiadomieni?
Może polecony z InPostu nie doszedł? 🙂
@Maximov
Tak teoretycznie. Czy nie powinno być tak, że patriotyzm powinien być hierarchiczny? Najpierw swoje „podwórko”. Następnie solidaryzuję się ze swoim całym narodem (też z Warszawy…). A następnie z całą ludzkością. Nie chodzi mi o wojnę. Ale o myślenie o sobie jako członku wspólnoty.
A co do ginięcia. Ten chory rząd chce ludzi zapędzić do ewentualnej wojny za Ukrainę. A tak naprawdę w interesie psychopatów pociągających za sznurki w światowym teatrze kukiełek…
więcej ludzie wyniosą z survivalu niż z tego wf-u zwanego wojskiem
http://www.kontestacja.com/jak-bedac-cywilem-przygotowac-sie-na-konflikt-wojenny,3325
Admin, mówi się hejtować, a nie hejterować, stara fiszko ;-P
@muszkieter
„Chopiiiieee” ale ty masz problemy emocjonalne 🙂
Kto muszkietem wojuje, od banana ginie!
Chyba bana… 🙂
@stoplichwie
Ciekawy mix uwzględniający demokrację bezpośrednią jako formę rządów (którą gorąco popieram).
Niektóre postulaty (np. BDP) są mało realne do wprowadzenia w rzeczywistości.
Generalnie kierunek dobry.
PS. Strona mało przejrzysta.
Postarajcie się rozbić jakoś tekst.
To już co trzeci w Anglii jest?
agama – Survival to jest to czym powinniśmy się interesować:-) Ja mam już doświadczenie w survivalach najrozmaitszych. Trzeba wiedzieć, że istnieje coś takiego jak survival etatowy i różne jego odmiany. Survival kredytowy i tu też wiele technik (osobiście polecam technikę partyzancką) Survival intelektualny. Survival zdrowia psychicznego. Ja zawsze przygotowując się do kolejnego końca świata gromadzę zapasy;-) I tak myśląc o tych naszych codziennych survivalach wymyśliłem taki niewybredny dowcip:
-Jak się nazywa sztuka przetrwania ekshibicjonisty?
-Siurwywal :-))
hehe dobre!
Pan redaktor był uprzejmy zrobić błąd w tytule. Akurat jest czas na zapisywanie się do podstawówki.:-)