Liczba wyświetleń: 689
62,4 proc. Polaków i Polek uważa, że nauka religii nie powinna być finansowana z budżetu państwa – wynika z badania zleconego przez Newsweek.
Obecnie lekcje religii finansowane są z budżetu państwa, a same wynagrodzenia katechetów kosztują podatników 1,2 mld zł rocznie. Inicjatorzy akcji „Świecka szkoła” skupieni wokół magazynu „Liberte!” przygotowali nowelizację ustawy o oświacie, która skończy z opłacaniem religii z podatków. Jak podkreślają – nie chcą wyprowadzenia religii ze szkół.
Lekcje religii to jedyny przedmiot, na którego program państwo nie ma żadnego wpływu. Zarówno o tym czego uczy się na religii, jak i doborem nauczyciela zajmuje się Kościół Katolicki. Zgodnie z Art.12, ust. 2. konkordatu, „program nauczania religii katolickiej oraz podręczniki opracowuje władza kościelna i podaje je do wiadomości kompetentnej władzy państwowej”. Tak samo w kwestii kwalifikacji zawodowych nauczycieli religii. Są one określane przez właściwe władze zwierzchnie kościoła lub związku wyznaniowego, w porozumieniu z Ministrem Edukacji Narodowej.
Według organizatorów „Świeckiej szkoły” taka sytuacja to skandal. Jak się okazuje, ich zdanie popiera większość Polaków i Polek. Aż 62,4 proc. badanych uważa, że religia nie powinna być finansowana z budżetu państwa. Taką opinię w równym stopniu deklarują zarówno kobiety i mężczyźni, osoby w wieku od 25 do plus 50 lat, posiadający wykształcenie zawodowe i wyższe oraz osoby mieszkające w miastach. Za opłacaniem z podatków lekcji katechezy opowiada się co szósty ankietowany.
Autorstwo: MZ
Źródło: Strajk.eu
Najlepsze jest to, że Konkordat jest niezgodny z Konstytucją, a i tak jest respektowany.
W salach katechetycznych przy kościołach biznesy kwitną w najlepsze, a my opłacamy czarnych za to, że wciskają kit dzieciakom.
Zus za nich płacimy, a podatek zryczałtowany, w śmiesznej kwocie, jest im także zwracany, jeśli „uczą” religii. Brzmi to groteskowo – „nauka religii”.
Polacy nie mają czasu wychowywać dzieci. Liczą na to, że szkoła nauczy ich życia, obycia, patriotyzmu, zawodu, oraz zaprowadzi na religię. Niestety taka jest prawda. Problem religii w polskiej szkole to problem szerszy. To problem rodzica który nie potrafi się zająć swoim dzieckiem, to problem księdza, który stracił kontrolę nad rodzicem i tak w kółko macieju.
Gdyby państwo nie zabierało nam 50% naszych zarobków, mielibyśmy czas na to aby samemu wychować dzieci.
Nie wiadomo jednak czy były by one wtedy „poprawne” politycznie, a tak są wychowywane dla rządzących przez rządzących.
A kogo obchodzi jakieś tam marne sześćdziesiąt-parę procent niezadowolonych?… Co to ma być? Demokracji się zachciewa??? Lepiej zluzujcie bo na ulicę wyjdą fanatyczni katolicy (jakieś 0,001 proc.?), media zaleją was „informacjami” o masowym poparciu dla KK i będziecie płacić nie 1,2 mld tylko z dziesięć razy tyle, może nawet jakiś biskup premierem zostanie 😉
Wszelkie sondaże są manipulacją, dlatego powinny zostać zabronione tak jak ma to miejsce w Szwajcarii. Zrobić referendum tylko jawne, żeby nie było możliwości fałszerstwa i wtedy będzie wiadomo jaka jest prawda. Jawne powinny być również wybory.
Osobiście uważam, że jest nieporozumieniem finansowanie z budżetu religii, podobnie jak to, że uczy się ją w szkołach publicznych.
A czym jest religia ?
Religia-zespół wierzeń w siły nadprzyrodzone oraz związanych z nimi obrzędów (Słownik Wyrazów Obcych PWN) :):)
Co to ma wspólnego z jakąkolwiek nauką ? Dlaczego uczy się tego w szkołach publicznych za publiczne pieniądze ? Wychodzi na to, że jesteśmy zwyczajnie krajem wyznaniowym jak np Iran 🙂
Dlaczego trudno tu niektórym zrozumieć to że cześć społeczeństwa chce i oczekuje tego że ich dzieci będą uczyć się religii ?!
Dajecie tyle wiary w te statystyki które nawet nie posiadają źródła , wierzycie w to że nauczanie religii kosztuje 1.2 mld rocznie jakie jest tego źródło ?
Nawet gdyby koszta były takie albo i większe to czy któryś z was uważa że są wyrzucone w błoto i państwo wydało by je na „lepszy” cel ?
Czy aż tak boicie się ludzi wierzących ,jeżeli to „kit” czego się martwisz luzak1977 religia nie jest obowiązkowa ,ateizm anty klerykalizm jest przerabiany na zachodzie nie widzę z tego tytułu żadnych pozytywów .Społeczeństwo marionetkowe moralnie upadłe a ich miejsce zajmują mahometanie którzy gardzą nimi i czekają na chwilę kiedy ich zastąpią .
Zacytuję część artykułu przeczytanego na innym portalu proponuje przeczytać kilka razy ze zrozumieniem.
„Uwagę moją już dawno temu zwrócił fakt, że media głównego nurtu i politycy wypowiadający się w nich. Jak ognia unikają stwierdzeń, że w Europie doszło do zderzenia cywilizacji i na tym tle zaczyna się tlić coraz bardziej konflikt. Według nich wszystko jest w porządku a multikulturalizm, który tak promują działa znakomicie a integracja postępuje.
Nic bardziej kłamliwego. W Europie wytworzyły się dwa odrębne swiaty, które egzystują obok siebie bo nie mają innego wyboru. Miliony muzułmanów mieszkają posród nas ale nie są jednym z nas. Multikulturalizm poległ na wszystkich płaszczyznach. Politykom głównie tym z lewej strony sceny politycznej wdawało się, że zachód będzie w stanie wchłonąć, zintegrować i asymilować tak ogromną liczbę muzułmanów.
Zapomnieli, że do tego potrzebny jest jeden bardzo ważny składnik. Kultura i wartości wyznawane przez miejscową populację muszą imponować, muszą być atrakcyjne dla przybyszów. Dla nich atrakcyjny na zachodzie jest tylko materialny dobrobyt, który jest powodem parcia na terytorium Europy a cała reszta traktowana jest z obrzydzeniem i pogardą. Na naszych oczach odbywa się kolonizacja Europy.”
Przy tak szybkim wyludnianiu się Polski luzowaniu tychże wartości jaki i integracji europejskiej nie trudno domyślić się że owa multikultura zapuka szybciej do naszych drzwi niż sobie to wyobrażacie zwłaszcza że Niemcy już kilkukrotnie domagały się „solidarności” co do dystrybucji imigrantów i zapewne nie wiecie że Polska zgodziła się ich przyjąć ok. tysiąca do 2016 roku
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/polska-moze-przyjac-czesc-uchodzcow-niemiec-w-ramach-europejskiej-solidarnosci
Tak zgadzam się, rodzice chcą aby uczyć ich dzieci religii w szkole, a że dawno w szkole nie byli, że przestali chodzić na wywiadówki, że nie mają czasu pogadać z dzieciakami o szkole, to po prostu nie wiedzą, że szkoła przestała musztrować, ustawiać w szeregu, bić po rękach i te de. Rodzice najchętniej chcieliby żeby szkoła oprócz wychowywania ich dzieci jeszcze je karmiła i ubierała, ale nie ma chętnego, który miałby parcie na ubieranie i karmienie dzieci w szkole.
Pewien ciekawy dyrektor przedszkola jak zobaczył rodzica, złapał pierwszego lepszego dzieciaka i dał go biznesmenowi, który przyszedł po odbiór:
– Ale to nie moje dziecko.
– Nie chciałem panu zabierać cennego czasu.
– Ale to nie moje dziecko!
– Panie, bierz pan i tak pan je jutro tu przyprowadzisz!
Zlikwidować obowiązkową religię finansowaną z kasy państwa dodać obowiązkową etykę i dodać opcjonalną religię finansowaną z kasy parafii.