Liczba wyświetleń: 748
Coraz więcej dostawców energii montuje tzw. inteligentne liczniki, które są połączone z serwerami komputerowymi. Takie systemy wymagają silnych zabezpieczeń, bo włamanie do sieci może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa całego kraju. Wraz z rozwojem inteligentnych domów zagrożenia będą się zwiększać.
“Do naszych mierników energii podłączony jest serwer elektrowni. Pytanie, co ja mogę z takim miernikiem zrobić, jeżeli zhakuję go i za jego pomocą dostanę się do serwerowni, która steruje elektrownią. Można parę bardzo trudnych scenariuszy tej sytuacji wymyślić” – przestrzega w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Krzysztof Wójtowicz, dyrektor zarządzający Check Point, firmy zajmującej się bezpieczeństwem w internecie.
Obecnie inteligentne mierniki energii elektrycznej wdrażają w Polsce Energa i Tauron. Takie urządzenia pozwalają na zbieranie większej liczby danych, a także m.in. na lepsze zarządzanie zużywaną energią, co może pomóc konsumentom w obniżeniu ich rachunków za prąd. Ale połączenie z sieciami komputerowymi dostawców stwarza ryzyko ataku hakerskiego.
Jak podkreśla Wójtowicz, możliwe staje się między innymi włamanie do systemu elektrowni i zakłócenie jej działalności. Przykładem takiego działania na wielką skalę jest złośliwe oprogramowanie o nazwie Stuxnet, które w latach 2008-2010 zaatakowało irańskie zakłady wzbogacania uranu w Natanz.
“Atak Stuxnet spowodował, że w elektrowni w Iranie w pewnym momencie wirówki przestały pracować w odpowiednim trybie, co mogło doprowadzić do katastrofy. Wejście do inteligentnego systemu zakładu, który pełni kluczową dla gospodarki rolę, jest już sporym zagrożeniem” – podkreśla Wójtowicz.
Dodaje, że przedsiębiorcy, którzy wdrażają inteligentne mierniki, są świadomi zagrożenia. Mają one mocne systemy elektronicznej ochrony przemysłowej i wciąż pracują nad ich ulepszaniem.
Zagrożenia będą się zwiększać w miarę rozwoju tzw. inteligentnych domów, czyli budynków wyposażonych w rozbudowane sieci komputerowe. W Polsce na razie ten obszar jest na wczesnym etapie rozwoju.
“Inteligentne domy to w dużym skrócie przeniesienie na skalę trochę większą niż komputer inteligencji z sieci komputerowej” – ocenia Wójtowicz. “W związku z powyższym myślenie na temat inteligentnego budynku to w ogóle myślenie na temat tzw. sieci teleinformatycznych, sieci przemysłowych, które z raczkowania w trybie automatyki zwykłej powoli wkraczają w dobę inteligentnych systemów.”
Źródło: Newseria
No i chyba o możliwość kontrolowania wszystkiego co się da sekciarzom chodzi.
Na stronie energa.pl czytam:
“Czy za licznik/wymianę licznika trzeba płacić?
Wymiana licznika jak i sam licznik jest bezpłatne, gdyż urządzenie to należy do Energi-Operator.”
Na stronie gazetaprawna.pl czytam:
“Cena prądu będzie wyższa?
Niestety tak. Pierwsze informacje nie wskazywały na to, ale najbardziej zaawansowana we wdrożeniu inteligentnych liczników poboru energii, firma Energa, potwierdza, że jej klienci dopłacają już do inwestycji Energa-Operator. Mniej więcej jest to złotówka miesięcznie zawarta w posiadanej taryfie.”
Czytałem też gdzieś, że dzięki inteligentnym licznikom namierzono gdzieś domową plantację marihuany(z tego co pamiętam to “plantatorzy” używali stałego oświetlenia jakichśtam żarówek do uprawy ziółek)
“Wymiana licznika jak i sam licznik jest bezpłatne,”
No jasne. Tylko że potem, jak sami piszą, cena dostarczanej energii jest wyższa, bo ktoś przecież za te nowe liczniki musi zapłacić, i to będzie nikt inny jak klient.