Liczba wyświetleń: 605
Naukowcy ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund przedstawili dowód na istnienie nowego pierwiastka. Ununpentium, którego liczba atomowa wynosi 115, został po raz pierwszy uzyskany przed laty przez Rosjan, jednak nie byli oni w stanie dostarczyć wystarczających dowodów na jego istnienie. Udało się to dopiero Szwedom. „To był bardzo udany eksperyment. Jedno z najważniejszych badań na tym polu w ciągu ostatnich lat” – mówi profesor Dirk Rudolph.
Nowy pierwiastek uzyskano bombardując jonami wapnia cienką warstwę ameryku. Uczonym udało się zmierzyć właściwości fotonów powiązanych z rozpadem alfa pierwiastka. Energia fotonów zgadzała się z teoretycznymi przewidywaniami, co pozwoliło uzyskać dowód na pojawienie się Ununpentium.
Odkrycie jest obecnie weryfikowane przez międzynarodowe organizacje chemików i fizyków.
Szwedzcy naukowcy są zatem kolejnymi, którym udało się odnaleźć superciężki pierwiastek. Przed rokiem informowaliśmy o uzyskaniu przez Japończyków 113. elementu tablicy Mendelejewa. Szukanie takich pierwiastków jest bardzo trudne, gdyż nie występują one na Ziemii i trzeba je tworzyć w akceleratorach cząstek i reaktorach atomowych.
Od kiedy w 1940 roku uzyskano pierwsze superciężkie pierwiastki w wyścigu brały udział Stany Zjednoczone, Rosja oraz Niemcy. Amerykanie otrzymali pierwiastki od 93 do 103, Niemcy od 107 do 112, a pierwiastki 104-106 oraz 114 i 116 to wspólnie dzieło Rosjan i Amerykanów.
Gdy odkrycie Szwedów zostanie oficjalnie uznane, będą mogli oni nadać oficjalną nazwę swojemu pierwiastkowi.
Ununpentium to nazwa tymczasowa, ale już dobrze zadomowiona w kulturze. Wielokrotnie pojawia się ona w grze Call of Duty, o ununpentium jest mowa z Tomb Raiderze 3, a miłośnicy UFO twierdzą, że pierwiastek ten jest używany przez Obcych w generatorach fal grawitacyjnych.
Autor: Mariusz Błoński
Źródło: Lunds Universitet
Skoro nie ma naturalnie takich pierwiastków na Ziemi to może są ku temu dobre powody, by ich tu nie było?
Zerowej? To po co wogóle przeprowadzać eksperymenty naukowe? Lepiej jakby zrobili nową serię łapat do ziemi to by nie było, że zerowej przydatności. Każdy kopacz rowów by się cieszył.