Liczba wyświetleń: 855
Po trzech latach radykalnych posunięć oszczędnościowych dług Grecji wynosi 321 mld euro. Zadłużenie nie tylko nie zmalało, ale wzrosło o 18 mld euro względem czerwca 2012 roku i jest wyższe niż było w 2009 roku – zanim kraj podpisał międzynarodową umowę kredytową i utopił obywateli w fali drakońskich cięć budżetowych.
Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział w zeszłym tygodniu, że Grecja będzie potrzebować nowego, trzeciego z rzędu, „pakietu ratunkowego”, którego suma ma przekroczyć 10 mld euro. Pierwszy kredyt dla Grecji opiewał na sumę 73 mld euro, ale w związku z dalszym pogarszaniem się sytuacji finansowej został uzupełniony nowym pakietem o wartości 173 mld euro w 2012 roku.
Urzędnicy Międzynarodowego Funduszu Walutowego są szczerze zdziwieni przyczynami niepowodzenia greckiego programu „dostosowań fiskalnych” i wzrostem recesji ponad zakładane poziomy.
W 31-stronicowym dokumencie zatytułowanym „Ocena wpływu wieloletniego programu dostosowania fiskalnego”, który opublikowano 22 sierpnia, MFW używa naukowych instrumentów do zmierzenia wpływu programów stabilizacyjnych na zadłużone kraje. Istotna część raportu dotyczy Grecji, jako państwa, w którym początkowe szacunku znacznie minęły się z rzeczywistością.
Technokraci z MFW – Ran Bi, Haonan Qu i James Roaf – uważają, iż wszelkie negatywne skutki realizacji programu wynikają z niewłaściwej egzekucji reform. Ich prawidłową realizację miała utrudnić „polityczna i społeczna dyslokacja”, podkreślają autorzy raportu.
Pewnie nadal zastanawiają się dlaczego rzeczywistość i ludzkie zachowania nie przystają do ich pokrętnej matematyki, ale niejednokrotnie przekonaliśmy się, że wiara czyni cuda – szczególnie w zakresie planowania i oceny skutków neoliberalnych reform.
Ostatecznie wszyscy wiemy, że o pomyłce nie ma tutaj mowy, a „dostosowanie fiskalne” to kolejny eufemizm MFW oznaczający w rzeczywistości dostosowanie do wymogów kapitalistycznej eksploatacji.
Źródło: Grecja w Ogniu
Bo pakiety ratunkowe nie miały za zadanie uratować Grecji, tylko uratować niemieckie i francuskie banki na koszt podatników całej Unii Europejskiej. Wyglądało to tak. Grecy byli zadłużeni w niemieckich i francuskich bankach, aż tu nagle przyszło ryzyko, że Grecja zbankrutuje i nie zwróci pożyczonych pieniędzy. Wtedy wchodzi do akcji niemiecki i francuski rząd, które nakłaniają pozostałe kraje do wyrzucenia pieniędzy na pakiety pomocowe dla Grecji. Te pakiety pomocowe w całości trafiły do tych banków i teraz banki się cieszą, bo odzyskały swoje pieniądze. Natomiast my podatnicy UE musimy teraz wierzyć, że Grecja zwróci te pożyczki, a banki Niemiec i Francji ani krzty się do tego nie dołożą. Prezesi leżą bykiem na Karaibach nie martwiąc się o kolejne 200 mln euro premii za zyski banków, nie licząc się z tym, że było to kosztem obywateli całej UE. I tyle w temacie.
Spoko ,spoko nasi fachowcy też nam zbudują drugą Etiopię lub Somalię i dowiemy się ,że ,,żyliśmy ponad stan”(63%Polaków poniżej minimum socjalnego 20 procent niedożywionych dzieci)To ,że polityka cięć wywoła większe kłopoty i doprowadzi Grecję do ruiny było oczywiste.Tylko po to by paru bankierów mogło wziąć premie. ,,Demokracja” się rozwija.
Pieniądze to tylko nieznaczący na pewnym poziomie pretekst. Tak naprawdę chodzi o spowodowanie cierpienia jak największej ilości ludzi, bo tym się żywi cywilizacja Reptilian. Pieprzone pieniądze nie są im do niczego potrzebne. Dawniej skłócali ludzi ze sobą prowokując wojny i cel był ten sam.
Oni chcą zebrać na zapas jak najwięcej negatywnej energii psychicznej w okresie przejścia, w którym się znajdujemy. Zostało około 16 miesięcy do głównego wydarzenia, które nastąpi niespodziewanie zaskakując nieprzygotowanych ludzi.
„polityczna i społeczna dyslokacja”
Polityczna – mieli pokochać eurokołchoz i ślepo wykonywać jego polecenia
Społeczna – mieli pracować jak niewolnicy i całować bat, którym by ich poganiano
No niestety nie wyszło, ale kolejna transza im pomoże, chyba że znowu dyslokacja zawiedzie 😀
I tak w nieskończoność będą ładować tam pieniądze z kieszeni obywateli federacji europejskiej, jednocześnie napychając ubogą klasę banksterską.
Przecież oni nie mają zamiaru im pomagać, tylko kupić ich za kolejne pieniądze od pozostałych państw, a potem ogłosić że są „wolni” jak tylko spłacą przekrętów z goldman & sachs i ich kreatywnych księgowych.