Zadłużenie Grecji wyższe niż przed umową z MFW i EBC

Po trzech latach radykalnych posunięć oszczędnościowych dług Grecji wynosi 321 mld euro. Zadłużenie nie tylko nie zmalało, ale wzrosło o 18 mld euro względem czerwca 2012 roku i jest wyższe niż było w 2009 roku – zanim kraj podpisał międzynarodową umowę kredytową i utopił obywateli w fali drakońskich cięć budżetowych.

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział w zeszłym tygodniu, że Grecja będzie potrzebować nowego, trzeciego z rzędu, „pakietu ratunkowego”, którego suma ma przekroczyć 10 mld euro. Pierwszy kredyt dla Grecji opiewał na sumę 73 mld euro, ale w związku z dalszym pogarszaniem się sytuacji finansowej został uzupełniony nowym pakietem o wartości 173 mld euro w 2012 roku.

Urzędnicy Międzynarodowego Funduszu Walutowego są szczerze zdziwieni przyczynami niepowodzenia greckiego programu „dostosowań fiskalnych” i wzrostem recesji ponad zakładane poziomy.

W 31-stronicowym dokumencie zatytułowanym „Ocena wpływu wieloletniego programu dostosowania fiskalnego”, który opublikowano 22 sierpnia, MFW używa naukowych instrumentów do zmierzenia wpływu programów stabilizacyjnych na zadłużone kraje. Istotna część raportu dotyczy Grecji, jako państwa, w którym początkowe szacunku znacznie minęły się z rzeczywistością.

Technokraci z MFW – Ran Bi, Haonan Qu i James Roaf – uważają, iż wszelkie negatywne skutki realizacji programu wynikają z niewłaściwej egzekucji reform. Ich prawidłową realizację miała utrudnić „polityczna i społeczna dyslokacja”, podkreślają autorzy raportu.

Pewnie nadal zastanawiają się dlaczego rzeczywistość i ludzkie zachowania nie przystają do ich pokrętnej matematyki, ale niejednokrotnie przekonaliśmy się, że wiara czyni cuda – szczególnie w zakresie planowania i oceny skutków neoliberalnych reform.

Ostatecznie wszyscy wiemy, że o pomyłce nie ma tutaj mowy, a „dostosowanie fiskalne” to kolejny eufemizm MFW oznaczający w rzeczywistości dostosowanie do wymogów kapitalistycznej eksploatacji.

Źródło: Grecja w Ogniu