Liczba wyświetleń: 1195
Najgorszym pracodawcą roku 2012 w konkursie organizowanym przez Związek Syndykalistów Polski został producent mebli BRW Sofa sp. z o.o. Olsztyn. Zakłady te są częścią holdingu Black Red White. Pierwsza piątka laureatów:
1. BRW Sofa
2. Cinema City i
2 ex-aequo. Eurolines
4. M&M Marlena Szałapska
5. Małgorzata Brusiło
Zwycięzcę konkursu zgłosili byli i obecni pracownicy.
Do „zasług” BRW Sofa, które przyczyniły się w głównej mierze do wygrania konkursu należą:
– łamanie kodeksu pracy, BHP i przeciwpożarowych,
– szykany związkowców,
– mobbing,
– dyskryminacja płacowa kobiet i związkowców,
– zabieranie premii i dawanie swoim znajomym i rodzinie,
– pomówienia pracowników o kradzieże,
– przymusowe nadgodziny,
– zaniżanie czasu pracy w nadgodzinach,
– stosowanie nierealnych norm pracy,
– ewidentny brak zabezpieczeń hal przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi,
– zwalnianie pracowników z osobistych powodów,
– ukrywanie wypadków przy pracy,
– brak dostępu do środków pierwszej pomocy,
– brak urządzeń do sprzątania przy jednoczesnym karaniu za brak porządku w miejscu pracy.
Zarząd w Olsztynie znany jest wśród pracowników z oszustw względem nich, inspekcji pracy, BHP oraz wobec swoich zwierzchników w Biłgoraju. Zdarzały się przypadki wywożenia mebli z niezabezpieczonych magazynów i obciążania kosztami pracowników. Częste są nieprawidłowości przy podliczaniu czasu pracy celem obniżania norm, co za tym idzie również pensji. Zarząd sam przyznaje nieregulaminowe świadczenia socjalne sobie i dyrektorom w Olsztynie, jednocześnie pomijając pracowników zarabiających najniższą krajową.
Właścicielem BRW jest Tadeusz Chmiel, jeden z najbogatszych Polaków.
Drugą pozycję uzyskał operator multipleksów Cinema City za skandaliczne warunki zatrudniania. Jest to typowy przykład kołchozu zatrudniającego młodych ludzi:
– wszyscy pracują na umowach śmieciowych,
– niedotrzymywanie umów dotyczących elastycznego czasu pracy (mimo wcześniejszych zapewnień, osoby, które nie wypracuja odpowiedniej ilości godzin są zwalniane),
– zastraszanie pracowników, nieprawdziwe oskarżenia dotyczące nieuczciwości pracowników podstawą zwolnień,
– brak szacunku dla pracowników i ich pracy.
W jednym ze zgłoszeń przeczytaliśmy o historii kobiety, która pracowała w Cinema City przez cały okres studiów licencjackich. Pewnego dnia menedżer próbwał wymusić na niej zwolnienie z pracy, drwiąc z jej kilkuletniego stażu pracy mówiąc wprost, że jej praca tam jest jej osobistą porażką. Osoby, które pracowały zarówno w Cinema City jak i w Empiku, twierdzą, że Cinema City jest gorszym pracodawcą. Zgłoszenie dotyczyło Cinema City Mokotów, Warszawa.
Drugie miejsce ex-aequo zajęła sieć przewoźników EuroLines. Zgłoszenie dotyczyło sytuacji w Lesznie. Główne nadużycia:
– przymusowa praca w nadgodzinach,
– nieposzanowanie życia prywatnego pracowników,
– mobbing: pracownik, który nie jest w 100% oddany kierownictwu jest „resocjalizowany”, aby chciał pracować te 12 godzin dziennie.
M&M Marlena Szałapska jest prywatną firmą działającą w Bełchatowie (łódzkie) w branży jubilerskiej. Wyspecjalizowała się jednak w łamaniu praw pracowniczych:
– umowa zlecenie, mimo że specyfika pracy wymaga podpisywania umów o pracę,
– umowa o odpowiedzialności materialnej, niezgodna z prawem,
– pracodawca każe podpisać pusty weksel, na którym pisze, że pracownik zobowiązuje się wypłacić pewną kwotę (pola na podanie kwoty i powodu wypłaty pozostają puste),
– oszustwa podatkowe,
– mobbing – codzienne nękanie pracowników obelgami, że nie potrafią sprzedawać biżuterii,
– firma prowadzi również skup złota i srebra – szkolenie trwa 15 minut, jeśli jednak pracownik się pomyli i przyjmie fałszywkę, to on ponosi odpowiedzialność materialną,
– od pracowników pracujących za 1000 zł wymaga się, aby przychodzili do pracy wcześniej i roznosili ulotki po parkingu zachęcające do kupna złota,
– nieterminowe wypłaty (z racji tego, że wypłaty nie są przesyłane na konta bankowe (oszustwa podatkowe), pracownice same wybierają pieniądze z kasy, jednak często parę dni przed wypłatą pracodawca żąda wysłania wszystkich pieniędzy do centrali firmy i jeśli pracownicy nie zdążą ubić utargu wystarczającego na wypłatę, to według pracodawcy, jest to „wasz ku*** problem”),
– oszustwa klientów – nieuznawanie reklamacji,
– bezsensowne potrącanie pieniędzy z pensji za błache przewinienia (prywatny laptop w pracy),
– jeżeli jedna osoba się zwalnia, firma zwalnia również jego współpracownika, aby nie przekazał nowej osobie wiedzy na temat skandalicznych zachowań pracodawcy. W wyniku tego, nikt nie pracuje dłużej niż 2 miesiące.
Piąte miejsce zajęła Firma Handlowa Małgorzata Brusiło z Wrocławia. Pani ta prowadzi kwiaciarnie we Wrocławiu i w okolicach. Do jej wykroczeń należą:
– znęcanie się psychiczne nad pracownikami, potrafi doprowadzić człowieka do depresji,
– niepodpisywanie umów z pracownikami,
– oszustwa przy wypłatach – wypłaca 75% obiecywanej kwoty, mimo że firma dobrze prosperuje, a właścicielka (jak na polskie warunki) żyje w luksusie,
– niejasne powiązania z kontrolerami – dokładnie wie, kiedy przychodzą kontrole do firmy, a jeśli padnie jakiś mandat, obarcza odpowiedzialnością materialną pracownika.
Pracodawcy, zwycięzcy konkursu: możecie oczekiwać delegacji, które odpowiednio uhonorują wasze „zasługi”. Pracowników zaś zachęcamy do walki o swoje prawa, Polska jest jednym z nielicznych tak bardzo słabo zorganizowanych krajów.
Jurorzy Konkursu Najgorszy Pracodawca
Źródło: Najgorsi Pracodawcy Roku
Brawo!!
Przydałoby się więcej takich podsumowań.
Raz, celem ostrzeżenia innych przed pracodawcą – zidiociałym kretynem.
Dwa, może w końcu PIPy, Sanepidy i inne instytucje wezmą się do roboty, lenie śmierdzące!!
Zarzucanie Tadeuszowi Chmielowi, ze jest odpowiedzialny za fatalne warunki w BRW Sofa w Olsztynie, to jak zarzucanie Billowi Gatesowi, że w sklepie komputerowym w Pcimiu Dolnym sprzątaczce zabrano premię i mopa.
Od osób znających osobiście człowieka wiem, że jest to gość z klasą, który szanuje ludzi.
Kiedy nowy ochroniarz wyprowadził go z terenu jego zakładu myśląc, że to jakiś intruz, tamten dał mu premię.
Gdyby był jakimś bucem, to można sobie wyobrazić jakby go zmieszał z błotem.
Powinna być strona internetowa i tak samo jak konowałów powinno się na niej piętnować wyzyskiwaczy.
@Profet
Jest tylko wymieniony jako właściciel nie ciemiężyciel, więc nie ma co piany toczyć.
Swoją drogą, poproś znajomych niech mu nadmienią o tym co tu przeczytałeś.
Może się gościu wykaże i ustawi do pionów pracowników w BRW Sofa.
Pomożesz i jemu( poprawi opinię pracowników o jego firmie) i pracownikom którzy są poszkodowani przez działanie kierownictwa w Olsztynie.
Swoją drogą jeśli jest dobrym pracodawcą to po tej informacji powinien poustawiać oddział w Olsztynie i zmienić kadrę kierowniczą, a z moich informacji wynika, że właściciel BRW jest Świadkiem Jehowy, a na ile znam ludzi z tej wiary, to są porządni i kulturalni, więc nie wydaje mi się aby to było zasługą właściciela stan faktyczny zarządzania w Olsztynie.
Może i jest dobrym człowiekiem, ale skoro nie wie, że takie rzeczy dzieją się w jego firmie to słąby z niego „gospodarz”. No chyba, że jednak wie?
Sie nazbieralo. Szkoda ze wiekszosc zarzutow nie ma nic wspolnego ze zlym zachowaniem.Wg kodeksu moralnego:
Do „zasług” BRW Sofa, które przyczyniły się w głównej mierze do wygrania konkursu należą:
– pomówienia pracowników o kradzieże,
– zaniżanie czasu pracy w nadgodzinach,
– ukrywanie wypadków przy pracy,
– brak urządzeń do sprzątania przy jednoczesnym karaniu za brak porządku w miejscu pracy.
Troche mniej niz wg biurokratycznych zasad jajoglowcow. Te debile zapomnialy, ze praca nie jest obowiazkiem!