Harują i biedują

Opublikowano: 16.12.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 901

W Unii Europejskiej ponad 8% osób pracujących jest zagrożonych biedą, a w Polsce wskaźnik ten dotyczy ponad 11% pracowników. Rośnie też liczba umów czasowych, czyli etatów niepewnych i gorzej opłacanych.

„Dziennik Gazeta Prawna” omawiając nowy, doroczny raport Komisji Europejskiej, pt. „Zatrudnienie i rozwój społeczny w Europie”, pisze, iż więcej niż w Polsce osób pracujących, lecz zagrożonych biedą (tzw. biednych pracujących) jest na Litwie (ponad 12%), w Hiszpanii (niemal 13%), w Grecji (prawie 14%) i w Rumunii (ponad 17%). Krajami o najniższym odsetku „biednych pracujących” są Finlandia i – co warto podkreślić – Czechy, bo w obu tych krajach problem dotyczy niespełna 4% osób zatrudnionych.

Kogo dotyczy najbardziej ów problem? Osób zatrudnionych na podstawie umów czasowych (tzw. śmieciowe) lub o niskim wykształceniu. Wśród pracowników tymczasowych zagrożonych biedą jest 12,9%, a wśród zatrudnionych na stałe tylko 5,1%. „Czasowi” zarabiają też średnio o 14% mniej niż pracownicy w podobnym wieku i o podobnych kwalifikacjach, lecz zatrudnieni na podstawie stałych umów o pracę.

Jak widać, „pracodawcy” okradają nie tylko państwo i budżety świadczeń emerytalnych, rentowych czy zdrowotnych, ale także samych zatrudnionych na śmieciowych umowach. Tak oto po obaleniu mitu, że biedni to ci, którym nie chce się pracować, upada mit kolejny, kluczowy dla liberalnej propagandy. Mianowicie ten, który mówi, że gdyby „pracodawcy” musieli płacić mniejszy „haracz” państwu, to chętnie zapłaciliby więcej samym pracownikom. Jest dokładnie odwrotnie: gdy państwo uchyli im furtkę pozwalającą obniżyć koszty pracy, to rozzuchwalają się i pracownikom oferują jeszcze mniej.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Rozbi 16.12.2011 10:22

    Jak zwykle przy tego typu artykułach brakuje mi jednej najwazniejszej informacji. Kto i wg jakich kryteriów ustala gdzie zaczyna i kończy sie bieda.

  2. norbo 16.12.2011 13:14

    Wg hiszpanskiego urzedu statystycznego [ine.es] co piaty mieszkaniec tego kraju zyje ponizej poziomu biedy, wg urzedu pracy [sepe.es] tylko 8,52% pracujacych ma stala prace…..

  3. adambiernacki 16.12.2011 16:00

    Harują i biedują? Będą napadać, rabować i zabijać. Będą się “mścić” na “klasie średniej” czyli tarczy. W ten sposób potworki będą bezpieczne.

  4. Don_Mateo 16.12.2011 16:16

    adambiernacki dobrze mówisz. Niestety tak to jest wszystko zaplanowane, ale jest też napisane, że bogaci bedą klękać przed bezdomnymi i prosic ich o łaskę. Tylko że nie chcemy, żeby tak było na zachodzie. Już za długo przez ich głupotę cierpiał cały swiat…

  5. maleczka 17.12.2011 00:08

    na ekonomii nauczylam sie jednego bilans musi sie zerowac!!!
    ktos wiec bogaci sie straszliwie…ale nie w tym problem
    problem ze to niewielka grupa a pytanie jak uzyje tego bogactwa

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.