Liczba wyświetleń: 644
Komercjalizacja przedsiębiorstw komunikacji samochodowej nie przyniosła efektów – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli.
Według Najwyższej Izby Kontroli restrukturyzacja była nieprawidłowo przygotowana i realizowana, donosi „Portal Samorządowy”. Niegospodarnie i nieefektywnie zarządzano majątkiem, zwłaszcza nieruchomościami oraz taborem autobusowym. W działaniach związanych ze sprzedażą majątku naruszano obowiązujące przepisy, podejmowano decyzje gospodarcze o negatywnych skutkach finansowych.
Odnawiając tabor autobusowy stosowano nieprzejrzyste zasady, skutkujące nieprawidłowościami w wymiarze finansowym oraz zarządzaniu. Zakup i sprzedaż autobusów i nieruchomości niejednokrotnie był realizowany w warunkach nierównego dostępu do informacji oraz przy dowolności w podejmowaniu decyzji zarówno co do nabywcy, jak i ceny sprzedaży.
Negatywna ocena dotyczy też wykonywania przewozów pasażerskich. Spółki i przedsiębiorstwa komunikacji samochodowej naruszały przepisy dotyczące zasad wykonywania przewozów, w tym zwłaszcza warunki udzielonych zezwoleń oraz obowiązki informacyjne wobec pasażerów. Nierzetelna była obsługa pasażerów.
Nie dochowano przepisów w zakresie informacji dla podróżnych, nie podejmowano działań podnoszących jakość usług przewozowych. W ocenie NIK, niepełne zrealizowanie w latach 2007-2010 niezbędnych zadań, ograniczenie inwestycji, utrzymywanie wyeksploatowanego taboru oraz wysokie koszty działalności, w warunkach występującej silnej konkurencji ze strony innych przewoźników, może stanowić zagrożenie dla dalszej działalności części podmiotów.
Źródło: Nowy Obywatel
i bez raportu widac to golym okiem.
standardowy przykład w Krakowie – spółka (samorządowa) zarządzająca nowym dworcem autobusowym radzi sobie doskonale, od kilku lat przynosi spore zyski, planuje rozbudowę dworca o kolejne terminale, hotel, większe centrum dla obsługi podróżnych.
małopolski PKS natomiast przędzie cienko, straty, błędy w zarządzaniu, impotentny prezesunio z politycznego nadania Platformy.
na ratunek impotentnemu prezesowi PKS z nadania Platformy przyszedł teść z urzędu marszałkowskiego województwa – także działacz Platformy.
zaproponował świetny deal – PKS zarządzany przez jego impotentnego szwagra przejmie spółkę od dworca – bo zięciuniowi popsuła się zabawka PKS, więc czas dać mu nową zabawkę.
tak się bawi Platforma – partyjna korupcja jest uleczalna chyba tylko aplikowaniem doczaszkowym nabojów 9 mm w dużych ilościach, do skutku.
populacja spadła by nam pewnie do 20 mln, ale może wtedy nie byłoby już partyjniackiej korupcji…