Liczba wyświetleń: 419
Trudno było mi uwierzyć po zderzeniu się z rzeczywistością opisaną tutaj, w „Wolnych Mediach”, odnośnie biletomatów, kas samoobsługowych i pączkomatów robiących zdjęcia. Jeszcze trudniej było mi uwierzyć, że państwo polskie nic z tym nie robi, bowiem pamiętam, jak jeszcze istniał GIODO, jak tamten stary urząd ganiał pracodawców za żądanie linii papilarnych (między innymi na mój wniosek). Postępowania wtedy kończyły się sukcesem i wymierzeniem kary. Bez potrzeby formułowania skomplikowanych wniosków. Wystarczyło po prostu napisać, że chcę ukarania pracodawcy za namolne żądania skanowania palców jak przestępcom.
Teraz mamy PUODO (wymawiaj PŁÓD — poronIODO, bo przecież nie funkcjonalny urząd). Wysłałam skargę na wszystkie te podmioty i do tego dodałam kilka podmiotów z okolicy typu spółdzielnia mieszkaniowa. Złożyłam tę skargę jeszcze w sierpniu 2024 roku. Do kwietnia 2025 roku urząd ten nic nie zrobił. Postanowiłam więc znaleźć leniwca w grafikach z domeny publicznej i z takim logiem do PUODO zaadresować list z ponagleniem z artykułu 37 „Kodeksu postępowania administracyjnego”. Równolegle obejrzałam akta, w których prócz mojej skargi i wydruków z KRS/CEiDG (a więc urząd wiedział, o jakie firmy chodzi) nic więcej nie było. Nie zarządzono kontroli, nic nie wysłano do skarżonych podmiotów.
W maju 2025 przyszedł list z PUODO, że nie mogę w jednej skardze pożalić się na 5 podmiotów jednocześnie. Jednocześnie zawezwano mnie do określenia dokładnej nazwy podmiotów, ich numerów KRS, NIP oraz formy prawnej, w jakiej prowadzą działalność. A przecież RODO wymaga, by wszystko było zrobione prostym językiem zrozumiałym dla dziecka. Dziecko na pewno poradzi sobie ze wskazaniem numeru KRS, formy, w jakiej prowadzona jest działalność.
Uzupełniłam więc wymagane dane, tak jak umiałam. Ponieważ nie wiem, kto odpowiada za pączkomaty postanowiłam złożyć skargę na 5 podmiotów powiązanych, wskazując wszystkie, jakie znalazłam w KRS z nazwą InPost, bowiem nie wykonano względem mnie obowiązku informacyjnego, zanim pozyskano kamerą moje dane o zdrowiu, pochodzeniu rasowym, etnicznym i dane biometryczne (zawarte w wizerunku twarzy), gdy byłam tylko przechodniem obok pączkomatu, który stoi zaledwie metr od ulicy i ukryta kamera nad ekranem bezprawnie nagrywa przechodniów. W czasach GIODO takie kamery były likwidowane na bieżąco, bowiem tamten urząd działał solidnie. PŁÓD (PUODO) nie potrafi nic zrobić, bo tam urzędnicy nie potrafią nawet określić czy kamera z odległości metra robi wyraźne zdjęcia. Napisałam od razu wniosek o wgląd w akta na miesiąc po wysłaniu listu, by zapobiec dalszej bezczynności (pisząc skargi, ustalajcie wgląd do akt na „za półtora miesiąca”).
Tym razem nie czekałam długo. Pan Adam Furmańczuk – Dyrektor Departamentu Wstępnej Kontroli Skarg i Naruszeń – napisał, że spółki 1-3 mające w nazwie InPost zostały zlikwidowane. Wskazał, że spółka 4 nie odpowiada za pączkomaty. Następnie wskazał cytat „Spółka 5 [Inpost Paczkomaty KRS 0000418380] zatem, jako administrator danych osobowych, nie pozyskała danych osobowych Skarżącej, a jedynie nieczytelny wizerunek osoby niemożliwej do zidentyfikowania, co oświadczyła sama Skarżąca. Nie przetwarza zatem danych osobowych Skarżącej w sposób objęty skargą, co stanowi inną uzasadnioną przyczynę uniemożliwiającą wszczęcie postępowania w niniejszej sprawie w rozumieniu art. 61a §1 k.p.a.”.
Problem jest w tym, że Pan Adam Furmańczuk kłamie, bowiem nic takiego nie stwierdziłam w swojej skardze. Napisałam bowiem w skardze, że odmawiam podejścia do automatu, by przepisać KRS, bowiem nie chcę ryzykować, że nagram się czytelnie (czas przyszły), a nie że się nie nagrałam czytelnie.
O tym, że wyraźnie napisałam, że nagrałam się wielokrotnie na tę nielegalną nieoznaczoną kamerę (ostrzeżenia powinny być umieszczone, zanim wejdzie się w monitorowany obszar) świadczą wypowiedzi obecne w mojej skardze, które niżej wypunktowuję.
1. „Niniejsza skarga dotyczy kamer zainstalowanych w sąsiedztwie ekranu (odległość do 5 cm od ekranu) urządzeń WAWxxxM oraz WAWyyyM o nazwie »paczkomaty InPost«, skierowanych w stronę chodnika, tak by nagrywały cały ruch na chodniku dla przechodniów”.
2. „Dnia 2024.08.[…] oraz 2024.08.[…] odpowiednio wniosłam i uzupełniłam skargę przeciwko wielu podmiotom. Po 8 miesiącach bezczynności UODO oraz po wniesieniu ponaglenia, urząd pismem z dnia 2025.05.[…] nadał sprawie sygnaturę […] wskazując jednocześnie, że powinnam wnieść tyle podań, ile jest nieskojarzonych ze sobą podmiotów. Niniejszym więc czynię to i wnoszę o rozpatrzenie tej sprawy w trybie pilnym (cito), albowiem urząd miał prawo wzywać mnie do uzupełnienia braków tylko w trakcie pierwszego miesiąca mojego czekania na rozpatrzenie sprawy. Gdyby to zrobił – dostarczyłabym we wrześniu 2024 roku komplet podań”.
3. „bezprawne zbieranie mojego wizerunku, danych o zdrowiu, danych o pochodzeniu etnicznym i rasowym, albowiem ustawiając urządzenie w przeciwnym kierunku lub gdzie indziej nie doszłoby do rejestracji mnie, gdy z »paczkomatu« nie korzystam (a jestem jedynie przechodniem)”.
4. „We wskazanych lokalizacjach poruszam się często – średnio co tydzień – (szczególnie przy WAWyyyM) od 2018.06.[…] do dziś i zamierzam tamtędy przechodzić w przyszłości”.
5. „Dodatkowo paczkomat WAWyyyM usytuowany jest tak, że nagrywa kamerą znajdującą się nad ekranem przypadkowych przechodniów. Tak nie powinno być, bowiem przypadkowi przechodnie nie mają obowiązku oddawać firmom trzecim swoich danych biometrycznych. Mogą chcieć ominąć ten paczkomat, ale nie ma takiej możliwości. Przechodzień też tej kamery nie widzi ani nie jest poinformowany o monitoringu, zanim znajdzie się w jego zasięgu. Wnoszę więc o ukaranie winowajcy”.
6. „Paczkomat WAWyyyM stoi tuż przy samym chodniku (metr od przechodniów)!”.
7. „W kontekście paczkomatów – jako że nie kupuję tam, a jestem jedynie obserwowana podczas bliskiego przechodzenia obok paczkomatów przez natrętne elektroniczne oko umieszczone nad ekranem dotykowym”.
Dla Pana Adama Furmańczuka „jestem jedynie przechodniem” + „We wskazanych lokalizacjach poruszam się często” + „Paczkomat WAWyyyM stoi tuż przy samym chodniku (metr od przechodniów)!” = „jako administrator danych osobowych, nie pozyskała danych osobowych Skarżącej, a jedynie nieczytelny wizerunek osoby niemożliwej do zidentyfikowania, co oświadczyła sama Skarżąca”. Na takich urzędników idą nasze pieniądze. Ale czego można się spodziewać po poronIODO, które faworyzuje spółki takie jak BlackRock, Vanguard i im podobne, obecne w holdingu InPost SA? Urzędy te opłacane naszymi podatkami służą przestępcom instalującym ukryte kamery oraz BlackRock, Vanguard, Microsoft, Apple i Google. Czy jedynym sposobem, by przestać zasilać BlackRock i Vanguard oraz niekompetentnych, niemyślących logicznie urzędników, jak Adam Furmańczuk, jest wyprowadzka z Eurokołchozu?
Oczywiście napisałam odwołanie, uzasadniając je prostym językiem takim jak tu, bowiem nie umiem pisać prawnego bełkotu. Skierowałam swoją skargę do WSA za pośrednictwem Płodu, zaś znajomy opłacił mi tą skargę stówą, na którą nie było mnie stać, bo jestem bezrobotna. Tak, stówą, mimo że RODO przewiduje, że wszelkie skargi w sprawach o ochronę danych osobowych muszą być bezpłatne.
PUODO postępując tak, jak postąpił, wspiera przestępców kradnących dane wrażliwe Europejczyków, w tym Polaków.
Jako że dochodzi do tego, że będąc pobita, policja odmówiła mi udostępnienia dowodów z monitoringu i nie chciała szukać sprawcy oraz kamery są podstępnie instalowane w taki sposób, by ich nie dało się wypatrzeć, postanowiłam więc poruszać się po mieście Warszawa w Niqabie. Skoro obywatele (w tym czytelnicy) nie chcą mi pomóc w tym bym żyła normalnie – niech myślą, że mijają muzułmankę, mimo że mijają tak naprawdę Polkę, która odmawia udzielania informacji o pochodzeniu rasowym, etnicznym, zdrowiu i biometrii firmom takim jak Google, Apple, Microsoft, Amazon, Vanguard, BlackRock itp.
Autorstwo: Danuta
Ilustracja: WolneMedia.net (CC0)
Źródło: WolneMedia.net
Licencja: CC-BY-ND
Niżej daję propozycję, co można zrobić z tym procederem. Możliwe jednak, że Wy wymyślicie coś jeszcze bardziej skutecznego.
Poczta „Polska” (zatrudniająca Ukraińców) pobiera przy odbiorze listów biometryczne podpisy na tablecie, których nie wolno im pobierać. Presja na RPO miała sens. Około miesiąc temu UODO musiał w końcu zrobić kontrolę. [tu był link do strony BRPO, jednak komentarz ląduje z tym linkiem w spamie]
W tej sprawie presja na RPO ws. likwidacji nielegalnych ukrytych kamer w przestrzeni publicznej też powinna przynieść sukces. Jednak do tego jest potrzebna duża ilość skarg. Swoją napiszę jutro.