Liczba wyświetleń: 355
Siergiej Naryszkin, szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego, poinformował za pośrednictwem agencji TASS o przygotowaniach brytyjskich służb do operacji wymierzonej w Rosję. Według jego relacji możliwa jest prowokacja z użyciem środków chemicznych, a Rosja dysponuje materiałami potwierdzającymi antyrosyjskie działania.
Naryszkin przypomniał wcześniejsze przypadki podobnych prowokacji i stwierdził, że tym razem operacja miałaby zostać przeprowadzona na terytorium Ukrainy, z próbą przypisania winy Rosjanom. Zaznaczył również, że nie można wykluczyć wykorzystania w tym celu terytorium innego państwa, które zostanie uznane za odpowiednie przez inicjatorów działań.
Według rosyjskich służb, zgromadzone materiały dowodzą istnienia szeroko zakrojonej współpracy w ramach działań wymierzonych w Rosję, w tym także z francuskim wywiadem – DGSE (Dyrekcja Generalna Bezpieczeństwa Zewnętrznego). Zarówno MI6, jak i DGSE mają – zdaniem Naryszkina – sabotować pokojowe inicjatywy prezydenta Donalda Trumpa dotyczące konfliktu na Ukrainie. Rosyjski wywiad twierdzi, że oba europejskie państwa dążą do zakłócenia procesu normalizacji stosunków amerykańsko-rosyjskich.
Rosyjski ambasador w Wielkiej Brytanii, Andriej Kelin, potwierdził zasadność tych doniesień, wskazując, że aktywność brytyjska na Ukrainie była już wcześniej ujawniana przez stronę rosyjską. Jak zaznaczył, Zachód dotąd traktował te informacje jako element rosyjskiej propagandy, jednak obecnie nawet brytyjskie media przyznają się do zaangażowania Londynu w działania na Ukrainie.
W kwietniu br. dziennik „The Times” informował o brytyjskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, w tym o dostawach pocisków Storm Shadow oraz szkoleniu ukraińskich żołnierzy przez brytyjskich specjalistów w zakresie obsługi broni dalekiego zasięgu. Wiadomo także, że w przygotowaniach ofensywy pod Kurskiem w 2023 roku istotną rolę odgrywali brytyjscy wojskowi. Ten sam raport wspomina również o mediacyjnej roli Wielkiej Brytanii pomiędzy USA a Ukrainą w sytuacji, gdy operacja wojskowa zakończyła się niepowodzeniem.
W sobotę, 26 kwietnia 2025 roku, generał Walerij Gierasimow poinformował w raporcie o zakończeniu operacji „Kursk” i całkowitym przejęciu kontroli nad tym odcinkiem frontu przez siły rosyjskie. Jak podano, bitwa przyniosła stronie ukraińskiej straty w wysokości 76 000 żołnierzy.
Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net
Wojenka to ,,intratny,, biznesik. NIKT z niego nie zrezygnuje…