Liczba wyświetleń: 1445
W poniedziałek 26 lutego agent zajmujący się cyberbezpieczeństwem w merostwie Paryża złożył skargę w związku z kradzieżą jego komputera i dwóch kluczy USB na stacji RER linii D. Sprzęt komputerowy zawierał dane dotyczące… planów bezpieczeństwa Igrzysk Olimpijskich.
Inżynier z merostwa położył swoją torbę w luku bagażowym nad swoim siedzeniem. Kiedy miał się przesiąść na Gare d Nord do innego pociągu zauważył, że torby już nie ma.
Jak podaje BFM TV, śledczy zajmujący się bezpieczeństwem transportu regionalnego wpadli szybko na trop złodzieja. Został ujęty i niemal natychmiast postawiony przed sądem, który skazał go na 7 miesięcy więzienia.
Zatrzymany już 29 lutego podejrzany okazał się migrantem narodowości marokańskiej. Na szczęście nie był szpiegiem, ale zwykłym złodziejem, który nie wiedział, co kradnie. Policja już go znała z wcześniejszych wybryków, w tym kradzieży bagażu na dworcu kolejowym Gare du Nord.
Torbę paryskiego inżyniera odnaleziono, ale już bez komputera i kluczy USB. Paryska prokuratura podała, że na nośniku pamięci były „jedynie notatki związane z ruchem ulicznym w Paryżu podczas igrzysk olimpijskich”, a nie dane poufne zabezpieczeń.
Mer Paryża Anne Hidalgo, zwróciła się z kolei do także do Generalnego Inspektoratu miasta o zbadanie możliwości „naruszenie procedur bezpieczeństwa wewnętrznego” i ma rozważyć ewentualne sankcje wobec swojego pracownika.
Autorstwo: BD
Na podstawie: BFM
Źródło: NCzas.info