Liczba wyświetleń: 2423
Na Morzu Północnym płonie okręt „Fremantle Highway” transportujący samochody. Według doniesień prasowych znajduje się na nim 3783 pojazdy, wśród których 498 ma napęd elektryczny.
W corocznym sprawozdaniu o bezpieczeństwie transportu morskiego firmy Allianz czytamy: „Jednym z głównych zagrożeń związanych z akumulatorami litowo-jonowymi jest »niekontrolowany wzrost temperatury«, czyli samonagrzewający się pożar, który może spowodować eksplozję. Głównymi przyczynami pożarów akumulatorów litowo-jonowych są niespełniające norm produkcyjnych lub uszkodzone ogniwa, lub urządzenia baterii, przeładowanie i zwarcie. Pożary w pojazdach elektrycznych wyposażonych w akumulatory litowo-jonowe są trudne do ugaszenia i mogą się spontanicznie ponownie zapalić”.
Podobnie jak w czasie plandemii nie wszyscy zaszczepieni odczuwali skutki tego eksperymentu, również w przypadku aut elektrycznych nie wszystkie wybuchają. Statystyki podają, że na 100 000 aut elektrycznych zaledwie 25 z nich zapala się, podczas gdy dla aut spalinowych ta liczba wynosi 1530. To świadczyłoby na korzyść elektryków, gdyby nie poważne trudności z gaszeniem wybuchających akumulatorów litowych. W pojazdach z silnikiem spalinowym wystarczy powszechnie stosowana gaśnica proszkowa, by ugasić płomienie.
Żeby zrozumieć, dlaczego akumulatory litowe wybuchają, zobaczcie film z eksperymentem pokazującym, co się stanie, gdy folię z baterii litowej potraktujemy wodą. Tak wygląda wybuchająca bateria.
Autorstwo: Marek Wójcik
Źródła: World-Scam.com, WolneMedia.net