Liczba wyświetleń: 1609
Książę koronny Arabii Saudyjskiej – Muhammad ibn Salman – uchodzi za postać, która może zrewolucjonizować Bliski Wschód. Jednak jego mocno utopijne plany gospodarczo-polityczne mogą być realizowane za pomocą zbrodni.
Najwyraźniej Muhammadowi ibn Salmanowi bardzo się spieszyło do przejęcia władzy w królestwie arabskim. W linii sukcesji tronu jeszcze kilka lat temu był dopiero drugi, za swoim ojcem.
Były wysoki rangą saudyjski urzędnik do spraw bezpieczeństwa – Said al-Dżabri – w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS wyznał, że ma dowody na to, że w 2014 roku książę Muhammad planował zabicie ówczesnego króla Arabii Saudyjskiej – Abdullaha.
Miał dostać z Rosji specjalny pierścień z trucizną. Zwykłe uściśnięcie dłoni Abdullaha spowodowałoby jego śmierć. Oficjalnie ówczesny król zmarł z przyczyn naturalnych, ale według al-Dżabriego, książe Muhammad ibn Salman jest „psychopatą i zabójcą”.
Arabski dysydent, który podzielił się tym informacjami, zapewnił również, że dysponuje nagraniami, które „mogą ujawnić wiele saudyjskich i amerykańskich sekretów”. To kolejny mroczny epizod z udziałem przyszłego króla Arabii Saudyjskiej, który wyszedł na jaw.
Wcześniej miał on zatwierdzić operację schwytania i zabicia dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, który go krytykował. Książę Muhammad ibn Salman uchodzi za wizjonera o ogromnych planach transformacji arabskiego królestwa.
Jego naczelny projekt to budowa od zera na pustyni najnowocześniejszego miasta na świecie o nazwie Neom, które ma się stać wyznacznikiem postępu dla całej ludzkiej cywilizacji. Ostatnio kupił klub angielskiej Premier League – Newcastle United – z oczywistym zamiarem uczynienia z niego największej i najbogatszej drużyny sportowej na świecie.
Jeśli jednak zaczną wychodzić na jaw kolejne zbrodnicze działania tego człowieka, to zamiast realizacji wszystkich tych planów, zostanie mu życie za kratkami. O ile w jego wypadku, można zakładać, że prawo go dosięga.
Autorstwo: Marcin Kozera
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl