Liczba wyświetleń: 1982
W niezwykle znaczącym posunięciu rozbudowy sił NATO wzdłuż wrażliwych regionów przygranicznych, które z pewnością zaostrzą stosunki między Rosją a Europą oczekuje się, że duży kontyngent marines, który przybył do Norwegii w zeszłym miesiącu pozostanie tam na czas nieokreślony.
„Około 1000 marines, którzy przybyli do Norwegii w zeszłym miesiącu – tylko po to, aby ich ćwiczenia wojskowe odwołano z powodu pandemii – pozostanie w kraju na szkolenie arktyczne” – informuje Military.com na podstawie oświadczeń Korpusu Morskiego. Planują zostać i zaangażować się w „cenny trening walki w Arktyce i górach” przynajmniej przez wiosnę. Rozmieszczone jednostki pochodzą głównie z 3. Batalionu, 6. Marines, ale teraz zasadniczo „pozostaną na miejscu”.
Marines od lat rotacyjnie trenują w Norwegii, ale rzeczywistość jest taka, że ich pobyty i rotacje były w ostatnich latach coraz bardziej wydłużane. Moskwa w międzyczasie potępiła budowę sił w stylu „zimnej wojny” w pobliżu koła podbiegunowego gdzie również często prowadzi ćwiczenia wojskowe.
AFP podał, że Rosja jest „wściekła”, cytując rosyjskiego ambasadora, który powiedział: „Nikt w Arktyce nie przygotowuje się do konfliktu zbrojnego. Są jednak oznaki narastającego napięcia i eskalacji militarnej” – powiedział ambasador Rosji przy Radzie Arktycznej Nikołaj Korczunow. Obecna militaryzacja regionu „może cofnąć nas o dziesięciolecia do czasów zimnej wojny” – powiedział rosyjskiej agencji informacyjnej RIA na początku lutego. […] Po tym, jak amerykańskie siły powietrzne ogłosiły rozmieszczenie B-1, rosyjskie lotnictwo nie marnowało czasu i przeniosło własne bombowce.
Jak poinformował Kreml 9 lutego, dwa ciężkie bombowce Tu-160 wykonały 12-godzinny przelot nad Europą Północną.
Autorstwo: Tyler Durden
Źródło oryginalne: ZeroHedge.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl