Liczba wyświetleń: 578
W ostatnim czasie wybuchła w Austrii gorąca debata na temat poglądów reprezentowanych przez osoby nauczające islamu w szkołach. Wszystko zaczęło się od opublikowania przez gazetę Falter wyników badań przeprowadzonych przez Mouhada Khorchide w ramach jego dysertacji Lekcje islamu – pomiędzy integracją a tworzeniem się społeczeństwa równoległego. Socjolog przeprowadził anonimowe ankiety wśród ponad połowy z prawie 400 regionalnych nauczycieli islamu.
Z zebranych przez niego danych wynika, że 21,9% osób nauczających islamu w szkołach odrzuca demokrację jako niezgodną z islamem. Z podobnych powodów praw człowieka nie akceptuje 27,1% badanych, a 17,4% austriackiej konstytucji. Udział w wyborach jako zabroniony przez religię postrzega 13,9% ankietowanych. Bycie Europejczykiem i muzułmaninem w jednej osobie jest niemożliwością dla 28,4% nauczycieli. Jeśli chodzi o poglądy religijne to 18,2% opowiada się za karaniem śmiercią za apostazję, a 8,5% wyraża zrozumienie dla szerzenia islamu przemocą. Na tej podstawie Khorchide oszacował, że 22,6% nauczycieli islamu prezentuje fanatyczne poglądy.
Opublikowanie tych danych wywołało burzę w mediach i emocjonalne reakcje w środowiskach austriackich muzułmanów. Anas Schakfeh, przewodniczący Islamskiej Wspólnoty Religijnej w Austrii (IGGiÖ), od razu zapowiedział podjęcie środków dyscyplinarnych wobec nauczycieli, którzy głoszą takie opinie w szkołach. Razem z Minister Edukacji, Claudią Schied, pan Schakfeh ogłosił 5-punktowy program mający na celu poprawienie sytuacji. Zakłada on podpisanie nowych umów o pracę ze wszystkimi nauczycielami islamu od początku następnego roku szkolnego, pozbawienie uprawnień nauczycieli, którzy prezentują antydemokratyczne poglądy, opracowanie nowych programów nauczania, skontrolowanie do końca kwietnia wszystkich materiałów używanych w szkołach podczas lekcji islamu, regularne informowanie ministerstwa przez inspektorów o wywiązywaniu się nauczycieli ze swoich obowiązków. Poza tym, każdy nauczyciel będzie musiał mieć ukończoną wyższej szkołą pedagogiczną bądź być absolwentem uniwersytetu jednego z krajów Unii Europejskiej. Nauczyciele będą się także musieli wykazać odpowiednią znajomością języka niemieckiego i potwierdzić na piśmie akceptację idei praw człowieka, demokracji i austriackiej konstytucji. Do tej pory 37% nauczycieli nie mogło się pochwalić wykształceniem teologicznym, a 41% pedagogicznym.
Nie tylko opublikowane wyniki badań, jak i przedsięwzięte kroki, ale także sama Islamska Wspólnota Religijna w Austrii budzą sporo kontrowersji i sprzecznych opinii. Pojawiły się głosy krytykujące środki podjęte wyłącznie w oparciu o anonimowe ankiety, w których nauczyciele wyrażali swoje prywatne poglądy. Niektórzy prezentują przekonanie o konieczności wprowadzenia obowiązkowego nauczania etyki w szkołach. Sama Wspólnota i jej przewodniczący budzą sprzeczne emocje. Organizacji zarzuca się działanie niezgodne z prawem, jako że funkcjonuje ona na bazie starego statutu z 1988 roku, który powinien być już dawno temu zmieniony. Zarówno takie unowocześnienie jak i wybory nowych władz Wspólnoty miały być przeprowadzone już w 2006 roku. Swoje zarzuty do krytyki IGGiÖ dorzucają także mieszkający na terenie Austrii Turcy i szyici, którzy czują się niewystarczająco reprezentowani we Wspólnocie.
W Austrii żyje około 400 000 muzułmanów, z czego 122 000 w Wiedniu, gdzie stanowią 7,8% ludności. Według różnych szacunków 40 000 – 50 000 dzieci uczęszcza na zajęcia z islamu. Pod tym względem Austria jest wyjątkiem na skalę europejską. Islamu naucza się tu w szkołach od 1982 roku, przy czym dopiero od 1998 funkcjonuje w Austrii Islamska Religijno-Pedagogiczna Akademia (IRPA).
Autor: Anna Rosochacka
Źródło: Arabia
A mo że by tak samo u nas z religią zrobuć?
To po co broniliśmy Wiedeń przed Turkami biorąć po uwagę inny skażnik dzietności między rodowitymi europejczykami a muzułmanami za parę lat ….Szkoda mówić.
A Wiedeń pare lat puźniej odpłacił się za pomoc …. rozbiorami
pamiętasz z podstawówki
PeakOil 12.02.2009 13:01 :
A Wiedeń pare lat puźniej odpłacił się za pomoc …. rozbiorami
pamiętasz z podstawówki
___________________________________________________
Masz racje a gwoli scislosci tylko jeden kraj nie uznal nigdy rozbiorow Polski a byl to Kalifat Osmanski,Panstwo Islamu.Jako ciekawostke nalezaloby dodac,ze do dzis zyja w Istambule potomkowie polskich uchodzcow z okresu rozbiorow.To miejsce nazywa sie Polonözkoy.
słusznie
ale może cię zastanowi fakt, że te parę dziesięcioleci temu na obszarze obecnie zdominowanym przez religijnych fanatyków rządzili władcy „świeccy”. Mułłowie mogli sobie gadać ale władze miał Kalif ,Sułtan czy ktoś inny.
najlepszymi rozwiązaniami są religie bez tej całej nadbudówki administracyjnej
ludziom wystarczy a nie ma obaw że jakiś nawiedzony duchowny postanowi wybić konkurencje
PeakOil
Tak było np w Iraku za śp. Saddama, ale komuś się to nie podobało…
To Saddam nie żyje? Film z jego „egzekucji” mnie rozbawił 🙂
Żyje czy nie ale Irakiem już nie włada