Liczba wyświetleń: 1952
Kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych zaczyna nabierać tempa. Do wyborów prezydenckich zostało jeszcze kilka tygodni, a przeciwnicy obecnego prezydenta chcą skorzystać z nowej „broni”, która mogłaby mu poważnie zaszkodzić. Tą bronią jest koronawirus, którym wcześniej zaraził się Donald Trump.
W piątek, Nancy Pelosi, amerykańska Demokratka oraz przewodnicząca Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, przedstawiła nowy projekt ustawy, która pozwoliłaby Kongresowi określić stan zdrowia prezydenta i zadecydować o jego ewentualnym usunięciu ze stanowiska.
Propozycja ustawy zakłada utworzenie specjalnej komisji, złożonej z 17 osób – ośmiu powołanych przez Demokratów i ośmiu przez Republikanów, a osoby te następnie wybrałyby przewodniczącego. Komisja ta miałaby określić fizyczną i psychiczną zdolność Donalda Trumpa do sprawowania funkcji głowy państwa, a gdyby ten nie poddał się badaniom, mogłaby wydać orzeczenie na podstawie dostępnych informacji. Następnie odbyłoby się głosowanie nad ewentualnym usunięciem Trumpa ze stanowiska.
W ten sposób, Nancy Pelosi chce skorzystać z 25. poprawki do konstytucji, która przewiduje, że w razie śmierci prezydenta lub niezdolności do spełniania swoich obowiązków, władzę przejmie wiceprezydent. Pelosi już wcześniej mówiła, że Trump, choć podobno wyleczył się z koronawirusa, może mieć problemy z „racjonalnym podejmowaniem decyzji”.
Jednak aktualnym wiceprezydentem jest Republikanin Mike Pence. Nancy Pelosi ma nadzieję, że w trakcie kampanii wyborczej, Pence również zarazi się koronawirusem. W takiej sytuacji, władzę przejmuje przewodniczący Izby Reprezentantów, a jest nią właśnie Nancy Pelosi.
Jak sami widzimy, w przedwyborczej walce wszystkie chwyty są dozwolone. Donald Trump twierdzi, że jest już zdrowy i chce kontynuować kampanię wyborczą, za co jego przeciwnicy nazywają go nieodpowiedzialnym. Wybory prezydenckie odbędą się już 3 listopada – do tego czasu wszystko może się wydarzyć.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: CNN.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Jak go nie obalą, to go zastrzelą, bo jest błędem i stwarza za dużo problemów, nie wpisuje się w plany i fika po swojemu, ponadto jest charyzmatyczny i finansowo niezależny, ojoj, szkoda, bo nawet go lubię ,za tą zbuntowaną postawę, nawet jeśli jest szowinistą o niewybrednym poczuciu humoru… ale jego los raczej nie rokuje pozytywnie. Obstawiam, że pozbędą się go dość brutalnie i bezkompromisowo.
Bandziorak tak jak mówisz brutalnie się go pozbędą co już zresztą przewidzieli w kartach illuminati… Trump w celowniku karabinu sniperskiego….