Liczba wyświetleń: 2279
Dzisiaj minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zamierza podpisać umowę na dostawę amerykańskich samolotów F-35. Tymczasem według mediów dokument nie będzie zawierał offsetu, a więc polski przemysł zbrojeniowy nie tylko nie będzie mógł liczyć na inwestycję, ale dodatkowo nie będzie miał możliwości przeprowadzenia nawet nieskomplikowanych usług serwisowych.
Kilka dni temu prominentny polityk Prawa i Sprawiedliwości zapowiadał zawarcie umowy ze Stanami Zjednoczonymi. Dzisiaj potwierdził tę informację w rozmowie z Polskim Radiem, dodając, że „jutrzejszy dzień przejdzie do historii Wojska Polskiego”. Tym samym zawarte porozumienie będzie przewidywać dostarczenie 32 myśliwców F-35, za które zapłacimy blisko 4,6 miliarda złotych.
Dziennik „Rzeczpospolita” alarmuje jednak, że umowa wcale nie jest korzystna dla polskiej strony. Nie zawiera ona bowiem offsetu, czyli nie przewiduje amerykańskich inwestycji w naszym kraju w zamian za wspomnianą transakcję. Wojsko Polskie dostanie więc tylko osiem symulatorów lotu, zapas części zamiennych, informatyczny system zarządzania eksploatacją supermyśliwców oraz sprzęt niezbędny do bieżącej obsługi naziemnej maszyn.
Jednocześnie w ramach umowy amerykański koncern Lockheed Martin ma zobowiązać się do „pełnego wsparcia technicznego statków powietrznych oraz pozostałego sprzętu do 2030 roku”. Ta eufemistyczna formuła w praktyce oznacza, że polski przemysł zbrojeniowy nie będzie dopuszczony nawet do podstawowych napraw serwisowych. Co więcej, Amerykanie chcą, aby nasze lotnictwo korzystało w takich kwestiach z systemu globalnego wsparcia technicznego NATO.
Na podstawie: Rp.pl, PolskieRadio.pl
Źródło: Autonom.pl
Przy obecnym poziomie zinfiltrowania polskich władz przez obce służby i zbliżającej pełzająco się konfrontacji USA ze wszystkimi, jakoś mnie nie dziwi niechęć do udostępniania tajemnic technicznych F-35. Inna sprawa, że offsetu F-16 też nikt nie widział, a latają.
„rząd” nie ma własnych pieniędzy tylko te które zabierze podatnikom. Poza tym nazywanie „rządem” pacynek bantustanu, który już nawet nie zasługuje na określenie państwo teoretyczne jest nieporozumieniem. Żenada.
Samoloty F-35 kupują inne kraje, ale Polska się wyróżnia bez przetargu i offsetu. Słodko, ktoś bierze w rączkę, lub trzeba się przypodobać swemu panu i po merdać ogonkiem. Czy też może coś więcej się za tym kryje?