Liczba wyświetleń: 933
Ostatnie rewelacje na temat ataków, które miały miejsce w Barcelonie i Cambrils w 2017 r. – podobnie jak te, dotyczące poprzedniego ataku w Madrycie w 2004 r. – stawiają dokładnie takie same uzasadnione pytania, jak te sformułowane w innych krajach na temat innych ataków. Dlaczego wszędzie islamscy terroryści wydają się być powiązani z NATO?
15 lipca 2019 r., hiszpański republikański dziennik „Público” opublikował artykuł autorstwa Carlosa Enrique Bayo, będącego początkiem czteroczęściowej historii dochodzenia w sprawie związków między przywódcą grupy, która przeprowadziła ataki z 2017 r. w Katalonii a hiszpańskimi tajnymi służbami [1].
W Hiszpanii wywiad i kontrwywiad podporządkowane są jednej instytucji, CNI (Centro Nacional de Inteligencia – National Intelligence Center). Chociaż pod względem administracyjnym podlega Ministerstwu Obrony, jego dyrektor cieszy się formalną rangą ministra.
Dokumenty opublikowane przez „Público” potwierdzają, że w przeciwieństwie do oficjalnej wersji imam Ripoll, Marokańczyk Abdelbaki Es-Satty:
– był radykalizowany przez długi czas;
– został zwerbowany jako informator przez służby wywiadowcze;
– służby wywiadowcze sfałszowały jego papiery, aby uniknąć jego wydalenia po uznaniu go za winnego handlu narkotykami;
– przygotowano dla niego „martwą skrzynkę pocztową”, aby mógł komunikować się ze swoim oficerem prowadzącym;
– podsłuchiwano telefony jego wspólników.
Przede wszystkim zaświadczają, że:
– CNI podążało za terrorystami krok po kroku;
– znało lokalizacje celów ataku;
– oraz, że kontynuowali ich nadzór co najmniej cztery dni przed przeprowadzeniem ataków.
Dlaczego CNI nie zapobiegło atakom? Dlaczego ukryli to, co wiedzieli na ten temat? Dlaczego w 2008 r. (To znaczy przed rekrutacją Abdelbakiego Es-Satty jako informatora) ukryte zostały pewne elementy śledztwa prowadzonego przez Guardia Civil w celu ochrony dochodzenia w sprawie ataku madryckiego z 11 marca 2004 r. (Znanego jako „11-M”)?
W rzeczywistości Es-Satty był już zamieszany w „Operację Szakal”, która powiązała go z atakami w Casablance w dniu 16 maja 2003 r. [2], a także z innym zamachem w Iraku przeciwko siłom włoskim [3].
Te rewelacje przypominają nam wydarzenia z 11-M, największego ataku, który przeprowadzono w Europie po 11 września 2001 r. W zamachu 11-M zginęło blisko 200 osób, a 2000 osób zostało rannych. Chociaż sprawcy tej operacji zostali osądzeni, nadal nie wiemy, na czyje zlecenie została ona przeprowadzona.
– Tak się składa, że większość sprawców była policyjnymi informatorami.
– NATO przeprowadziło tajne ćwiczenie w Madrycie w przeddzień ataku, którego scenariusz był taki sam, jak sam atak [4] – scenariusz, którego terroryści nie mogli poznać, mimo że podążali za jego planem.
– Duży zespół CIA opuścił Hiszpanię w pośpiechu następnego dnia po ataku [5].
Początkowo o przeprowadzenie ataku zostali początkowo oskarżeni baskijscy separatyści z ETA, następnie podejrzenie padło na islamistów. Opublikowaliśmy śledztwo Mathieu Miquela na ten temat, w którym przedstawił on solidne podstawy hipotezy, jakoby operacja ta, była operacją NATO przeprowadzona pod fałszywą flagą [6].
Mimowolnie zostało to potwierdzone przez wielkiego zwolennika paktu północnoatlantyckiego, byłego premiera Jose-Marię Aznara. Na początku „arabskiej wiosny” ujawnił on, że przywódca Al-Kaidy w Libii – Aldelhakim Belhaj, był zamieszany w atak 11-M, ale nie udało się go aresztować i osądzić [7]. Jednak z pomocą NATO, Belhaj został gubernatorem wojskowym Trypolisu. Następnie, według hiszpańskiego monarchistycznego dziennika ABC, przeniósł się do Syrii, aby „wspomóc rewolucję”. W rzeczywistości jednak udał się w celu utworzenia Wolnej Armii Syryjskiej pod auspicjami Francji [8]. Według rosyjskiego ambasadora Rady Bezpieczeństwa ONZ Vitali Tchourkine, Belhaj i jego ludzie zostali przetransportowani przez ONZ z Libii do Turcji pod przykrywką pomocy humanitarnej dla uchodźców. Po prośbie skierowanej do Interpolu przez prokuratora generalnego Egiptu, Hichema Baraketa, Belhaj został emirem Daesh (ISIS) na terenach Maghrebu w 2015 r. [9]. Dziś rządzi Wschodnią Libią dzięki militarnemu wsparciu Turcji i Kataru oraz politycznemu wsparciu ONZ.
Pamiętajmy, że historycy ustalili odpowiedzialność NATO w czasach zimnej wojny za zabójstwa, ataki i zamachy stanu w państwach członkowskich Sojuszu [10]. Według wewnętrznej literatury Sojuszu, tajne służby NATO zostały objęte nadzorem przez brytyjski MI6 i amerykańską CIA.
Spójrzmy jeszcze raz na ataki w Katalonii. Według dokumentów opublikowanych przez Público, Imam Ripoll Abdelbaki Es-Satty, od długiego czasu stawał się coraz bardziej radykalny w swoich poglądach, czemu CNI zawsze zaprzeczało aż do chwili obecnej. Był bojownikiem Ansara al-Islamu, grupy, która stopniowo infiltrowała Państwo Islamskie w Iraku, które następnie przeistoczyło się w Daesh (ISIS).
Ansar el-Islam był kierowany przez Kurda Mullaha Krekara, który obecnie przebywa w areszcie domowym w Norwegii. Według kurdyjskiego dziennika Özgür Gündem (dziś zamknięty na polecenie prezydenta Erdogana), CIA zorganizowała tajne spotkanie w Ammanie (Jordania), aby zaplanować podbój Iraku przez Daesh [11]. Dziennik opublikował zapis tego spotkania, które zostało sporządzone przez tureckie służby specjalne, a następnie skradzione przez PKK. Wydaje się, że Mullah Krekar – nadal oficjalnie aresztowany – uczestniczył w tym spotkaniu. Przyleciał z Norwegii specjalnym samolotem NATO, a następnie po cichu wrócił do aresztu domowego.
Sprawa ta wywołała zamieszanie w Hiszpanii, gdzie parlament Katalonii utworzył komisję śledczą w sprawie ataków, w których partia Razem dla Katalonii (partia niezależna Carlesa Puigdemonta) zarzucała pytaniami rząd Pedro Sáncheza.
Katalońscy separatyści zasugerowali, że hiszpański rząd celowo pozwolił na atak przeciwko ludności katalońskiej. Bez wątpienia był to sprytny ruch polityczny, ale w rzeczywistości jest to tylko oszczercze przypuszczenie.
Fakty pozostają takie, że w tych atakach w Hiszpanii, jak i w wielu islamistycznych atakach na Zachodzie i w świecie arabskim:
– ogólnie rzecz biorąc, niektóre elementy aparatu państwowego były bardzo dokładnie informowane z wyprzedzeniem o nadchodzących wydarzeniach;
– terroryści byli powiązani z NATO.
Oczywiście wszystko to może być czystym zbiegiem okoliczności, ale od 2001 r. schemat wydarzeń był odtwarzany za każdym razem, niezależnie od lokalizacji i tożsamości bohaterów.
Autorstwo: Thierry Meyssan
Tłumaczenie: Enigamtis
Źródło oryginalne: Voltairenet.org
Źródła polskie: MrEnigmatis.wordpress.com, WolneMedia.net
Noo! To NATO i CIA jest wyjątkowo perfidne. Zorganizowało ataki w Hiszpanii aby odciągnąć ją od wspólnych NATO-wskich i międzynarodowych akcji antyterrorystycznych. Niebywała perfidia!
Czerwońcy w swojej propagandzie czasem mnie nawet zadziwiają. Na pewno uważnie studiują swojego guru Goebbelsa ale czy naprawdę uważają ludzi za skretyniałych sklerotyków?