Liczba wyświetleń: 1025
W krajach zachodnich panuje fałszywe przekonanie, że demokracja jest dobra i gwarantuje ludziom wolność, a komunistyczne Chiny są złe i inwigilują obywateli na masową skalę, odbierając im podstawowe prawa człowieka. Prawda jest taka, że Zachód i Chiny mają niemal identyczną obsesję na punkcie sprawowania kontroli nad społeczeństwem.
System Oceny Obywateli jest totalitarnym programem, wspieranym przez miliony kamer i sztuczną inteligencję, który nie tylko szpieguje mieszkańców Chin, ale też ocenia ich życie i daje lub odbiera punkty, niczym w grze komputerowej. Obywatele z niską oceną nie mają dostępu np. do transportu kolejowego i lotniczego, szybkiego internetu czy dobrze płatnej pracy. Natomiast ludzie, którzy według rządu i algorytmu są „wzorowymi obywatelami”, mogą liczyć na różne udogodnienia.
System Oceny Obywateli może więc wywyższyć jednych mieszkańców i całkowicie poniżyć innych, odebrać im możliwość prowadzenia normalnego życia, wykluczyć ze społeczeństwa i odizolować od praworządnych obywateli. Rzecz dzieje się w Chinach, lecz niepokoi fakt, że system ten jest właśnie eksportowany na Zachód.
Australia właśnie przygotowuje się do uruchomienia swojej własnej wersji systemu monitorowania i kontrolowania obywateli. Program ten wzorowany jest na systemie operującym w chińskim mieście Shenzhen, gdzie testowany jest System Oceny Obywateli. Zaawansowana metoda inwigilacyjna zostanie wprowadzona w australijskim mieście Darwin – tamtejsi urzędnicy specjalnie wyjechali do Shenzhen, aby sprawdzić, jak działa ta technologia.
W Darwin powstały już maszty z głośnikami, kamerami i Wi-Fi. Z ich pomocą, władze będą mogły śledzić każdy ruch mieszkańców, a także sprawdzać aktywność w sieci i używane przez nich aplikacje. Co więcej, za monitoring będzie odpowiadać głównie sztuczna inteligencja, która będzie powiadamiać urzędników o różnych zdarzeniach.
Na celowniku Chin znalazły się liczne państwa z Afryki, Azji, Bliskiego Wschodu i Oceanii, które chcą przyłączyć się do ekonomicznej inicjatywy, zwanej Nowym Jedwabnym Szlakiem. Wśród nich jest właśnie Australia i wygląda na to, że po wybudowaniu swojej infrastruktury w poszczególnych krajach, Chiny zaczną masowo eksportować swój totalitarny system inwigilacji.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: TheEpochTimes.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
No tak, to by się zgadzało, najpierw amnestyjne rozbrajanie społeczeństwa z broni palnej, a potem powolne, ubrane w pozory nowoczesności i działania na rzecz bezpieczeństwa – wprowadzanie totalitaryzmu!
No to kto następny? To musi być jakieś postępowe państwo. Kanada! Tam ruszyła komunikacja 5G, premier jest wzorowym lewakiem więc stawiam na Kanadę. Później na Zachodzie już będzie z górki.
Od wysp zaczynają, tam zdaje się jest zdecydowanie mniejsza świadomość narodowa, historyczna i inne takie cechy, które stanowią dla totalitarnej władzy opór.